Użytkownik "Stanislaw Chmielarz" <s...@u...com.PL> napisał w
wiadomości news:schmielarz.4719.0@uniprojekt.com.PL...
> In article <coc9ng$2oo$1@nemesis.news.tpi.pl> "Immona"
> <n...@z...com.pl> writes:
>>From: "Immona" <n...@z...com.pl>
>>Subject: Re: zapotrzebowanie na informatyków
>>Date: Sun, 28 Nov 2004 11:33:04 +0100
>
>>Naprawde mnie dziwi kampania obrony p. Henia na tej grupie i
>>zbulwersowanie
>>niektorych, ze user uwaza, ze umie przypilnowac, zeby Winda nie padala, a
>>w
>>razie tego padu sobie poradzic z reinstalacja wlacznie. Skonczyly sie juz
>>czasy, kiedy polaczenie kabelkow w siec i postawienie serwera bylo wiedza
>>tajemna dajaca przewage nad zwyczajnymi smiertelnikami. O ile nie jest to
>
> Tylko skad sie potem biora dziesiatki listow na grupach specjalistycznych
> typu "administruje Novellem" i "co znacza takie komunikaty?"

Stad, ze ktos sie uczy i naiwnie wierzy w pomocnosc spolecznosci
internetowej. Ja mialam kiedys taka niemila sytuacje, ze musialam tzn.
bardzo chcialam stawiac serwer - do www, zadanie z tych banalnych i zaparlam
sie, ze sama to zrobie. Trzy dni czytalam manuale i siedzialam przy (wtedy
jeszcze) altaviscie wyszukujac odpowiedzi na moje pytania i w koncu mi sie
udalo to skutecznie pojac i zrobic (bylam w ogolniaku). Nie zadawalam pytan
na grupach, bo orientowalam sie, jak zle na grupach comp traktuje sie tych,
ktorzy zadaja podstawowe pytania - wolalam nie dodawac sobie nowych zrodel
frustracji. Niektorzy jednak nie znaja usenetu i maja o spolecznosci comp
nieco zbyt dobre zdanie. Uwazaja, ze inni sa tam po to, zeby im pomoc -
rowniez wtedy, gdy szukajacy pomocy jest poczatkujacym. Nie maja trzech dni
wakacji, tylko potrzebuja cos zrobic w jeden wieczor.

Poniewaz wychowywalam sie w srodowisku pasjonatow komputerowych, znam
mnostwo ludzi, ktorzy w wieku 15 lat umieli polaczyc kabelki i zaadminowac.
Na szczescie, wiekszosc z nich poszla potem w strone programowania i nie
musi sie dowartosciowywac w "Admin Appreciation Day".

> 10BaseT do 100BaseTX wiec nie pitol tu kochana ze wszystko jest takie
> proste
> bo jak zwykle jest proste dla laika.

Spedzilam kawal wczesnej mlodosci na demoscenie i wiem, co jest trudne, a co
mniej. I nie jestem dla ciebie "kochana". *plonk*

I.

do góry

In article <codatd$j4d$1@nemesis.news.tpi.pl> "Immona" <n...@z...com.pl> writes:
>From: "Immona" <n...@z...com.pl>
>Subject: Re: zapotrzebowanie na informatyków
>Date: Sun, 28 Nov 2004 20:59:04 +0100

>Stad, ze ktos sie uczy i naiwnie wierzy w pomocnosc spolecznosci
>internetowej. Ja mialam kiedys taka niemila sytuacje, ze musialam tzn.

To niech sie uczy w szkole a nie "pracujac w hurtowni czy innej firmie jako
administrator" psujac rynek!

>Poniewaz wychowywalam sie w srodowisku pasjonatow komputerowych, znam
>mnostwo ludzi, ktorzy w wieku 15 lat umieli polaczyc kabelki i zaadminowac.

A ja w wieku 13 lat "produkowalem" na lekcjach lampki nocne w zwiazku z tym
powinienem dzisiaj zarzadzac elektrownia :-))))


--
Pozdrowienia!!StaCH
mailto:s...@s...chmielarz.name
http://www.uniprojekt.com
Przy odpowiadaniu na priv'a wytnij duze litery.

do góry