eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKolega z pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2004-11-24 16:03:15
    Temat: Re: Kolega z pracy
    Od: "Hawk" <h...@i...net.pl>


    > Witam
    > Może trochę nie ta grupa.
    > Pracuję w dziale z kolegą, który w następujący sposób naprawia moje
    > pomyłki: po wyłapaniu mojego błędu idzie z tym do szefa/kierowniczki i z
    > pytaniem "Co ja mam teraz z tym zrobić? Bo kolega się chyba pomylił".
    > Kilka razy już rozmawialiśmy na ten temat i prosiłem go by gdy wyłapie mój
    > błąd, powiedział mi o tym, a nie leciał z tym do szefa, bo to są błędy,
    > które bardzo łatwo naprawić. On mówi:ok, ok nie ma problemu, po czym robi
    > to samo. Praca nasza ma taki charakter, że takie pomyłki się zdarzają dość
    > często mi i jemu i są drobne. Tylko ja jak wyłapię jego kwasa, to mu o tym
    > mówię i on to szybko naprawia i jest spokój. Gdy ja walnę byka, on
    > powiadamia szefa i mam setki pytań, dociekań i wychodzę na niesumiennego.
    > Poza tym gość jest w porządku, a tłumaczy się, że chciałby, żeby wszystko
    > było jak najlepiej.Nie wiem czy pali głupa, czy rzeczywiście tak myśli.
    > Myślałem żeby robić tak samo jak on, ale jakoś nie mogę, mam taki
    > charakter, że nie mógłbym kogoś podkablować (jak by tego nie nazwać).
    > Macie jakiś sposób na niego?

    Powiadomic o calej sytuacji szefa zanim Cie wyrzuca.
    Jesli koles jest takim dupkiem to mu sie nalezy.



  • 2. Data: 2004-11-24 16:04:15
    Temat: Kolega z pracy
    Od: Pajączek <p...@o...pl>

    Witam
    Może trochę nie ta grupa.
    Pracuję w dziale z kolegą, który w następujący sposób naprawia moje
    pomyłki: po wyłapaniu mojego błędu idzie z tym do szefa/kierowniczki i z
    pytaniem "Co ja mam teraz z tym zrobić? Bo kolega się chyba pomylił".
    Kilka razy już rozmawialiśmy na ten temat i prosiłem go by gdy wyłapie mój
    błąd, powiedział mi o tym, a nie leciał z tym do szefa, bo to są błędy,
    które bardzo łatwo naprawić. On mówi:ok, ok nie ma problemu, po czym robi
    to samo. Praca nasza ma taki charakter, że takie pomyłki się zdarzają dość
    często mi i jemu i są drobne. Tylko ja jak wyłapię jego kwasa, to mu o tym
    mówię i on to szybko naprawia i jest spokój. Gdy ja walnę byka, on
    powiadamia szefa i mam setki pytań, dociekań i wychodzę na niesumiennego.
    Poza tym gość jest w porządku, a tłumaczy się, że chciałby, żeby wszystko
    było jak najlepiej.Nie wiem czy pali głupa, czy rzeczywiście tak myśli.
    Myślałem żeby robić tak samo jak on, ale jakoś nie mogę, mam taki
    charakter, że nie mógłbym kogoś podkablować (jak by tego nie nazwać).
    Macie jakiś sposób na niego?

    pozdr


  • 3. Data: 2004-11-24 16:06:43
    Temat: Re: Kolega z pracy
    Od: "Kuroi Bonza" <b...@s...wp.pl>

    Dnia Wed, 24 Nov 2004 17:04:15 +0100, Pajączek <p...@o...pl> napisał:

    > Witam
    > Może trochę nie ta grupa.
    przez jakis czas rob tak jak on. Zobaczysz co z tego wyjdzie, a szef
    przekona sie, ze nie tylko Ty pomylki robisz ;-))
    Pozdrawiam



    --
    Bonza
    pager 0642299084
    --
    Swistak.pl - aukcje internetowe | http://www.swistak.pl/p/15391/a
    http://www.kaizen.bazarek.pl/


  • 4. Data: 2004-11-24 16:12:51
    Temat: Re: Kolega z pracy
    Od: "LuK" <f...@N...pl>

    > Macie jakiś sposób na niego?
    >

    moze wytlumacz mu to dosadniej uzywajac wulgarnych slow ?



  • 5. Data: 2004-11-24 16:24:25
    Temat: Re: Kolega z pracy
    Od: "Jarek aka Dzarko" <p...@p...com>

    Koles ewidentnie chce przedstawic siebie w dobrym swietle, stosujac tzw.
    negatywna kampanie. To znaczy, ze zamiast pokazywac, ze jest lepszy, stara
    sie udowodnic, ze Ty jestes gorszy. Rozwiazania sa 2:

    - Powiedziec mu, ze jak zrobi to znowu to oklepiesz mu rylo (nie polecam)
    - Jak Kuba Bogu, tak Bog Kubie (lepsze)

    Jak go obijesz, albo nawet zagrozisz, to jest szansa ze wylecisz od razu.
    Jak nic nie zrobisz, to tez pewnie wylecisz, bo zrobi z Ciebie idiote.
    Jedyna sensowna metoda to robic to samo.

    Moze byc jeszcze jedno rozwiazanie, ale to zalezy, jakiego masz szefa. Jesli
    jest sensowny i mozesz z nim pogadac, to umow sie na rozmowe i powiedz, ze
    kolega celowo probuje zdyskredytowac Ciebie jako pracownika. Ze sam ma taki
    sam odsetek pomylek, tylko ze ty omawiasz je z nim. Powiedz tez, ze te
    rzeczy mozesz poprawic sam i ze nadgorliwy pracownik niepotrzebnie zabiera
    czas szefowi.



  • 6. Data: 2004-11-24 16:33:30
    Temat: Re: Kolega z pracy
    Od: Kira <k...@e...pl>


    Re to: Pajączek [Wed, 24 Nov 2004 17:04:15 +0100]:


    > Macie jakiś sposób na niego?

    Przestac pokazywac mu jego pomylki, notowac je na kartce i pod
    koniec dnia zostawiac szefowi ;>


    Kira


  • 7. Data: 2004-11-24 16:40:29
    Temat: Re: Kolega z pracy
    Od: "mic" <u...@p...fm>

    możesz też iść do szefa - raz może kilka razy i zgłosic swoją pomyłkę

    powiedzieć poprostu że się pomyliłes ale naprawisz ten błąd (ewentualnie
    kolega ci pomoże)




  • 8. Data: 2004-11-24 18:17:13
    Temat: Re: Kolega z pracy
    Od: wojtek <g...@z...pbz>

    Jarek aka Dzarko napisał(a):

    > Jak go obijesz, albo nawet zagrozisz, to jest szansa ze wylecisz od razu.

    no chyba że go ktoś obije po ciemku,jeżeli będzie podejrzewał kolege na
    którego donosi to znaczy że wie że robił źle :)


  • 9. Data: 2004-11-24 18:25:05
    Temat: Re: Kolega z pracy
    Od: "Łukasz W." <w...@i...pl>

    > Pracuję w dziale z kolegą, który w następujący sposób naprawia moje
    > pomyłki: po wyłapaniu mojego błędu idzie z tym do szefa/kierowniczki i z
    > pytaniem "Co ja mam teraz z tym zrobić? Bo kolega się chyba pomylił".
    > Kilka razy już rozmawialiśmy na ten temat i prosiłem go by gdy wyłapie mój
    > błąd, powiedział mi o tym, a nie leciał z tym do szefa, bo to są błędy,
    > które bardzo łatwo naprawić. On mówi:ok, ok nie ma problemu, po czym robi
    > to samo. Praca nasza ma taki charakter, że takie pomyłki się zdarzają dość
    > często mi i jemu i są drobne. Tylko ja jak wyłapię jego kwasa, to mu o tym
    > mówię i on to szybko naprawia i jest spokój. Gdy ja walnę byka, on
    > powiadamia szefa i mam setki pytań, dociekań i wychodzę na niesumiennego.
    > Poza tym gość jest w porządku, a tłumaczy się, że chciałby, żeby wszystko
    > było jak najlepiej.Nie wiem czy pali głupa, czy rzeczywiście tak myśli.
    > Myślałem żeby robić tak samo jak on, ale jakoś nie mogę, mam taki
    > charakter, że nie mógłbym kogoś podkablować (jak by tego nie nazwać).
    > Macie jakiś sposób na niego?

    nie obijaj pyska, swoją drogą przydałby sie mu taki zabieg
    nie tłumacz mu, nawet używając wulgarncyh słów - działa na Twoją niekorzyśc
    po prostu rób tak jak on robi albo bezpośrednia, cicha rozmowa z szefem (
    zależy od kontaktów) - szef zobaczy ze kolega jednak nie jest nieomylny,
    bedzie miał Was dośc (może) i poradzi rozwiązywać problemy między sobą...
    :))
    --
    Pozdrawiam
    Łukasz W.

    http://www.corsa.friko.pl

    ps.
    dla mnie kolega to matoł i skurwiel który z Tobą rywalizuje...
    jaki charakter ma praca jesli można wiedziec ??



  • 10. Data: 2004-11-24 18:32:20
    Temat: Re: Kolega z pracy
    Od: "DooMiniK" <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl>


    Pajączek <p...@o...pl> zapodał(a):
    > Witam
    > Może trochę nie ta grupa.
    > Pracuję w dziale z kolegą, który w następujący sposób naprawia moje
    > pomyłki: po wyłapaniu mojego błędu idzie z tym do szefa/kierowniczki i z
    [...]

    Powiedz, że następnym razem też pójdziesz się zapytać
    szefowej, czy "oby to nie jest poważna pomyłka kolegi"

    --
    Dominik Siedlak (bachus)
    bachus(@)irc(.)pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1