-
11. Data: 2003-07-11 08:30:57
Temat: Re: wybor studiow
Od: "Aloha" <a...@N...gazeta.pl>
JMS <s...@w...pl> napisał(a):
> > rzecz jasna zalezy mi na wyborze dajacym realne szanse znalezienia
> > zatrudnienia za piec lat.
> > do wyboru mam: inzynieria srodowiska, elektronika i telekomunikcja(to na
> > agh) oraz stosunki miedzynarodowe(to na ae w krakowie)
> > osobiscie sklaniam sie ku ostatniej opcji.
>
> Uderzyles w bolacy mnie temat. Ja sam ukonczylem wydzial elektroniki i
> technik informacyjnych w Warszawie specjalnosc elektronika, makrokierunek:
> elektronika i telekomunikacja, informatyka, automatyka i robotyka. Kiedy
> zaczynalem studia "praca szukala mnie a nie ja ja" ludzie zarabiali po kilka
> tysiecy. Po ukonczeniu studiow w roku 2001 mialem propozycje roznych
> zatrudnien za ok. 1000, 1200 zl do lapy. Ktos kto nie ma rodziny w Wawie i
> musi wynajac mieszkanie bez wspolspaczy cala pensje wydaje na kimanie, a
> gdzie zarcie i ciuchy, nie wspomne o jakims zyciu towarzyskim. Niestety
> musialem wrocic do rodzinnej miejscowosci i pracowac za 700 zl, ale "ja tam
> jeszcze k...a wroce" ;-) Osobiscie radze Ci stosunki miedzynarodowe po
> wejsciu do unii moze to bedzie jedno z najbardziej potrzebnych wyksztalcen.
>
Osobiscie nie liczylabym na to ze po wejsciu do UE otwrza sie ogromne drzwi
do pracy w strukturach UE. jesli teraz wybierasz sie na studia to za 5 lat
sytuacja może byc juz kompletnie inna. Ja wybierajac 5 lat temu stosunki
nawet o UE nie myslalam, bo to sie wydawalo nierealne. Przykład powyzej jest
podobny. A wracajac do mysli o stosunkach +Ue, to skonczenie stosunkow nie
gwarantuje pracy tam, przechodzi sie testy tak jak inni, rodzaj dyplomu nie
jest istotny. A z kolei w Polsce przy obsłudze funduszy i tak licza
sie "inne" atuty niż studia.
Pozdrawiam
AM
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2003-07-11 14:31:06
Temat: Re: wybor studiow
Od: "JMS" <s...@w...pl>
> Osobiscie nie liczylabym na to ze po wejsciu do UE otwrza sie ogromne
drzwi
> do pracy w strukturach UE. jesli teraz wybierasz sie na studia to za 5 lat
> sytuacja może byc juz kompletnie inna.
Zdaje sobie sprawe ze UE nie powoduje automatycznie dostania posady ale
mysle ze beda wieksze szanse niz teraz w Polsce po Elektronice i
Telekomunkacji lub tym bardziej Inzynierii Srodowiska
Ja wybierajac 5 lat temu stosunki
> nawet o UE nie myslalam, bo to sie wydawalo nierealne. Przykład powyzej
jest
> podobny. A wracajac do mysli o stosunkach +Ue, to skonczenie stosunkow nie
> gwarantuje pracy tam, przechodzi sie testy tak jak inni, rodzaj dyplomu
nie
> jest istotny. A z kolei w Polsce przy obsłudze funduszy i tak licza
> sie "inne" atuty niż studia.
Zgadzam sie w 100% aczkolwiek upieram sie iz po stosunkach..... masz szanse
na prace w wielu krajach jesli masz plecy, duze umiejetnosci lub szczescie.
JMS
-
13. Data: 2003-07-13 17:24:59
Temat: Re: wybor studiow
Od: Michał <f...@w...pl>
adrin wrote:
> moze to troche ot.. ale wlasnie stoje przed wyborem kierunku studiow i
> biorac pod uwage doswiadczenie i wiedze grupowiczow chcialem poprosic o
> porady :)
> rzecz jasna zalezy mi na wyborze dajacym realne szanse znalezienia
> zatrudnienia za piec lat.
> do wyboru mam: inzynieria srodowiska, elektronika i telekomunikcja(to na
> agh) oraz stosunki miedzynarodowe(to na ae w krakowie)
> osobiscie sklaniam sie ku ostatniej opcji.
>
> pzdr,
Cóż, moge Ci powiedzieć jak to bywa na agh. Ja studiuję wprawdzie
informatykę, ale to pokrewne do telekomunikacji. Wielu moich znajomych z
kierunku pracuje już gdzieś dorywczo, w przeciwieństwie do osób które
znam z inżynierii lub stosunków. Z reguły robią coś na zlecenie, np.
serwisy WWW. Ja sam troszeczke pracowałem jako administrator. Pieniądze
są oczywiście z tego drobne, ale praca jest, wystarczy troche dobrych
chęci i cierpliwości - od razu nikt Ci nie da 2 tys. Mój znajomy z
automatyki załatwiał sobie praktyki po 3 roku (czytaj: znalazł sobie je
sam). Wyjechał do Niemiec na wakacje. Zaproponowali mu pracę, w tym roku
też jedzie tam na dwa miesiące. Dużo zalezy od Ciebie. Ważne jest
nastawienie z jakim idziesz na studia. Sądząc po pewnej ilości osób mi
znajomych (ok. 75-80%) poszli na studia, bo 'kierunek był prestiżowy',
albo 'bo to fajny okres, kiedy jeszcze rodzice cię utrzymują, a jesteś
już dorosły i możesz robić co ci się żywnie podoba'. Ciężko się dziwić,
że spędzając 5 lat w taki sposób człowieka ogarnia zdziwienie, gdy
dostając wypłatę czuje się 'jak by ktoś dał mu w mordę' (cyt.'Dzień
świara' - polecam), oczywiście, jeśli pracę znajdzie. Machanie
papierkiem nie wystarcza. Prestiż uczelni to zdecydowanie za mało. Co do
pracy po studiach to nie podzielę się z Tobą doświadczeniem, chociaż
może powinieneś spojrzeć na grupę pl.praca.oferowana. Polecam też
zaglądnąć do ostatniego numeru gazety 'Profit'. Chcieć to móc.
pozdrawiam
- m z -
P.S. A tak w ogóle to właśnie skończyłem 2 rok.