-
1. Data: 2009-03-16 19:59:27
Temat: wariat...
Od: "Marek" <m...@p...onet.pl>
W pracy po wynianie kilku zdań z kadrową usłyszłem:
"Całe życie mam do czyniemnia z wariatmi". To było pod moim adresem, w
towarzystwie 4 innych koleżanek jako podsumowanie rozmowy.
Jakiego zadośćuczynienia moge się domagać ? Czy kadrowy może sie tak odzywać do
pracowników ? Ona jest w ciąży, więć za ostro wystąpić nie mogę, bo gdtby jaiś
stres jej zaszkodził.... Z drugiej strony mam swoją godność, a ta koleżanka już
nie pierwszy raz pozwliła sobie na jakies impertynencje. Tyle, że nigdy nie
przekroczył granicy epitetu. NIe tylko do mnie zachowuje się czasem
"niekonwencjonalnie" ....
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2009-03-16 20:17:31
Temat: Re: wariat...
Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
ach czymże ona cię tak uraziła :P
a tak powazniej - jezeli czegos nie lubisz w postępowaniu innych, to po
prostu im to zakomunikuj.
Czasem trzeba ostrzej, czasem tylko pogrozić palcem (nie zapomnając o
usmiechu!).
A ty od razu - jakiego zadośćuczynienia... pewnie, 5 milionów dolarów.
przeciez uraziła twoja godność osobistą. Albo lepiej seks, w koncu jest
w ciaży i nie bedzie na ciebie...
-
3. Data: 2009-03-16 20:57:16
Temat: Re: wariat...
Od: "MHC Mega" <m...@p...wp.pl>
Marek wrote:
> "Całe życie mam do czyniemnia z wariatmi". To było pod moim adresem,
> w towarzystwie 4 innych koleżanek jako podsumowanie rozmowy.
Trzeba jej było powiedzieć by nie piła tyle do lustra:)
--
Pzdr.
Mega
-
4. Data: 2009-03-16 21:29:51
Temat: Re: wariat...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:731e.000000b4.49beaf9f@newsgate.onet.pl Marek
<m...@p...onet.pl> pisze:
>W pracy po wynianie kilku zdań z kadrową usłyszłem:
> "Całe życie mam do czyniemnia z wariatmi". To było pod moim adresem, w
> towarzystwie 4 innych koleżanek jako podsumowanie rozmowy.
> Jakiego zadośćuczynienia moge się domagać ? Czy kadrowy może sie tak
> odzywać do pracowników ?
Wyrwałeś zdanie z kontekstu. Mogło nie być do ciebie, tylko o tobie albo
ogólnie.
Zadośćuczynienie? Dajże spokój, odpalić teksta nie umiesz?
> Ona jest w ciąży, więć za ostro wystąpić nie
> mogę, bo gdtby jaiś stres jej zaszkodził...
To co?
> Z drugiej strony mam swoją
> godność, a ta koleżanka już nie pierwszy raz pozwliła sobie na jakies
> impertynencje. Tyle, że nigdy nie przekroczył granicy epitetu. NIe
> tylko do mnie zachowuje się czasem "niekonwencjonalnie" ...
Ty się o innych nie martw. Przyzwyczailiście, że może sobie pozwolić, to
sobie pozwala.
Oduczyć, naprostować i tyle.
--
Jotte
-
5. Data: 2009-03-17 01:53:32
Temat: Re: wariat...
Od: "Prosiak w kalesonkach" <dziki_facet_22@w_p.pl>
Użytkownik "Marek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:731e.000000b4.49beaf9f@newsgate.onet.pl...
>W pracy po wynianie kilku zdań z kadrową usłyszłem:
>
> "Całe życie mam do czyniemnia z wariatmi". To było pod moim adresem, w
> towarzystwie 4 innych koleżanek jako podsumowanie rozmowy.
>
> Jakiego zadośćuczynienia moge się domagać ? Czy kadrowy może sie tak
> odzywać do
> pracowników ? Ona jest w ciąży, więć za ostro wystąpić nie mogę, bo gdtby
> jaiś
> stres jej zaszkodził.... Z drugiej strony mam swoją godność, a ta
> koleżanka już
> nie pierwszy raz pozwliła sobie na jakies impertynencje. Tyle, że nigdy
> nie
> przekroczył granicy epitetu. NIe tylko do mnie zachowuje się czasem
> "niekonwencjonalnie" ....
>
hehehehe przypomina mi sie moj oststni zaklad, w ktorym pracowalem, gdzie
mialem wspolny pokoj z kolezanka od HACAPP (czy jakos tak). Ciagle jej bylo
duszno, albo zawsze jej cos smierdzialo (wpienialo ja, ze czasem uzylem
dobrej wody po goleniu, bo ona nawet dezodorantu nie stosowala-oszczedzala
niby na nowe mieszkanie, ale na paczki nigdy kasy nie zalowala;) ), wiec
otwierala okno. Jako ze byla potwornie gruba, to i sadlo miala spore, wiec
jej bylo zazwyczaj wrecz za goraco, a mi przeciwnie - bylo zimno (ogolna
temp. w budynku byla na poziomie 16st C) Mialem ten atut, ze moglem sobie
isc do serwerowni, aczkolwiek czasami chcialem odetchnac od szumu
wentylatorow i dyskow, wiec musialem jednak posiedziec w pokoju... Nie
dzialaly na nia ani prosby, ani grozby. W koncu kumpel mnie oswiecil. Otoz,
jak nastepnego dnia moja wredna kolezanka z pokoju chciala otworzyc okno i
jak wyskoczyla z tekstem, ze jej znowu cos smierdzi, to odburknalem jej,
zeby sie wreszcie umyla i zamiast wpieprzac paczki, kupila sobie wreszcie
mydlo. Zatkalo ja totalnie i od tego czasu juz otwierala drzwi na korytarz,
albo wychodzila zrobic sobie kawe, przy okazji sie wietrzac ;)
A propos Ciebie, to hmmmm... poniekad ta kadrowa miala racje, mowiac o Tobie
tak a nie inaczej, bo ktos normalny nie idzie sie sadzic o byle pierdole.
Jak ktos jest inteligentny, to potrafi to zalatwic w inny sposob.
--
SprzedamTo.pl
Piraty.pl - wszystko, czego potrzebujesz ! ! !
MojaJura.pl - moje miejsce na Ziemi
-
6. Data: 2009-03-17 02:49:33
Temat: Re: wariat...
Od: Maciej Bojko <m...@g...com>
On Mon, 16 Mar 2009 20:59:27 +0100, "Marek"
<m...@p...onet.pl> wrote:
>W pracy po wynianie kilku zdań z kadrową usłyszłem:
>
>"Całe życie mam do czyniemnia z wariatmi". To było pod moim adresem, w
>towarzystwie 4 innych koleżanek jako podsumowanie rozmowy.
>
>Jakiego zadośćuczynienia moge się domagać ?
Można to uznać za zniewagę lekką. Skoro tak, to tobie przysługuje
prawo wyboru broni, a stronie obrażającej - warunków pojedynku.
Obrażającą jest kobieta, więc oczywiście przysługuje jej zastępstwo
pojedynkowe. Zastępcą powinien być mąż, a jeśli kadrowa nie ma męża,
to brat, ojciec, wuj, siostrzeniec lub szwagier.
--
Maciej Bójko
m...@g...com
-
7. Data: 2009-03-17 18:56:42
Temat: Re: wariat...
Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
>>W pracy po wynianie kilku zdań z kadrową usłyszłem:
>> "Całe życie mam do czyniemnia z wariatmi". To było pod moim adresem, w
>> towarzystwie 4 innych koleżanek jako podsumowanie rozmowy.
>> Jakiego zadośćuczynienia moge się domagać ? Czy kadrowy może sie tak
>> odzywać do pracowników ?
> Wyrwałeś zdanie z kontekstu. Mogło nie być do ciebie, tylko o tobie albo
> ogólnie.
> Zadośćuczynienie? Dajże spokój, odpalić teksta nie umiesz?
Może nie umie a może nie chce się do takich zachowań zniżać.
>
>> Z drugiej strony mam swoją
>> godność, a ta koleżanka już nie pierwszy raz pozwliła sobie na jakies
>> impertynencje. Tyle, że nigdy nie przekroczył granicy epitetu. NIe
>> tylko do mnie zachowuje się czasem "niekonwencjonalnie" ...
> Ty się o innych nie martw. Przyzwyczailiście, że może sobie pozwolić, to
> sobie pozwala.
> Oduczyć, naprostować i tyle.
Szukasz takiego zajęcia ?
-
8. Data: 2009-03-17 18:59:06
Temat: Re: wariat...
Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>
Użytkownik "Prosiak w kalesonkach" <dziki_facet_22@w_p.pl>
> A propos Ciebie, to hmmmm... poniekad ta kadrowa miala racje, mowiac o Tobie
> tak a nie inaczej, bo ktos normalny nie idzie sie sadzic o byle pierdole.
> Jak ktos jest inteligentny, to potrafi to zalatwic w inny sposob.
Inny ? To nie wiem po co do tego inteligencja. To zresztą zwykłe wyszczekanie, nic
ponadto.
-
9. Data: 2009-03-17 19:00:50
Temat: Re: wariat...
Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>
Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
> ach czymże ona cię tak uraziła :P
>
> a tak powazniej - jezeli czegos nie lubisz w postępowaniu innych, to po
> prostu im to zakomunikuj.
> Czasem trzeba ostrzej, czasem tylko pogrozić palcem (nie zapomnając o
> usmiechu!).
Nijeden większość czasu pracy na to poświęca. O to chodzi ?
-
10. Data: 2009-03-18 07:01:05
Temat: Re: wariat...
Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
Noe Bat pisze:
> Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
>
>> ach czymże ona cię tak uraziła :P
>>
>> a tak powazniej - jezeli czegos nie lubisz w postępowaniu innych, to po
>> prostu im to zakomunikuj.
>> Czasem trzeba ostrzej, czasem tylko pogrozić palcem (nie zapomnając o
>> usmiechu!).
>
> Nijeden większość czasu pracy na to poświęca. O to chodzi ?
jak na byciu uśmiechniętym, to chyba pozytywnie - nie sądzisz?