-
1. Data: 2005-04-20 18:55:07
Temat: uwagi o kodeksie pracy
Od: "vertret\(at\)op.pl" <vertret @ op.pl>
Witam
Jak już sie tu w pewnej dyskusji przyznałem, pisze prace licencjacką i
chciałem w niej wykorzystać cytaty z pewnych książek. W jednej z nich
znalazłem dwa kawałki teksu o przepisach prawa pracy, w których moim
zdaniem, albo autor sie plącze, albo przekazuje tylko to co znalazł w KP.
L. Florek pisze mianowicie w jednym miejscu, że[1]:
"Kodeks pracy zawiera natomiast w art. 8 tzw. klauzulę generalną, odsyłającą
do zasad współżycia społecznego. Przepis ten jest odpowiednikiem art. 5 KC,
który przewiduje, że nikt nie może czynić ze swego prawa użytku, który byłby
sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (i społeczno-gospodarczym
przeznaczeniem prawa). (...) Pracodawca, tak samo jak pracownik nie mogą
swoich praw "nadużywać", czyniąc z nich użytek wbrew obowiązującym zasadom
współżycia."
Parę stron dalej przyznaje jednak, że:[2]
"W kodeksie pracy przeważają, odmienne niż w prawie cywilnym, normy
bezwzględnie obowiązujące na korzyść jednej strony - pracownika."
Co sądzicie o tym?
Ma racje L. Florek?
Jest pewna nierówność w Kodeksie Pracy w podejściu do dwóch stron
"barykady", czy też jemu/mnie się tylko tak wydaje?
____________________________________________________
_______
[1] L. Florek, T. Zieliński, Prawo pracy, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa
2004, str. 23.
[2] Tamże, str. 27.
-
2. Data: 2005-04-20 19:18:15
Temat: Re: uwagi o kodeksie pracy
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "vertret(at)op.pl" <vertret @ op.pl> napisał w wiadomości
news:d468id$jeo$1@news.onet.pl...
> znalazłem dwa kawałki teksu o przepisach prawa pracy, w których moim
> zdaniem, albo autor sie plącze, albo przekazuje tylko to co znalazł w KP.
Ale gdzie on sie placze - ja nie widze tu sprzecznosci miedzy tymi cytatami.
>
> L. Florek pisze mianowicie w jednym miejscu, że[1]:
>
> "Kodeks pracy zawiera natomiast w art. 8 tzw. klauzulę generalną,
> odsyłającą
> do zasad współżycia społecznego. Przepis ten jest odpowiednikiem art. 5
> KC,
> który przewiduje, że nikt nie może czynić ze swego prawa użytku, który
> byłby
> sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (i społeczno-gospodarczym
> przeznaczeniem prawa). (...) Pracodawca, tak samo jak pracownik nie mogą
> swoich praw "nadużywać", czyniąc z nich użytek wbrew obowiązującym zasadom
> współżycia."
>
Klauzula generalna jest dla sadu "zabezpieczeniem" przed "byciem zmuszonym
przez przepisy" do wydania absurdalnych i niesprawiedliwych w spolecznym
odczuciu wyrokow wyniklych ze sztywnego trzymania sie litery prawa w
sytuacji, ktorej prawo nie przewidzialo i w ktorej ludzki rozsadek albo
niepisane prawo obyczajowe itd. sklaniaja sie do innego rozwiazania sprawy
niz by przewidywalo prawo bez klauzuli. Na pl.soc.prawo prawnicy na pewno
podadza Ci odpowiednie przyklady zastosowania klauzuli -ja znam tylko takie,
ktore sa w tym przypadku nie na temat, bo na uczelni nie uczono mnie prawa
pracy, tylko kc i gospodarczego.
> Parę stron dalej przyznaje jednak, że:[2]
>
> "W kodeksie pracy przeważają, odmienne niż w prawie cywilnym, normy
> bezwzględnie obowiązujące na korzyść jednej strony - pracownika."
>
>
> Co sądzicie o tym?
> Ma racje L. Florek?
> Jest pewna nierówność w Kodeksie Pracy w podejściu do dwóch stron
> "barykady", czy też jemu/mnie się tylko tak wydaje?
To jest prawda, poniewaz prawodawca uznal pracownika za strone slabsza, do
naruszenia interesow ktorej pracodawca ma wiecej mozliwosci niz na odwrot.
Podobnie np. w prawie rodzinnym zabezpieczeniom dobra dzieci - slabszej
strony - poswieca sie wiecej uwagi. Wystarczy porownac przepisy dotyczace
rozwiazania stosunku pracy - choc pracodawca teoretycznie moze byc tu tez
pokrzywdzony, gdy wybitny i niezbedny dla firmy pracownik nagle by
powiedzial "do widzenia" - nie ma np. w zadnej sytuacji przewidzianych
odpraw dla pracodawcy, dla pracownika w niektorych sytuacjach sa.
I.
-
3. Data: 2005-04-20 19:22:46
Temat: Re: uwagi o kodeksie pracy
Od: "Marta Nowakowicz" <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Witam!
Widzę, że nie tylko mnie interesuje ten temat. Generalnie z własnego
doświadczenia prawo pracy jest bardzo niespójne. Natomiast wszelkie
komentarze są po prostu do niczego, gdyż każdy kto zawodowo zajmuje się
prawem pracy (myślę o prawnikach, inspektorach pracy etc.) ma swój własny
pogląd na konkretne zagadnienia. Miałam nawet przypadki, że przepisy mówią
tak, pani inspektor z PIP radzi zrobić inaczej natomiast sąd pracy stwierdza,
że jest zupełnie inaczej. Przyznaję, że sama chciałam pisać pracę na temat
luk w prawie pracy lecz zabrakło mi chęci. Strasznie jestem ciekawa twoich
wyników. Jeżeli mogłabym w czymś pomóc to proszę o kontakt.
Pozdrawiam
Marta
ps. a prawo pracy ZAWSZE jest po stronie pracownika...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2005-04-20 19:41:13
Temat: Re: uwagi o kodeksie pracy
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Marta Nowakowicz" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:d46a66$qhj$1@inews.gazeta.pl...
>
> ps. a prawo pracy ZAWSZE jest po stronie pracownika...
Moze to zupelnie NTG, ale NMSP.
Jakis czas temu opisywalam tu wrazenia z niemieckiego sadu pracy, w ktorym
przez kilka dni obserwowalam rozprawy bedac na wyjezdzie studyjnym. Jest to
do znalezienia w archiwum grupy. Nie jestem z wyksztalcenia prawnikiem i nie
mialam przedtem pomyslu ani powodu obserwowac rozpraw polskich, ale po tym
wyjezdzie zechcialo mi sie porownac. Pomijajac negatywne nastawienie sedziow
do obecnosci obserwatorow "znikad" (musialam sie gesto tlumaczyc z motywacji
obserwowania - na rozprawie jawnej dla publicznosci, podczas gdy w Niemczech
widownia byla traktowana jak cos naturalnego i sedzia czy tez adwokaci
uwazali to za miernik swojej popularnosci), mam wrazenie, ze choc niemieckie
sady mnie zszokowaly staniem po stronie pracownika, to polskie mnie w tym
zakresie zszokowaly bardziej. Opowiadanie szczegolow byloby za dlugie i NTG,
ale jesli kogos interesuje, to priv (a nawet chetniej real, bo to jest dosc
duzo pisania - osobom z Wrocka swoje szoki chetnie opowiem w pubie; prawnicy
sie nie zdziwia, ale wszystkich nie-prawnikow moje opowiesci zadziwialy ;))
I.
-
5. Data: 2005-04-20 20:06:33
Temat: Re: uwagi o kodeksie pracy
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Wed, 20 Apr 2005 20:55:07 +0200, vertret(at)op.pl <vertret @ op.pl>
napisał:
> "W kodeksie pracy przeważają, odmienne niż w prawie cywilnym, normy
> bezwzględnie obowiązujące na korzyść jednej strony - pracownika."
Zalezy. W wiekszosci kodeksu owszem - broni praw pracownika.
Ale czasem w konkretnych sytuacjach pracownicy (bo akurat tak im w danym
momencie niewygodnie) maja problomy wynikajace z KP. Ja osobiscie uwazam,
ze najbardziej niedopracowane sa przepisy dotyczace pracy na czas
okreslony. Coraz wiecej glosow osob, ktore uwiazaly sie takim cyrografem i
stracily mozliwosc rozsadnego roaziwazania umowy o prace.
Osobiscie uwazam, ze KP powinien umozliwic wieksza mobilmnosc pracownikow,
latwosc ichg zwalniania i przyjmowania., Podstawowa jednostka czasu
powinien byc tydzien roboczy, powiazany z wyplatami cotygodniowymi.
Niestawienie sie do pracy na poczatku nastepnegoi tygodnia, o ile nie jest
powiazane z urlopem lub choroba, oznacza, ze pracodawca wypisuje
swiadectwo pracy. Jesli chce miec pracownika na stale...aaaa, tu juz moze
negocjowac i podpisac umowe na czas nieokreslony.
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana
-
6. Data: 2005-04-20 20:20:05
Temat: Re: uwagi o kodeksie pracy
Od: "vertret\(at\)op.pl" <vertret @ op.pl>
Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w wiadomości
news:d46a6h$n97$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ale gdzie on sie placze - ja nie widze tu sprzecznosci miedzy tymi
cytatami.
Mnie się rzuciło na oczy, że z jednej strony autor (kodeks pracy) informuje
jasno, że "nikt nie może czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny
z zasadami współżycia społecznego (i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem
prawa)." a jednocześnie przyznaje, że jedna ze stron może w majestacie tego
samego prawa postępować wbrew zasadom wspołżycia społecznego.
Bo czymże innym jest faworyzowanie jednej ze stron tylko dlatego, że ma
aktualnie na rynku problem ze sprzedażą swojego towaru?
Nie przypominam sobie, aby na przykład jedna z tysięcy biednych bud z
jakimiś chinskimi ciuchami miała jakieś ułatwienia. A przecież straganiarz
ma też rodzine na utrzymaniu.
Może ustanówmy prawo, które w wypadku naszej rezygnacji z kupowania, bedzie
nam nakazywało płacić takiemu straganiarzowi odprawę w wysokosci
dotychczasowych 3 miesięcznych zakupów?
Gdzie jest ta różnica, która ma to inne podejście tłumaczyć?
vertret
-
7. Data: 2005-04-20 20:44:19
Temat: Re: uwagi o kodeksie pracy
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Wed, 20 Apr 2005 20:55:07 +0200, "vertret\(at\)op.pl"
<vertret @ op.pl> zakodował:
>Co sądzicie o tym?
I w czym problem? Pracodawca i pracownik nie mogą nadużywać swoich
praw, ale pracownik ma tych praw więcej.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
8. Data: 2005-04-20 20:45:39
Temat: Re: uwagi o kodeksie pracy
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Wed, 20 Apr 2005 19:22:46 +0000 (UTC), "Marta
Nowakowicz" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> zakodował:
>każdy kto zawodowo zajmuje się
>prawem pracy (my?lę o prawnikach, inspektorach pracy etc.) ma swój własny
>pogl?d na konkretne zagadnienia
Prawidłowa wypowiedź powinna zaczynać się "Każdy kto zawodowo zajmuje
się prawe w Polsce ma swój własny..."
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
9. Data: 2005-04-20 20:50:08
Temat: Re: uwagi o kodeksie pracy
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Wed, 20 Apr 2005 22:06:33 +0200, krzysztofsf
<k...@p...gazeta.pl> zakodował:
>Jesli chce miec pracownika na stale...aaaa, tu juz moze
>negocjowac i podpisac umowe na czas nieokreslony.
A jeżeli chce mieć pracownika na 3 miesiące - do zakończenia budowy,
projektu czy czegokolwiek, to czemu nie może mieć? I IMVHO taki jest
cel umowy o pracę na czas określony - pracodawca potrzebuje człowieka
na pewien określony, z góry ustalony czas. A że w życiu bywają
poślizgi, pracodawca zdobywa nowe zlecenia i potrzebuje tego/takiego
pracownika na następny okres, to też się zdaża.
Za to nie mogę sobie wyobrazić, że pracodawca dowiaduje się w
poniedziałek, że konsultant który przez następne np. dwa tygodnie ma
szkolić pracowników klienta zrezygnował właśnie z pracy - i taki cel
ma też umowa na czas określony - jest jednocześnie lojalką dla obydwu
stron, pewnym kontraktem.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
10. Data: 2005-04-20 21:48:32
Temat: Re: uwagi o kodeksie pracy
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:d468id$jeo$1@news.onet.pl vertret(at)op.pl <vertret @
op.pl> pisze:
> L. Florek pisze mianowicie w jednym miejscu, że[1]:
> "Kodeks pracy zawiera natomiast w art. 8 tzw. klauzulę generalną,
> odsyłającą do zasad współżycia społecznego. Przepis ten jest
> odpowiednikiem art. 5 KC, który przewiduje, że nikt nie może czynić ze
> swego prawa użytku, który byłby sprzeczny z zasadami współżycia
> społecznego (i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa). (...)
> Pracodawca, tak samo jak pracownik nie mogą swoich praw "nadużywać",
> czyniąc z nich użytek wbrew obowiązującym zasadom współżycia."
> Parę stron dalej przyznaje jednak, że:[2]
> "W kodeksie pracy przeważają, odmienne niż w prawie cywilnym, normy
> bezwzględnie obowiązujące na korzyść jednej strony - pracownika."
> Co sądzicie o tym?
> Ma racje L. Florek?
Ma. Klauzula z art. 8 KP wskazuje na ogólną intencję ustawodawcy.
Nie jest to sprzeczne z twierdzeniem, że "W kodeksie pracy przeważają,
odmienne niż w prawie cywilnym, normy bezwzględnie obowiązujące na korzyść
jednej strony - pracownika.", jako że KP reguluje wzajemne prawa i obowiązki
pracodawcy i pracownika nie traktując ich jako podmioty równorzędne (i
słusznie). Istnieją inne prawne (np. KRiO) służące m.in. zapobieganiu
niezgodnemu z zasadami współżycia społecznego wykorzystywaniu dominującej
pozycji jednej ze stron będących podmiotami tej regulacji.
> Jest pewna nierówność w Kodeksie Pracy w podejściu do dwóch stron
> "barykady", czy też jemu/mnie się tylko tak wydaje?
To jest raczej różnica, a nie nierówność.
Albo - jeśli wolisz - jest to nierówność niwelująca w pewnym stopniu
różnice.
--
Pozdrawiam
Jotte