Witam:) mam duzy problem.. przez rok pracowałam w firmie na umowe zlecenie,
ale mialamobiecaną prace na etacie jak się zmienią warunki.. przez tem czas
szef mówił mi ze przysługuje mi urlop jak normalnemu pracownikowi..
wykorzystałam tylko kilka dni..Wreszcie dostałam upragnioną umowe o prace na
czas nieokreślony.. i po 2 miesiacach wymówienie... i teraz mam problem...
dostałam ekwiwalent tylko za urlop z okresu umowy o prace( choc na poczatku
wypowiedzenia szef się zarzekał ze za cały okres pracy dostane)
moje pytanie brzmi.. czy według prawa należy mi się jakiś ekwiwalent za czas
umowy zlecenia czy nie??
poradzcie co robić bo szkoda mi około 20 dni urlopu...