Flyer <f...@p...gazeta.pl> writes:

> Nina M. Miller napisał:
>
> > widze, ze nie rozumiesz. przeczytaj sobie ten link na temat
> > coverletters, ktory podalam pare postow wczesniej.
> >
> > przeczytaj, zastanow sie i pomysl.
>
> Nie mam nad czym - doradzać każdy potrafi, gorzej z zastosowaniem porad
> we własnym życiu. Zresztą o czym my tu mówimy - SZABLON LM ??? WZÓR DO
> NAŚLADOWANIA BEZ PONOSZENIA RYZYKA ??? czy też może świetlane nauki jak
> napisać LM w sytuacji, kiedy się jest JEDYNYM kandydatem [no może jednym
> z dwóch ;)] na oferowane stanowisko - osoba wyciagająca wnioski z takich
> wydarzeń jest bliższa Maniakowi a nie Człowiekowi Obiektywnemu, stąd
> pozwolę sobie negować nauki o szukaniu pracy, kwitnące w USA w czasach
> prosperity - nauki HR w zakresie poszukiwania pracy przypominają
> wróżenie z fusów.

jakbys przeczytal to, co tam napisane, to wiedzialbys, ze to NIE sa nauki z
czasow prosperity. i nie szablon.


ale skoro jak twierdzisz, twoj pomysl taki genialny, to mozesz
sprawdzic w rzeczywistosci. powysylaj swoje CV z tym listem
motywacynjnym a po miesiacu pochwal sie, na ile rozmow zstales
zaproszony.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

do góry

Fito, to moze tak po znajomosci cos dla Flyera? ;)
pa
Laczek

do góry

teraz akurat sam szukam roboty :)
pzdr
VVito

Użytkownik "Laczek" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bcmeii$jos$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Fito, to moze tak po znajomosci cos dla Flyera? ;)
> pa
> Laczek
>
>

do góry

Nina M. Miller napisał:

> ale skoro jak twierdzisz, twoj pomysl taki genialny, to mozesz
> sprawdzic w rzeczywistosci. powysylaj swoje CV z tym listem
> motywacynjnym a po miesiacu pochwal sie, na ile rozmow zstales
> zaproszony.

Jak wspomniałem - od pewnego czasu [dwa tygodnie? - musiałbym popatrzeć
na daty] wysyłam. Jak na razie wysłałem tylko kilka [akurat tyle
ogłoszeń podpadło] i odzew zerowy, nie różniący się zbytnio od odzewu na
wysyłanie LM zgodych ze wszelkimi kanonami. Przynajmniej nie jestem
stratny --> poniżej 0 ofert pracy i tak nie zejdę. ;)

A informacja o "genialności" jest chyba echem Twoich problemów - ja za
bardzo genialny go nie uważam --> z racji obowiązku utrzymania pewnej
formy LM, jego treść wydaje mi się odrobinę "za kańciasta". ;)

Może napisać jak w reklamówkach e-mailowych Scheringa - "Słuchaj,
chciałem Ci coś powiedzieć. Jak wiesz szukam pracy. Ale jakiejś
ciekawej, gdzie codziennie będę musiał rozwiązywać nowe problemy, gdzie
będe widział nowe wyzwania. Jakbyś coś takiego miał dla mnie, to daj mi
znaj.

Nara

Ziutek"

:))

Flyer

do góry

Laczek napisał:

> Fito, to moze tak po znajomosci cos dla Flyera? ;)
> pa

No co Ty - dla pracodawcożercy? ;)

[popatrz na niektóre moje posty - choć żadnej sprawy w SP i PiPie nigdy
nie zakładałem, do związków też nie należałem]

Po takich laurkach, pracodawcy trudno by było ze mną negocjować [choć
obiektywnie była by to tylko psychologiczna projekcja odczuć pracodawcy
na moją osobę]. Zapewne, gdyby jakiś pracodawca, z tych do których piszę
aplikacje, połapał się kto przed nim siedzi, udawałby, że nic o tym nie
wie. ;)

Flyer

do góry