-
1. Data: 2007-09-27 14:12:41
Temat: studia
Od: "identyfikator: 20040501" <N...@o...eu>
jak to jest teraz ze studiami zaocznymi i licencjackimi?
trzeba zdawać jakieś egzaminy jak ktoś dość dawno kończył
szkołę średnią?
-
2. Data: 2007-09-27 14:48:45
Temat: Re: studia
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
Patrze, patrze a tu identyfikator: 20040501 porozsypywal nastepujace haczki:
> jak to jest teraz ze studiami zaocznymi i licencjackimi? trzeba zdawać
> jakieś egzaminy jak ktoś dość dawno kończył szkołę średnią?
A jaki to ma zwiazek z tematyka grupy? IMHO nie trzeba, przeliczaja
pewnie stara mature na swoje punkty, ale najlepiej zadzwon na
interesujaca Cie uczelnie i zapytaj - kazda moze miec swoje zasady.
--
badzio
-
3. Data: 2007-09-28 07:59:36
Temat: Re: studia
Od: tom <p...@o...pl>
badzio napisał(a):
> A jaki to ma zwiazek z tematyka grupy? IMHO nie trzeba, przeliczaja
> pewnie stara mature na swoje punkty, ale najlepiej zadzwon na
> interesujaca Cie uczelnie i zapytaj - kazda moze miec swoje zasady.
Na zaocznych nic nikomu nie przeliczaja... płacisz i studiujesz :)
Co najwyzej moze byc rozmowa kwalifikayjna lub jakis test sprawdzajacy.
Lub ewentualnie inne zasady. W kazdej uczelni jest inaczej - ale na
zaocznych to biora wszystkich jak leci (w konu zarobek), a potem na
pierwszej sesji robia selekcje tych co sie nadaja :)
-
4. Data: 2007-09-28 08:21:47
Temat: Re: studia
Od: Any User <u...@a...pl>
>> A jaki to ma zwiazek z tematyka grupy? IMHO nie trzeba, przeliczaja
>> pewnie stara mature na swoje punkty, ale najlepiej zadzwon na
>> interesujaca Cie uczelnie i zapytaj - kazda moze miec swoje zasady.
>
> Na zaocznych nic nikomu nie przeliczaja... płacisz i studiujesz :)
> Co najwyzej moze byc rozmowa kwalifikayjna lub jakis test sprawdzajacy.
> Lub ewentualnie inne zasady. W kazdej uczelni jest inaczej - ale na
> zaocznych to biora wszystkich jak leci (w konu zarobek), a potem na
> pierwszej sesji robia selekcje tych co sie nadaja :)
Dobra dobra... Widzę, że stereotyp szkoły prywatnej sprzed 10 lat nadal
żywy...
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
5. Data: 2007-09-28 08:34:35
Temat: Re: studia
Od: tom <p...@o...pl>
Any User napisał(a):
>
> Dobra dobra... Widzę, że stereotyp szkoły prywatnej sprzed 10 lat nadal
> żywy...
>
>
nie pisal jaka go inyteresuje.
poza tym z doswiadczenie wiem, ze na polibudzie tez jakies selekcji na
s. zaoczne nie ma. Poza jakimis szczegolnieobleganymi
kierunkami/specjalnosciami.
-
6. Data: 2007-09-28 08:55:03
Temat: Re: studia
Od: "chairon" <c...@i...SKASUJ-TO.pl>
Any User napisał(a):
> Dobra dobra... Widzę, że stereotyp szkoły prywatnej sprzed 10 lat nadal
> żywy...
Osobiście znam taką osobę, która kończyła studia uzupełniające
magisterskie zaocznie mając tytuł licencjata w zupełnie innej dziedzinie.
Było to mniej więcej 5 lat temu. Oczywiście nie muszę dodawać, że wiedza
jak i umiejętności tej osoby w tej "dodatkowej" dziedzinie są dosyć
niskie. A powiem, że kierunek był nie taki znowu mało oblegany. Pamiętam
nawet jak kiedyś osoba ta przytoczyła zasłyszany fragment rozmowy pomiędzy
dziekanem wydziału, a pewnym asystentem, który nieco zaszalał przy
zaliczeniach :-) Brzmiało to mniej więcej tak: "Panie magistrze, proszę
nie uszczuplać budżetu uczelni" i myślę, że pozostawię to bez komentarza.
Oczywiście nie można generalizować, ale przecież są również kierunki,
które nie cieszą się zbytnią popularnością, a wykładowcy też muszą z
czegoś żyć, więc sądzę, że w tych przypadkach odsiew jest zdecydowanie
mniejszy.
--
Pozdrawiam
chairon
-
7. Data: 2007-09-28 08:58:47
Temat: Re: studia
Od: Any User <u...@a...pl>
>> Dobra dobra... Widzę, że stereotyp szkoły prywatnej sprzed 10 lat nadal
>> żywy...
>
> Osobiście znam taką osobę, która kończyła studia uzupełniające
> magisterskie zaocznie mając tytuł licencjata w zupełnie innej dziedzinie.
> Było to mniej więcej 5 lat temu. Oczywiście nie muszę dodawać, że wiedza
> jak i umiejętności tej osoby w tej "dodatkowej" dziedzinie są dosyć
> niskie. A powiem, że kierunek był nie taki znowu mało oblegany. Pamiętam
> nawet jak kiedyś osoba ta przytoczyła zasłyszany fragment rozmowy pomiędzy
> dziekanem wydziału, a pewnym asystentem, który nieco zaszalał przy
> zaliczeniach :-) Brzmiało to mniej więcej tak: "Panie magistrze, proszę
> nie uszczuplać budżetu uczelni" i myślę, że pozostawię to bez komentarza.
> Oczywiście nie można generalizować, ale przecież są również kierunki,
> które nie cieszą się zbytnią popularnością, a wykładowcy też muszą z
> czegoś żyć, więc sądzę, że w tych przypadkach odsiew jest zdecydowanie
> mniejszy.
Ech, a u mnie wykładowcy nie mieli takich dylematów i uczyć się trzeba
było naprawdę ostro...
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
8. Data: 2007-09-28 09:08:38
Temat: Re: studia
Od: tom <p...@o...pl>
Any User napisał(a):
>
> Ech, a u mnie wykładowcy nie mieli takich dylematów i uczyć się trzeba
> było naprawdę ostro...
>
>
Dlatego jesli studia - to tylko zaoczne :)
A serio mowiac to studiowalem na uczelni prywatnej oraz na PP - przepasc
jest miedzy poziomem i wymaganiami tu i tam.
-
9. Data: 2007-09-28 09:09:45
Temat: Re: studia
Od: "chairon" <c...@i...SKASUJ-TO.pl>
tom napisał(a):
> Dlatego jesli studia - to tylko zaoczne :)
Małe wyjanienie. Opisywany przeze mnie przypadek miał miejsce na studiach
zaocznych na uczelni państwowej.
--
Pozdrawiam
chairon
-
10. Data: 2007-09-28 11:37:52
Temat: Re: studia
Od: "Bartek" <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl>
>> Dobra dobra... Widzę, że stereotyp szkoły prywatnej sprzed 10 lat nadal
>> żywy...
>
> Osobiście znam taką osobę, która kończyła studia uzupełniające
> magisterskie zaocznie mając tytuł licencjata w zupełnie innej dziedzinie.
> Było to mniej więcej 5 lat temu. Oczywiście nie muszę dodawać, że wiedza
> jak i umiejętności tej osoby w tej "dodatkowej" dziedzinie są dosyć
> niskie. A powiem, że kierunek był nie taki znowu mało oblegany. Pamiętam
> nawet jak kiedyś osoba ta przytoczyła zasłyszany fragment rozmowy pomiędzy
> dziekanem wydziału, a pewnym asystentem, który nieco zaszalał przy
> zaliczeniach :-) Brzmiało to mniej więcej tak: "Panie magistrze, proszę
> nie uszczuplać budżetu uczelni" i myślę, że pozostawię to bez komentarza.
> Oczywiście nie można generalizować, ale przecież są również kierunki,
> które nie cieszą się zbytnią popularnością, a wykładowcy też muszą z
> czegoś żyć, więc sądzę, że w tych przypadkach odsiew jest zdecydowanie
> mniejszy.
To zależy od uczelni. AGH, na zaoczne średnia (wg. starego modelu miała być
powyżej 4.5), na pierwszym semestrze było około 70 osób, po pierwszym roku
zostało około 35, skończyło 25. Prowadzący zajęcia nie mieli jakiegoś
podziału na zasadzie dzienni/zaoczni - wszystkich równo kosili. Inna sprawa,
że sporo osób na zaocznych to osoby, które przeszły (nie, nie zostały
wyrzucone) z dziennych ze względu na rodzinę lub znalezioną pracę.
B.Z.
> --
> Pozdrawiam
> chairon
>