-
161. Data: 2005-10-15 10:28:58
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Raf256 napisał(a):
> nie zniknął, dzięki socjałowi. gdyby socjał == 0 to nie było by pracy na
> czarno.
Byłaby. Nie ma rozwiązań idealnych. Mysle, ze problemem podstawowym jest
sprawne i efektywne zarzadzanie panstwem, ktore u nas nie wystepuje ;)
j.
-
162. Data: 2005-10-15 10:31:33
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Raf256 napisał(a):
> Co więcej, bogate społeczeństwo czasem naprawdę samo z siebie wspomaga
> biedniejszych - a to dla zasady, a to dla rozgłosu, a to jako hobby, itd,
Przede wszystkim _wydaje_ kupujac rozne rzeczy. Co oznacza, ze Ci
biedniejsi maja prace... ;)
j.
-
163. Data: 2005-10-15 10:54:22
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:diqkbe$lrd$1@inews.gazeta.pl Kira
<c...@W...pl> pisze:
>> I weź pod uwagę, że jeśli Twoja katastroficzna prognoza
>> miałaby sie sprawdzić, to może nie powinnaś napisać
>> "będziecie", tylko "będziemy".
> Ja nie będę, bo niby jak?
Normalnie. Nie rozumiesz, że to system naczyń połączonych? Prowadzenie
jakiejkolwiek działalności polega na sprzedaży towaru/usługi. I ktoś to musi
kupić. Jak nikt nie kupi Twojej usługi - z braku kasy u ludzi, obojętne czy
z przyczyn bezpośrednich czy pośrednich - to padniesz jak kawka.
Oczywiście możesz wyjechać gdzieś, gdzie z pewnością czekają z otwartymi
rękami nie dając sobie bez Ciebie rady. Niemniej zbytnia pewność siebie już
wielu zgubiła.
> Nadal nie rozumiesz jednej, prostej jak pierdolenie rzeczy:
Tak Ci się tylko wydaje...
> Sobie kuku robicie. Ale Wasze prawo, masochizm karalny nie jest ;)
Znaczy kto to są ci "wy"?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
164. Data: 2005-10-15 10:58:03
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dipcv1$cmp$1@atlantis.news.tpi.pl Immona
<c...@n...googlemailu> pisze:
>>> To nie powinno byc w prawie pracy, tylko w umowie miedzy stronami.
>> Dlaczego?
> Dlatego, ze powinna byc swoboda ksztaltowania umow
Co ma oznaczać ta swoboda? Chyba nie pojmujesz tego tak, że można w umowie
zapisać co się komu żywnie podoba?
W granicach zakreślonych prawem ta swoboda istnieje. Uważam, że pod tym
względem prawo nasze jest OK.
> A ja np. potrafilabym
> pracowac po 12 godzin dziennie siedem dni w tygodniu przez miesiac,
> jesli praca bylaby ciekawa i jesli ktos by mi za to zaplacil tyle, ze
> uznalabym taki tryb zycia przez miesiac za dostatecznie wynagrodzony.
Chyba zbytnio koncentrujesz się na sobie. Może trudno Ci w to będzie
uwierzyć, ale prawo jest dla wszystkich, a nie tylko dla Ciebie.
> Podstawowa regulacja prawna jest ochrona umow. Tak wiec jesli
> zakladamy, ze rzecz sie dzieje w panstwie prawa, a ja mam w umowie
> wynegocjowane np. trzymiesieczne wypowiedzenie
Jeśli masz wynegocjowane...
A jak nie masz?
W "negocjacjach" między potencjalnym pracownikiem a pracodawcą nie
uczestniczą strony o jednakowej sile.
>, to nie mozna mnie
> zwolnic z dnia na dzien, poniewaz to lamie umowe i KP nie jest w takiej
> sytuacji potrzebny do tego, zeby to lamalo te umowe
KP nie zajmuje się umowami cywilno-prawnymi tylko jednym specyficznym typem
umowy - umową o pracę. I tylko na tym gruncie jest potrzebny i stosowany. Do
innych masz KC.
> i zeby mozna bylo
> isc z tym do sadu i wygrac.
Więc jednak prawo jest do czegoś potrzebne, co? Ale dalej jesteś na gorszej
pozycji. Firmie (zakładam, że nie mówimy o drobnym przedsiębiorstewku)
łatwiej złamać umowę, bo dla niej odszkodowanie dla Ciebie to pikuś, a
Ciebie odszkodowanie dla nich może położyć finansowo.
Ale zawsze możesz próbować wynegocjować warunki na których np. odszkodowanie
przysługiwać będzie tylko Tobie. ;)
>> A jak nie masz tyle kasy? Jak w ogóle nie masz kasy?
> Biore zasilek.
Nie bierzesz. Liberałowie zlikwidowali cały socjal. ;))
>> Czemu tak myślisz? Dobry hydraulik to Twoim zdaniem nisko kwalifikowany
>> pracownik? Wymiana złączki i zaworu za 36 zł w 20 min. wyceniona na 70
>> zł to
>> wg Ciebie mały wypracowany zysk? To zastąp go i zrób to. Umisz?
> A czy ja cos mowilam o hydrauliku i okreslalam go mianem nisko
> wykwalifikowanego pracownika? Wskaz mi gdzie.
Nigdzie. Zadałem query by example ;)).
> Wysoko wykwalifikowany nie
> musi oznaczac mgr. Oznacza tylko kogos posiadajace umiejetnosci i
> kwalifikacje, na ktore jest duzy popyt na rynku i za ktore ludzie sa
> gotowi sporo placic.
Jestem innego zdania. Wysoko wykwalifikowany to znaczy posiadający
umiejętności/wiedzę/doświadczenie, których zdobycie wymaga dużego
wysiłku/czasu/nakładu innych środków, przez co są dostępne dla ograniczonej
grupy osób czyniąc ich trudniej zastępowalnymi niż osoby wykwalifikowane
niżej.
Chwilowy popyt na konkretne kwalifikacje nie czyni ich wysokimi tylko
potrzebnymi.
> Czemu by wiec nie dac kazdemu tego, co
> chce? Tylko niech kazda grupa (wlaczajac w to ich pracodawcow)
> finansuje sobie swoj system.
Przecież dobrze rozumiesz, że to nonsens, utopia jakaś. Chyba prędzej
zrealizujesz pomysł podziału Polski na dwa państwa o odmiennych systemach
społeczno-gospodarczych. ;)
--
Pozdrawiam
Jotte
-
165. Data: 2005-10-15 11:06:19
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Kira <c...@W...pl>
Jotte wrote:
> Normalnie. Nie rozumiesz, że to system naczyń połączonych?
Jak najbardziej :) Ale:
> Prowadzenie jakiejkolwiek działalności polega na sprzedaży
> towaru/usługi. I ktoś to musi kupić. Jak nikt nie kupi Twojej
> usługi - z braku kasy u ludzi, obojętne czy z przyczyn
> bezpośrednich czy pośrednich - to padniesz jak kawka.
No właśnie. Mi nikt nie każe moich usług sprzedawać akurat w PL.
Tu mogę sobie mieć tanią siłę roboczą tylko, która sama dąży do
tego żeby być śmiesznie tania, a sprzedawać za granicą. W czym
problem widzisz? :)
> Oczywiście możesz wyjechać gdzieś, gdzie z pewnością czekają
> z otwartymi rękami nie dając sobie bez Ciebie rady. Niemniej
> zbytnia pewność siebie już wielu zgubiła.
To nie jest pewność siebie, już ten myk robiłam: pracownicy
za wschodnią granicą, sprzedaż za zachodnią. Przebitka często
kilkunastokrotna. Jak podobne stawki za pracę zrobią się też
u nas w PL, to ja powodów do zmartwienia akurat mieć nie będę.
To już nie XIX wiek, kiedy sprzedawało się zasadniczo na jeden
rynek, i to ten na którym się firma mieści.
>> Nadal nie rozumiesz jednej, prostej jak pierdolenie rzeczy:
> Tak Ci się tylko wydaje...
Tak się zachowujesz.
>> Sobie kuku robicie. Ale Wasze prawo, masochizm karalny nie jest ;)
> Znaczy kto to są ci "wy"?
Miłośnicy socjalu :)
Kira
-
166. Data: 2005-10-15 11:10:23
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: nbs <n...@g...pl>
Jotte wrote:
>
> Pracodawca płaci zwalnianemu nie zmuszony prawem?
> Sam zawarł taką umowę?
> Za tydzień kolejna praca?
> Pracy jest w bród, tyle, że aż zniknął problem roboty na czarno?
> A w jakim kraju to jest?
Nie w Polsce, rzecz jasna.
> I tak narodził się polski liberalizm utopijny... ;)
Polski liberalizm jest utopijny z definicji. Moze za kilka pokolen
(miejmy nadzieje) cos sie zmieni i zaczniemy ganiac za marchewka zamiast
uciekac przed batem.
-
167. Data: 2005-10-15 11:12:17
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 15-10-2005 o 05:27:22 nbs <n...@g...pl> napisał:
> Dlaczego kiepski? Konsumpcja to konsumpcja. Z ekonomicznego pounktu
> widzenia nie ma roznicy czy kupujesz 100mln bulek czy 1 lot w kosmos. Te
> pieniadze nie wpadaja w czarna dziure tylko sa dalej wydawane. Najgorsze
> co mozesz z nimi zrobic to "przerwac lancuszek" czyli je zamrozic
> (trzymac w skarpecie)
Zastanów się, chłodno i spokojnie, w jaki sposób schowanie do skarpety
(albo zrobienie z nią cokolwiek innego, na przykład spalenie) kupki
zadrukowanego papieru może być szkodliwe dla gospodarki.
--
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
Stanisław Michalkiewicz
-
168. Data: 2005-10-15 11:21:15
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:MPG.1dbaec69b6c5bf749899e3@news.home.net.pl fabio
<b...@e...pl> pisze:
> Zapytam prosto. Co mnie obchodzi to, ze osoba, ktorej nie znam i ktorej
> nie widzialem na oczy, nie moze znalezc zatrudnienia? No co?
Proste pytanie zasługuje na prostą odpowiedź. Oto ona:
Ciebie - jak podejrzewam - nic, ale jest sporo ludzi znacznie lepszych od
Ciebie, których to jednak obchodzi.
Przy okazji ja też mam proste pytanie. A kogo obchodzi, że Ciebie coś nie
obchodzi? No kogo?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
169. Data: 2005-10-15 11:32:42
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 15-10-2005 o 11:05:49 Jotte <t...@W...pl> napisał:
> Sam fakt "dostania" (emerytury, renty) jak na razie gwarantuje państwo.
> Tyle, że istnieje prawdopodobieństwo wręcz graniczące z pewnością, że to
> co
> dostaniemy (jeśli dożyjemy) to będzie ochłap.
W porównaniu z czym?
> ZUS to instytucja działająca w założeniu na zasadzie solidarności
> społecznej.
Sprostowanie. ZUS tak naprawdę nie jest żadną instytucją, a składka na ZUS
nie jest żadną składką. Miedzy emeryturą a zasiłkiem i miedzy podatkiem a
składką na ZUS nie ma żadnej istotnej różnicy.
> Ty płacisz dziś na kogoś, jutro następni na Ciebie. Płacisz
> także na tych, którzy z jakichś powodów nie mogą płacić albo sam do nich
> należysz. Mechanizm ten co do zasady jest sensowny i masa krajów go
> stosuje.
I we wszystkich ten mechanizm pada. Co świadczy o jego sensowności.
> Natomiast jego implementacja w Polsce... nóż mi się otwiera.
> Zauważ, że żadna z kolejnych ekip rządzących nie próbuje nawet delikatnie
> reformować ZUSu. I w najbliższym czasie nie spróbuje, bo to mina na którą
> nikt nie chce wdepnąć.
A to ciekawe: jakie reformy ZUSu są potrzebne?
--
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
Stanisław Michalkiewicz
-
170. Data: 2005-10-15 11:35:39
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 15-10-2005 o 08:47:09 TaDeK <T...@o...pl> napisał:
> PS: Idee Tuska sa super
Nonsens. Tusk to a) kandydat na prezia, a nie większość sejmową (to nie
proezio konstruuje "politykę ekonomiczną") b) Tusk nie ma żadnego
wiarygodnego programu, a w deklaracjach różni się od Kaczyńskiego,
Borowskiego, Leppera co najwyżej rozłożeniem akcentów.
--
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
Stanisław Michalkiewicz