-
1. Data: 2005-01-09 11:19:01
Temat: praca po studiach ekonomicznych (?)
Od: "Agnieszka" <a...@n...com>
witam
ekonomiści, księgowi,etc.
jak wy szukaliście pracy?
z tego co widać po ogłoszeniach,
nie ma zbyt wiele ofert dla absolwentów
Ekonomi, Finansów, Bankowości, Zarządzania.
W jaki spsób wy dostaliście pracę??E
-
2. Data: 2005-01-09 11:29:44
Temat: Re: praca po studiach ekonomicznych (?)
Od: Tomasz Brzeziński <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Agnieszka" <a...@n...com> napisał w wiadomości
news:crr3t5$16p$1@inews.gazeta.pl...
>
> z tego co widać po ogłoszeniach,
> nie ma zbyt wiele ofert dla absolwentów
> Ekonomi, Finansów, Bankowości, Zarządzania.
> W jaki spsób wy dostaliście pracę??E
Na studiach uważalismy na wykładach o wolnej grze popytu i podaży.
Wyciągnęliśmy wnioski i staraliśmy się opanowac na wysokim poziomie wąską
specjaliację, w której jest nadwyżka podaży nad popytem.
A potem było już łatwo ;-)
Sigurd
PS. A poważnie - zastanów się, co umiesz naprawdę dobrze. Jeśli nic, to się
szybko dokształć, nawet sama, z książek. Będzie łatwiej.
-
3. Data: 2005-01-09 12:31:07
Temat: Re: praca po studiach ekonomicznych (?)
Od: "terrorysta" <t...@g...pl>
> Wyciągnęliśmy wnioski i staraliśmy się opanowac na wysokim poziomie wąską
> specjaliację, w której jest nadwyżka podaży nad popytem.
Chyba jednak odwrotnie, nadwyzka popytu nad podaza;-)
t.- ekonomista amator
-
4. Data: 2005-01-09 12:32:39
Temat: Re: praca po studiach ekonomicznych (?)
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Agnieszka" <a...@n...com> napisał w wiadomości
news:crr3t5$16p$1@inews.gazeta.pl...
> witam
>
> ekonomiści, księgowi,etc.
> jak wy szukaliście pracy?
> z tego co widać po ogłoszeniach,
> nie ma zbyt wiele ofert dla absolwentów
> Ekonomi, Finansów, Bankowości, Zarządzania.
> W jaki spsób wy dostaliście pracę??E
Wszyscy znajomi z roku, ktorych jeszcze kojarze, dostawali pierwsza prace
wskutek aktywnosci podejmowanej jeszcze na studiach lub z ogloszenia nie
publikowanego w ogolnodostepnej prasie, tylko przekazanego do organizacji
studenckich typu AIESEC lub z biur karier, ewentualnie przez inne kregi, w
jakie byli zaangazowani podczas studiow - polityczne, hobbistyczne etc.
Osobiscie nie kojarze nikogo z tej dzialki, kto by znalazl pierwsza prace
przez ogloszenie prasowe :) (chyba ze to byla praca przedstawiciela
handlowego)
I.
-
5. Data: 2005-01-09 13:40:43
Temat: Re: praca po studiach ekonomicznych (?)
Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>
>> Wyciągnęliśmy wnioski i staraliśmy się opanowac na wysokim poziomie
>> wąską
>> specjaliację, w której jest nadwyżka podaży nad popytem.
>
> Chyba jednak odwrotnie, nadwyzka popytu nad podaza;-)
>
> t.- ekonomista amator
Zalezy jak na to patrzec ;)
Jesli po stronie podazowej stoja pracodawcy, a popytowej wyspecjalizowani
specjalisci, ktorych jest bardzo malo, to wiadomo, ze ich cena urosnie ;)
Moze to pokrecone, ale przeciez to firma kupuje prace oferowana przez inne
"jednoosobowe przedsiebiorstwo".
Czyli strona podazowa to wszystytkie osoby dysponujaca zasoboami swojej
osoby, a popytowa to firmy, ktore moga przebierac w ofertach. :D
-
6. Data: 2005-01-09 14:03:26
Temat: Re: praca po studiach ekonomicznych (?)
Od: Tomasz Brzeziński <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "terrorysta" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:crr82h$gaj$1@inews.gazeta.pl...
>> Wyciągnęliśmy wnioski i staraliśmy się opanowac na wysokim poziomie wąską
>> specjaliację, w której jest nadwyżka podaży nad popytem.
>
> Chyba jednak odwrotnie, nadwyzka popytu nad podaza;-)
Traktuję oferty pracy jako dobro oferowane, czyli siebie jako stronę
popytową. To oczywiście dyskusyjne ;-)
Sigurd
-
7. Data: 2005-01-09 18:06:43
Temat: Re: praca po studiach ekonomicznych (?)
Od: "Darek" <...@...com>
Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w wiadomości
news:crr8gu$qbn$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@n...com> napisał w wiadomości
> news:crr3t5$16p$1@inews.gazeta.pl...
>> witam
>>
>> ekonomiści, księgowi,etc.
>> jak wy szukaliście pracy?
>> z tego co widać po ogłoszeniach,
>> nie ma zbyt wiele ofert dla absolwentów
>> Ekonomi, Finansów, Bankowości, Zarządzania.
>> W jaki spsób wy dostaliście pracę??E
>
> Wszyscy znajomi z roku, ktorych jeszcze kojarze, dostawali pierwsza prace
> wskutek aktywnosci podejmowanej jeszcze na studiach lub z ogloszenia nie
> publikowanego w ogolnodostepnej prasie, tylko przekazanego do organizacji
> studenckich typu AIESEC lub z biur karier, ewentualnie przez inne kregi, w
> jakie byli zaangazowani podczas studiow - polityczne, hobbistyczne etc.
> Osobiscie nie kojarze nikogo z tej dzialki, kto by znalazl pierwsza prace
> przez ogloszenie prasowe :) (chyba ze to byla praca przedstawiciela
> handlowego)
>
> I.
Tego typu organizacje dzialaja czasem jak SLD - niby dla dobra ogolu, a
chodzi o to zeby w pierwszej kolejnosci samemu sie nachapac. Znam z autopsji
sytuacje kiedy pracodawca zglasza sie do organizacji, zeby znalazla
odpowiedniego pracownika, ta zamieszcza gdzies ogloszenie, ale prace i tak
dostaje ktos z organizacji.
-
8. Data: 2005-01-09 19:50:31
Temat: Re: praca po studiach ekonomicznych (?)
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Darek" <...@...com> napisał w wiadomości
news:crrrka$tnp$1@julia.coi.pw.edu.pl...
>
> Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w
> wiadomości news:crr8gu$qbn$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Wszyscy znajomi z roku, ktorych jeszcze kojarze, dostawali pierwsza prace
>> wskutek aktywnosci podejmowanej jeszcze na studiach lub z ogloszenia nie
>> publikowanego w ogolnodostepnej prasie, tylko przekazanego do organizacji
>> studenckich typu AIESEC lub z biur karier, ewentualnie przez inne kregi,
>> w jakie byli zaangazowani podczas studiow - polityczne, hobbistyczne etc.
>> Osobiscie nie kojarze nikogo z tej dzialki, kto by znalazl pierwsza prace
>> przez ogloszenie prasowe :) (chyba ze to byla praca przedstawiciela
>> handlowego)
>>
>> I.
>
> Tego typu organizacje dzialaja czasem jak SLD - niby dla dobra ogolu, a
> chodzi o to zeby w pierwszej kolejnosci samemu sie nachapac. Znam z
> autopsji sytuacje kiedy pracodawca zglasza sie do organizacji, zeby
> znalazla odpowiedniego pracownika, ta zamieszcza gdzies ogloszenie, ale
> prace i tak dostaje ktos z organizacji.
Jesli spelnia warunki i jest dobry - czemu nie? Jest jakis powod, dla
ktorego wielu pracodawcow woli robic rekrutacje w ten sposob niz przez
prase. Zamiast 300 cv z ktorych 80% sie nie nadaje dostaja od razu
odpowiednia osobe (bo organizacje wysylaja tylko tych spelniajacych formalne
wymagania). Znam pracownikow firm, ktorzy trafili tam przez organizacje i sa
to dobrzy pracownicy. To, ze ktos sie gdzies zapisal, dzialal, zdobyl
uznanie wspolpracujacych z nim osob to poswiadczenie cech, ktore pracodawca
pragnie zobaczyc w liscie motywacyjnym. A w biznesie mnostwo zalezy od tego,
czy umiesz nawiazywac odpowiednie kontakty - jesli ktos juz na wstepie umie,
to ma pewna wazna umiejetnosc.
Zas zaangazowanie w organizacje studenckie to w przypadku porzadnych
organizacji naprawde duzy naklad pracy. Na mojej uczelni w AIESECu byli
ludzie, ktorzy nie wracali czasem do domu na noc, tylko do wieczora robili w
siedzibie organizacji i spali tam pod biurkiem :)
I.
-
9. Data: 2005-01-09 21:38:36
Temat: Re: praca po studiach ekonomicznych (?)
Od: ZyX <m...@p...onet.NoSpam.pl>
Agnieszka napisał(a):
> ekonomiści, księgowi,etc.
> jak wy szukaliście pracy?
bardzo standardowo: via wyborcza. jedna z pierwszych moich wysłanych
aplikacji (rok 2001). studia to zarzadzanie ale nie na akademii
ekonomicznej tylko uczelni technicznej i to przewazylo szale (pani z hr
to okreslila jako "analityczny sposob myslenia inzynierskiego", ktory
rzekomo reprezentowalem). szukano czlowieka do dzialu logistyki. udalo
mi sie i jestem do dzis zadowolony:)
--
Pozdrawiam,
ZyX
Człowiek, który umie żyć w harmonii z samym sobą jest szczęśliwy.
(Oscar Wilde)
-
10. Data: 2005-01-10 08:33:30
Temat: Re: praca po studiach ekonomicznych (?)
Od: Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl>
In article <crs1uq$lhl$1@atlantis.news.tpi.pl>, Immona wrote:
> Na mojej uczelni w AIESECu byli ludzie, ktorzy nie wracali czasem
> do domu na noc, tylko do wieczora robili w siedzibie organizacji
> i spali tam pod biurkiem :)
Dwa przykłady z mojego doświadczenia:
Kiedyś (gdy byłem jeszcze młody i naiwny ;-) miałem duże plany
zorganizowania Internetu w akademikach. Spędziłem parę tygodni pisząc
plany, projekty itp., po czym udało mi się dostać na zebranie
samorządu studenckiego UMK, gdzie pokrótce przedstawiłem co i jak.
Nie były to jakieś _horrendalne_ pieniądze w skali uczelni - podstawowa
infrastruktura: routery, światłowody itp. już była - to była kwestia
pociągnięcia kabelków do pokoi i postawienia serwera.
Po wysłuchaniu, gremium stwierdziło "hmm, to bardzo ciekawe.. tylko
właściwie nie ma możliwości finansowych". Po czym przeszło do kolejnego
punktu porządku dziennego pod tytułem: jak korzystnie rozliczyć diety
za ostatnią 'imprezę integracyjną' w Niemczech.
A sieć w akademikach zrealizowała się nieco później - gdy pojawiły się
wieksze pieniądze z zewnątrz i możliwość kontrolowania całego procesu
ich wydawania (przynajmniej w pewnym zakresie) przez samorząd.
Inny przykład: na UMK jest jeden 'lepszy' akademik. Przydział miejsc w
nim to wypadkowa układów 'politycznych' w samorządzie i prywatnych
interesów 'działaczy'. Kiedyś zachciało mi się tam dostać - wiedzieliśmy
z kolegą, że zwolniło się sporo miejsc, uderzyliśmy do kierowniczek,
podania, telefony itp. - odpowiedź była zawsze: "miejsc nie ma". W końcu
'bardziej obyty' kolega uświadomił mnie: "eee, Daniel, co ty życia nie
znasz :) takie rzeczy załatwia się inaczej :)". I po pewnej (niematerialnej
zresztą) przysłudze po dwóch tygodniach weszliśmy do pokoju kierowniczki
z kolegą w szarym płaszczu, który stwierdził "Pani Jadziu, tych dwóch
kolegów meldujemy tu i tu, obok dziewczyn".
Ja się zgadzam z przedpiścą. W 80% "bycie w samorządzie" to podpórka
do realizacji własnych celów: załatwienie stypendium socjalnego,
lepszego miejsca w akademiku, tzw. "zapomogi", czy też start do
ewentualnej kariery politycznej. Nie mówię, że nie ma ludzi, którzy
działają rzeczywiście z przekonania, 'pro publico bono' - przez całe
studia poznałem może ze dwóch...
Daniel
--
\ Daniel Rychcik INTEGRAL Science Data Centre, Versoix/Geneve, CH
\---------------------------------------------------
-----------------
\ GCM/CS/MU/M d- s++:+ a- C+++$ US+++$ P+>++ L+++$ E--- W++ N++ K-
\ w- O- M PS+ PE Y+ PGP t+ 5 X- R tv b+ D++ G+ e+++ h--- r+++ y+++