eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepraca - czy to koniec?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 184

  • 121. Data: 2006-07-31 05:18:55
    Temat: Odp: praca - czy to koniec?
    Od: "gromax" <gromax@_nospam_.interia.pl>


    > ahh... ja mieszkam na prowincji i za fryzjera place 8 zl... i ciekaw jestem
    > czy fryzjer na prowincji zarabia tyle samo co w Warszawie?

    cena jednostkowa... a jak do tego dodasz jeszcze ilość klientów których dany
    usługodawca może obsłużyć. dla tego u ciebie będzie, powiedzmy, 8 zł na godzinę, w
    Warszawie takie 8 zł co 15 minut. ot, taka mała róznica

    --
    ---- to tylko moje zdanie ---
    -- G -- R -- O -- M -- A -- X --


  • 122. Data: 2006-07-31 05:51:43
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: Piotr M Kuć <k...@n...invalid>

    W artykule <eaindl$s8r$1@news.dialog.net.pl> the_foe napisal(a):

    > bedzie dobrze dopiero wtedy kiedy pracodoawcom bedzie sie oplacalo inwestowac w
    > pracownika, uczac go pracy. Na razie pracodawcy maja to szczescie ze za 1200 zl
    > maja wyksztalconego pracownika za gruba kase (publiczna).

    Ło Boże, taki specjalista co w 2 tygodnie uczy się Delphi, ma 18 letnie
    doświadczenie (od kołyski) i tylko 1200 zarabia. Koniec świata.

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Kuć
    Mail => www.rot13.com(pkuc-usenet@x+h+p+v+n+x.a+r+g) + szczypta inteligencji


  • 123. Data: 2006-07-31 06:01:39
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Moonwalker" <t...@m...pl>


    Użytkownik "name" <e...@a...com> napisał w wiadomości
    news:jCfzg.6287$Ca.1679@fe1.news.blueyonder.co.uk...
    > "Moonwalker" <t...@m...pl> ...
    >>
    >> Dokladnie tak! Fryzjer w UK zarabia kilkakrotne wiecej od fryzjera w PL
    >> bo cena uslugi w UK jest kilkakrotnie wieksza.
    >
    > to jest wlasnie chore w tym watku,
    > ze o zagranicy pisza ludzie ktorzy nie ruszyli sie z PL
    > i "im sie wydaje"
    >
    > w Warszawie place 20zl za fryzjera,
    > w UK - 5 funtow (po kursie=5.6 to bedzie=28zl)
    > a wiec gdzie, *****, te KILKA razy wiecej ????????????

    ahh... ja mieszkam na prowincji i za fryzjera place 8 zl... i ciekaw jestem
    czy fryzjer na prowincji zarabia tyle samo co w Warszawie?



  • 124. Data: 2006-07-31 06:45:52
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Mumia" <m...@o...pl>

    W wiadomości <news:eaj927$b43$1@news.onet.pl>
    Laris <o...@p...onet.pl> pisze:

    > A wiec inaczej. W ktorym kraju starej uni zyje sie ciezej niz w
    > Polsce?

    A gdzie była mowa o tym, że w jakimś kraju żyje się_ciężej_niż w Polsce i że
    wartość zarobionego pieniądza jest 3-5 niższa niż w Polsce? Skąd w ogóle
    przyszło Ci to do głowy?
    Ktoś rzucił hasło, że cały zachód to niemal eldorado, bo pensje są 3-5 razy
    wyższe niż u nas. Owszem, ale w większości miejsc (zależnie od kraju) także
    życie jest statystycznie 3-5 razy droższe, a więc wychodzi na niemal to
    samo. Ubożsi żyją w niższych standardach, bogatsi w wyższych. Jak u nas.
    Przyczepiliście się, że to g...p prawda, bo w UK tak nie jest. Pewnie nie
    jest (realiów UK nie znam osobiście), pewnie jest wyjątkiem, pewnie tych
    wyjątków kilka się znajdzie, ale to nie znaczy, ze tak jest w całej Europie.
    W niektórych miejscach jest znacznie mniej cukierkowo.
    Z mojej strony EOT w tym temacie, bo ile by nie pisać, to jak grochem o
    ścianę.
    I żeby nie było - piszę to jako człowiek, który trochę na tym zachodzie
    bywał.
    Pech chciał, że akurat nie w tym wspaniałym UK.

    M.


  • 125. Data: 2006-07-31 06:49:00
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Mumia wrote:
    > W wiadomości <news:799f.00000117.44cbc751@newsgate.onet.pl>
    > Użytkownik <d...@g...pl> pisze:
    >
    >> Mylisz sie. Przyklad- informatyka. W Polsce i za granica uzywa sie
    >> tych samych narzedzi. Stawki- w Polsce w 500000 tys. miescie na
    >> poczatek (programista, albo inz. po studiach z pewnym doswiadczeniem
    >> akademickim) 1.5-2k brutto, na zachodzie 5 razy wiecej.
    >
    > Ale życie tam też jest 3-5 razy droższe (w zależności od kraju), więc na
    > jedno wychodzi.

    W porownaniu do Lodzkich zarobkow przekladnia w wynagrodzeniu jest 5-10
    razy wyzsza, wiec wcale na jedno nie wychodzi, skoro zycie jest drozsze
    3-5 razy...

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl


  • 126. Data: 2006-07-31 07:01:24
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Tomek wrote:
    >> niechce mi sie nawet dyskutowac z tym co wypisujesz
    >> to sa totalne brednie. Jesli do ludzi wytwarzajachych
    >> dochod zaliczasz ludzi "wytwarzajacych dobra" a
    >> nie tych ktorzy pracuja w uslugach to lepiej juz sie
    >> wiecej nie wypowiadaj, bo robisz z siebie
    >> zwyklego glupka.
    >>
    >>
    > pewno jesteś informatykiem. To nie moja wina że twoje marzenia rozminęły się z
    > rzeczywistością. Pewno sobie kombinowaleś że skoro znasz się na komputerach to
    > jak się bedziesz kształcił w tym kierunku to będziesz mial dobrą, czystą i
    > dobrze płatną pracę. W zasadzie przy całkowicie nowym kierunku powinno tak być.
    > Tylko że nie jest. Bo za dużo tak myślało. Jak wezmę gazetę i czytam ogłoszenia
    > że poszukują pracowników, to poszukują; stolarzy, cieśli, szwaczek, mechaników
    > samochodowych, majstrów, kierownikow itd. Informatykow nigdzie nie potrzebują.

    Jak nie, co tydzien znajduje ogloszenia i lamenty wlascicieli firm, ze
    nie maja ludzi do pracy (programistow na ten przyklad) problem jest jak
    sie jednak wysle tam cv i pojdzie na rozmowe... Bo oferuja grosze...

    > Jak firma da ogłoszenie że potrzebują informatyków to się pół polski zglasza. A
    > jak że cieśli to z łaski przyjdzie jeden i powie że za 2500 to niech sobie sami
    > szalunki robią. Oczywiście ze procujacy w usługach nie wytwarzają dobr. Wynika
    > to z definicji usług.

    Ok czyli skoro nie lubisz informatyki, to pozegnaj sie z tv kablowa, z
    kinem domowym z nowymi samochodami, z telefonami komorkowymi... tam
    wszedzie masz komputery oprogramowane przez informatykow... Nie wiem jak
    w gornictwie, ale wiekszosc maszyn precyzyjnych sterowana jest
    komputerowo, nawet tak glupie i stare maszyny jak do wytwarzania glupich
    skarpet sterowane sa komputerem.

    > Jakie dobra wytwarza pielęgniarka, pani w urzędzie
    > skarbowym, nauczyciel. To typowe zawody związane z usługami. Oni teoretycznie,
    > czasami praktycznie, pomagają w tworzeniu dóbr, ale ich nie tworzą.

    Tak samo myslal jeden wlasciciel firmy, dochod mu przynosza handlowcy i
    wdrozeniowcy, reszta to obiboki, wiec ich zwolnil, no i co sie okazalo,
    ze handlowcy nie mieli co sprzedac, a wdrozeniowcy co wdrazac...
    Twoj tok rozumowania jest podobny choc w inna strone, ale tak samo glupi

    > Liczy się
    > tylko przemysł wydobywczy i przetwórczy, czyli produkcja. Reszta jest dzieleniem
    > nadwyżek jakie wytworzyły te dwa działy. U nas nie ma takich nadwyżek to i
    > usługi dołują. I co ty na to niezwykły głupku. Tomek

    Nic dodac nic ujac... Sam sie podpisales...



    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl


  • 127. Data: 2006-07-31 07:10:49
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    vertret wrote:
    > Użytkownik "Tomek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:7f37.0000001f.44cc700c@newsgate.onet.pl...
    >
    >> Jakbyście mięli jakieś problemy to walcie jak w dym. Jak niejaki Judym pomogę
    > wam w pojęciu tej prawdy.
    >
    > Podejrzewam, że albo za dużo bierzesz, albo odstawiłeś leki, ale ważne że się
    > dobrze z tym czujesz :)

    No przeciez napisal, ze lekarz mu niepotrzebny - bo to wg niego darmozjad...

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl


  • 128. Data: 2006-07-31 07:12:56
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Greg wrote:
    > Mumia w news:eahqa8$2khq$1@news.mm.pl napisał(a):
    >>> tylko wydanie z pensji w UK 30% pozwala sie ubrac, zjesc i wynajac
    >>> mieszkanie, a w PL potrzeba na to niemal 100 %, to chcialem napisac!
    >> Możliwe, że w UK tak właśnie jest (ale nie piszemy tylko i wyłącznie
    >> o UK). W innych krajach (Niemcy, Skandynawia, Francja, Szwajcaria)
    >> wygląda to zupełnie inaczej.
    >
    > Też tak myślałem do niedawna. W Hiszpanii minimum krajowe to coś około 820
    > euro? Ja to przeliczam na aparaty ;-) Za minimum krajowe dostałbym tam
    > lustrzankę jaka chodzi mi po głowie. W Polsce na ten sam model potrzebuję 4
    > pensji. Koleżanka za mieszkanie 4 pokojowe płaci około 250 euro czynszu. Do
    > tego woda, elektryczność... jakieś 150 euro. Tutaj z minimum to i w
    > kawalerce może być ciężko.

    w wa-wie za minimum to kawalerke wynajmies (i to przy dobrych wiatrach)

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl


  • 129. Data: 2006-07-31 07:30:10
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Jakub B wrote:
    >> Dokladnie tak! Fryzjer w UK zarabia kilkakrotne wiecej od fryzjera w PL bo
    >> cena uslugi w UK jest kilkakrotnie wieksza. Tak mi sie przynajmniej wydaje
    >> :).
    >>
    > Dobrze ci się wydaje :)
    > Więc kto pierwszy będzie chętny aby zapłacić swojemu fryzjerowi londyńską stawkę ?

    Jak dostane londynska stawke w pracy - nie ma sprawy :)



    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl


  • 130. Data: 2006-07-31 07:33:39
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    camel wrote:
    > On 2006-07-30 22:10:54 +0200, "Jakub B" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
    > said:
    >
    >>
    >>>
    >>> Dokladnie tak! Fryzjer w UK zarabia kilkakrotne wiecej od fryzjera w
    >>> PL bo cena uslugi w UK jest kilkakrotnie wieksza. Tak mi sie
    >>> przynajmniej wydaje :).
    >>>
    >> Dobrze ci się wydaje :)
    >> Więc kto pierwszy będzie chętny aby zapłacić swojemu fryzjerowi
    >> londyńską stawkę ?
    >
    >
    > Wiesz ...ja. Ja. Godzę się płacić uczciwe stawki za równie uczciwą
    > pracę. Ale często jest tak, że wykonawcy moich zleceń nie mają ochoty
    > wykonać uczciwej pracy. Fryzjer obcina mnie tak, że potem mam ochotę go
    > zabić,

    Tez tak mialem, ale znalazlem klucz, jak jestes facetem musisz isc do
    fryzjera kobiety, bo fryzjer facet potrafi tylko tak cie obciec, by
    Twoja fryzura przypominala jego.... Pare lat temu to zauwazylem i
    zaczalem stosowac i jak do tej pory sie sprawdza....


    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1