Właśnie tak chce mi się wołac i marudzić. Choć z natury marudna nie jestem-
uwierzcie.
Jestem od pewnego czasu bezrobotna(nie cierpie tego słowa:-)) ale aktywnie
szukam pracy :internet +wyborcza +znajomi. Wysyłam swoje aplikacjie i ....
cisza. Nikt sie nie odzywa. Nie wiem juz czy mam takie kiepskie kwalifikacje
i doświadczenie... - poradziłam się znajomej znajomej (pracuje w dziale HR)
i powiedziała ze wszystko w porzadku i gdyby tylko miała wolne stanowisko to
chętnie by mnie przyjęła bo wygląda to bardzo interesująco...
Nie wiem na czym to polega ale im więcej wysyłam tym bardziej sie denerwuje
kiedy w ciągu dnia telefon milczy....
czy naprawde tak trudno w naszej stolicy znaleźć pracę? jak długo wy
szukacie? jak sobie radzicie zeby nie załapac dołka i nie marudzić?
Dominika

do góry

Użytkownik "Dominika" <domisia21@tnijto_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:cnhs4j$86i$1@news.onet.pl...
> Właśnie tak chce mi się wołac i marudzić. Choć z natury marudna nie
> jestem-
> uwierzcie.
> Jestem od pewnego czasu bezrobotna(nie cierpie tego słowa:-)) ale aktywnie
> szukam pracy :internet +wyborcza +znajomi. Wysyłam swoje aplikacjie i ....
> cisza. Nikt sie nie odzywa. Nie wiem juz czy mam takie kiepskie
> kwalifikacje
> i doświadczenie... - poradziłam się znajomej znajomej (pracuje w dziale
> HR)
> i powiedziała ze wszystko w porzadku i gdyby tylko miała wolne stanowisko
> to
> chętnie by mnie przyjęła bo wygląda to bardzo interesująco...
> Nie wiem na czym to polega ale im więcej wysyłam tym bardziej sie
> denerwuje
> kiedy w ciągu dnia telefon milczy....
> czy naprawde tak trudno w naszej stolicy znaleźć pracę? jak długo wy
> szukacie? jak sobie radzicie zeby nie załapac dołka i nie marudzić?
> Dominika
>
>


Pomysl moze o wlasny biznesie.
Poza tym z twojego postu nie wynika jakiej pracy szukasz i w jak wysoki
stolek mierzysz, moze na poczatek obiz troszki wymagania.
W stolicy nie jest trudno znalezc prace, trudno jest znalezc dobrze paltna
prace, niestety.
A co do dola, to chyba od takich spraw mamy przyjaciol, bliskich itp.,
ewentualnie wrodzone pozytywne podejscie do zycia.

--
Ksieciuniu6 (dobry chudy człowiek)

do góry

Dnia Thu, 18 Nov 2004 11:05:12 +0100, Dominika
<domisia21@tnijto_poczta.onet.pl> napisał:

> czy naprawde tak trudno w naszej stolicy znale 1/4 ae prac?? jak d?ugo wy
> szukacie? jak sobie radzicie zeby nie za?apac do?ka i nie marudziae?

co do stolicy to nie wiem, w Kraku pracy jest duzo, ale raczej
akwizycyjnej... ups, chcialem powiedziec z motywacyjnym systemem
wynagrodzen ;-))

Przez 10 lat pracowalem jako przedstawiciel handlowy w branzy IT i coraz
gorzej widzialem ze sie dzieje :-(

Obecnie sie przekwalifikowalem. Pracuje jako dziennikarz, oczywiscie nie
na etacie :-( ale z wierszowki jakos sie przedzie, a czasami z tekstow
reklamowych czy miesiecznikow cos wiecej do kieszeni wpadnie.

Tez caly czas szukam czegos stalego. Jutro w dwoch pismach mam rozmowy
:-))

szkoda ze haracz dla zuzu jest taki duzy, bo mam kilka pomyslow na ciekawa
dzialalnosc.
Pozdrawiam i powodzenia :-))


--
Bonza
pager 0642299084
gg5358021 icq172046816
--
Swistak.pl - aukcje internetowe | http://www.swistak.pl/p/15391/a
http://www.kaizen.bazarek.pl/

do góry

Dominika wrote:


> czy naprawde tak trudno w naszej stolicy znale 1/4 ae prac??

To zasluga desantu desperados spoza Warszawy. Biora wszystko za psie
pieniadze i sa szczesliwi... :-(

Boguc

do góry

Użytkownik Boguc napisał:

> To zasluga desantu desperados spoza Warszawy. Biora wszystko za psie
> pieniadze i sa szczesliwi... :-(

A zywia sie chyba powietrzem i spia na dworcu ( chociaz teraz juz nie
mozna ) bo za te psie pieniadze ( minimalne wynagrodzenie ) w Wawie nie
wyzyjesz.


pozdrawiam
--
Mithos

do góry

Mithos wrote:


> A zywia sie chyba powietrzem i spia na dworcu ( chociaz teraz juz nie
> mozna ) bo za te psie pieniadze ( minimalne wynagrodzenie ) w Wawie nie
> wyzyjesz.

Wynajmuja kawalerke w 3-4 osoby. W restauracjach raczej tez nie jedza...

do góry

Boguc wrote:
> To zasluga desantu desperados spoza Warszawy. Biora wszystko za psie
> pieniadze i sa szczesliwi... :-(

I przez takich ludzi nie lubię tego miasta... ;)

pozdrawiam,
mgl

do góry

On Thu, 18 Nov 2004 22:29:24 +0100, Boguc wrote:


>> A zywia sie chyba powietrzem i spia na dworcu ( chociaz teraz juz nie
>> mozna ) bo za te psie pieniadze ( minimalne wynagrodzenie ) w Wawie nie
>> wyzyjesz.
>
> Wynajmuja kawalerke w 3-4 osoby. W restauracjach raczej tez nie jedza...

To się prawdziwy Londyn tam zrobił, no :) Nawet nie trzeba wyjeżdżać,
żeby takich warunków doświadczyć... ;D

--
Pozdrawia m.

do góry

szukam na nastepujących stanowiskach:
asystentka- (mam bdb angielski- roczne doświadczenie w biurze w Anglii,
sprawnie posługuje się komputerem, jestem dobrze zorganizowana i sumienna)
przedstawiciel medyczny/handlowy- ( wykształcenie wyższe- niestety nie
medyczne; prawo jazdy od roku 1996, komunikatywna, zorientowana na cele)
moje wymagania finansowe? niesą wygórowane- do przeżycia potrzebuję ok. 1500
złotych.
to chyba nie jest wygorowane wymaganie...
pozdrawiam

Dominika

do góry

"Dominika" <domisia21@tnijto_poczta.onet.pl> wrote in message
news:cnkegb$bg8$1@news.onet.pl...
> szukam na nastepujących stanowiskach:
> asystentka- (mam bdb angielski- roczne doświadczenie w biurze w Anglii,
> sprawnie posługuje się komputerem, jestem dobrze zorganizowana i sumienna)
> przedstawiciel medyczny/handlowy- ( wykształcenie wyższe- niestety nie
> medyczne; prawo jazdy od roku 1996, komunikatywna, zorientowana na cele)
> moje wymagania finansowe? niesą wygórowane- do przeżycia potrzebuję ok.
1500
> złotych.
> to chyba nie jest wygorowane wymaganie...
> pozdrawiam
>

Moze problem polega na zbyt niskiej samoocenie (chodzi wlasnie o
wynagrodzenie).

--
SLaw

do góry