-
51. Data: 2003-07-23 06:07:24
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "PawełW" <f...@g...pl>
>
> odpowiedz uczciwa brzmi: bo nie chca.
>
> dlaczego nie chca? najczesciej powodem jest lek. ze sie zblaznia, ze
> im nie wyjdzie, ze ktos cos powie pod ich adresem, ze jak sie wychyla
> to zwroca na nich uwage... etc. itd.
>
> to jest bardzo silny mechanizm psychologiczny... zeby go zwalczyc,
> trzeba chciec a na poczatku w ogole zdac sobie z tego sprawe. to
> wymaga nieco autoanalizy, obserwowania siebie i swoich emocji....
>
> wielu ludzi, starszych zwlaszcza, przez cale zycie "uczylo sie" (za
> komuny) ze jedyna postawa zapewniajaca przetrwanie i jakies-tam zycie
> jest chowanie glowy w piasek, niewystawanie z szeregu. zbudowali wokol
> tego caly swoj swiatopoglad, znalezli racjonalne uzasadnienia.
> w momencie przyznania, ze to jest do bani, caly ich system wartosci
> runie.
> to ni jest przyjemne, wiec wola sie trzymac starego...
>
Częściowo na pewno masz rację ale wydaje mi się iż czasem to zwykłe lenistwo
PawełW.
-
52. Data: 2003-07-23 06:14:43
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "PawełW" <f...@g...pl>
> > A co to za różnica?
> >
>
> W tym problem, ze duza. Jesli posadzic osobe, ktora sie uczyla
> MS na studiach, to gwarantuje, ze nie bedzie wiedziala jak obsluzyc
> Open, bo jest jakos inaczej.
>
Sorki Wer ale się z tobą nie zgodzę nie ma dużej różnicy tylko panika u
ludzi którzy nie widzieli wcześniej jakiegoś programu.
Sam wdrożyłem częściowo OpenOffica w robocie. I mogę powiedzieć jedno
największe problemy mają ludzie, którzy umieją słabo działać w MS Officie.
PawełW.
-
53. Data: 2003-07-23 06:23:50
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"PawełW" <f...@g...pl> writes:
> > odpowiedz uczciwa brzmi: bo nie chca.
> >
> > dlaczego nie chca? najczesciej powodem jest lek. ze sie zblaznia, ze
> > im nie wyjdzie, ze ktos cos powie pod ich adresem, ze jak sie wychyla
> > to zwroca na nich uwage... etc. itd.
> >
> > to jest bardzo silny mechanizm psychologiczny... zeby go zwalczyc,
> > trzeba chciec a na poczatku w ogole zdac sobie z tego sprawe. to
> > wymaga nieco autoanalizy, obserwowania siebie i swoich emocji....
> >
> > wielu ludzi, starszych zwlaszcza, przez cale zycie "uczylo sie" (za
> > komuny) ze jedyna postawa zapewniajaca przetrwanie i jakies-tam zycie
> > jest chowanie glowy w piasek, niewystawanie z szeregu. zbudowali wokol
> > tego caly swoj swiatopoglad, znalezli racjonalne uzasadnienia.
> > w momencie przyznania, ze to jest do bani, caly ich system wartosci
> > runie.
> > to ni jest przyjemne, wiec wola sie trzymac starego...
> >
>
> Częściowo na pewno masz rację ale wydaje mi się iż czasem to zwykłe lenistwo
no jasne, przeciez to sie nie wyklucza :)
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
54. Data: 2003-07-23 06:26:46
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "PawełW" <f...@g...pl>
> To jest typowy pogląd polskiego pracodawcy, który oczekuje przede
wszystkim
> bezmyślnego wykonywania wyuczonych czynności a nie twórczej pracy.
Tak MC a świstak siedzi i zawija w te sreberka.
"Pogląd pracodawcy" ha ha ha ha ja i pracodawca dobre brednie.. Jestem
zwykłym pracownikiem, któremu czasem się chce.
>Czy wiesz, że komputerowe rozpoznawanie mowy, które mogłoby by zastapić tą
> obsługę komputera, a którego nie można po prostu zerżnąć z zagranicznych
> źródeł ze względu na specyfike naszego języka jest w Polsce w powijakach?
> Mozna sobie wyobrazić jaka jest róznica w wydajności pracy komputera
> sterowanego głosem w porównaniu z tradycyjnym wklepywaniem.
>
No to siedź i czekaj aż Ci dadzą komputerowe rozpoznawanie mowy - co ma
piernik do wiatraka?
> > Od jakiegoś czasu mam wrażenie iż część z osób studia kończących tego
nie
> > umie. Ja uważam iż taka umiejętność w dzisiejszych czasach jest
konieczna.
> A
> > co wy sądzicie na ten temat??
> >
> Studia tym się różnią od zawodówki, ze osoba po ich ukończeniu jest w
stanie
> po dwóch dniach obsługe tegoż komputera opanować. (jesli chodzi o
właczenie
> maszynerii, bo np pisanie na ślepo to co innego). Być może ten warunek
> obejmuje tylko absolwentów studiów dziennych, a może nie. Do obsługi
> komputera najmij osobe po zawodówce.
>
Nie najmę nikogo po zawodówce bo nie ja najmuję. Nikt tu nie pisze o
umiejętności pisania na ślepo. Tu chodzi o podstawowa obsługę komputera i
podstawowych programów biurowych i brak przerażenia po zobaczeniu
bylejakiego komunikatu. Obsługę po dwóch dniach opanować .. proszę proszę
jakich to zdolnych tych absolwentów mamy mieć teraz aż po 2 dniach będą
umieli nacisnąć jeden przycisk na obudowie ba co niektórzy to nawet się
zalogują (zmienić hasła już nie zmienia bo to za trudne). Szkoda tylko że po
tych dwu dniach przy byle jakim problemie woła się admina albo informatyka.
Ja nadal uważam iż po studiach powinno się posiadać pewną podstawową wiedzę
a w dzisiejszych czasach obsługa komputera to już wiedza podstawowa.
PawełW.
-
55. Data: 2003-07-23 07:03:58
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "KrzysztofM" <k...@n...dvdinfo.prv.pl>
Użytkownik "PawełW" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bfl8kc$8vu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > > A co to za różnica?
> > >
> >
> > W tym problem, ze duza. Jesli posadzic osobe, ktora sie uczyla
> > MS na studiach, to gwarantuje, ze nie bedzie wiedziala jak obsluzyc
> > Open, bo jest jakos inaczej.
> >
> Sorki Wer ale się z tobą nie zgodzę nie ma dużej różnicy tylko panika u
> ludzi którzy nie widzieli wcześniej jakiegoś programu.
> Sam wdrożyłem częściowo OpenOffica w robocie. I mogę powiedzieć jedno
> największe problemy mają ludzie, którzy umieją słabo działać w MS Officie.
>
> PawełW.
>
dokładnie - u mnie w pracy na początku psioczyli, że OO jakiś dziwny i w
ogóle...ale powiedziałem im, że niestety - worda nie będzie, bo firmy na to
nie stać, a piractwa nie możemy tolerować - minął już ponad rok i wszyscy są
przyzwyczajeni!!
pozdr
Krzysiek
-
56. Data: 2003-07-23 07:35:33
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl>
> Ja sie nie wsciekam, trochę ironizuje bo Basia ani Kaziu potrafiący myśleć
> nie mogą być informatykami.
A cóż ja innego napisałem? Informatyk to ten kto pracuje na komputerze, a
nie ten kto potrafi myśleć. Umiejętność myślenia jest konieczna
informatykowi tak samo jak każdemu innemu człowiekowi.
Specjalista zaczyna się w miejscu określonym
> przez jakąś instytucję np. MEN. Musi osiągnąć jakiś wymagany poziom w
danej
> dziedzinie.
MEN? Zastanów się ilu jest inżynierów, magistrów, doktorów nawet
informatyki, którzy nie znaleźli pracy w swoim zawodzie, i pracują w innych,
aby zarobić na chleb i rachunek telefoniczny. Czy są informatykami? MEN
stwierdził że tak.
A co z ludźmi pracującymi jako informatycy, pomimo że nie mają wykształcenia
kierunkowego?
Brzozowski jest specjalistą w surfowaniu, gdyż jego poziom
> określają medale itd.itd.
Czyli twoim zdaniem, aby zasłużyć na miano specjalisty, trzeba być mistrzem
świata w tej dziedzinie? Lub przynajmniej zaliczać się do wąskiej czołówki?
Odnoszę wrażenie że rozumujesz jak pewna kobieta w mojej firmie (mgr na
kilka lat przed emeryturą), która uważa że informatyk to taki ktoś kto wie
WSZYSTKO o komputerach, zna WSZYSTKIE programy, zna WSZYSTKO co jest
dostępne w internecie, itp
Odróżniając gatunki drzew, nie mozemy być
> leśnikami.
Znowu to samo. Leśnikiem jest ktoś kto pracuje w lesie (lub w instytucji
związanej z leśnictwem), a nie ktoś kto umie odróżnić gatunki drzew
Tak samo jak informatykiem jest osoba która pracuje przy komputerze, nie zaś
ktoś kto umie komputer obsługiwać.
pozdr.
A
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
57. Data: 2003-07-23 07:37:00
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "MC" <m...@g...pl>
Użytkownik "PawełW" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bfl9b3$b2v$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "Pogląd pracodawcy" ha ha ha ha ja i pracodawca dobre brednie.. Jestem
> zwykłym pracownikiem, któremu czasem się chce.
>
Ponarzekać? Jest gorzej niż myślałem. Dlaczego Ksiegowy nie ma pretensji do
informatyka o nieumiejętność wypełniania kwitów podatkowych?
>
> No to siedź i czekaj aż Ci dadzą komputerowe rozpoznawanie mowy - co ma
> piernik do wiatraka?
>
Jak widzisz nie czekam, bo klepie ten tekst recznie. A nie jest on całkiem
bez związku, bo trzeba by zaangażować troche gotówki i czasu na rozwiązanie
poważnego problemu. Pomyśleć trochę bardziej perspektywicznie niż tylko do
jutra. Czy ma to związek z wymaganiem umiejetnosci obslugi komputera po
studiach? Ma. Szkoła wyższa nie może uczyć praktycznych umiejętnosci, bo te
za szybko się starzeją.
> zalogują (zmienić hasła już nie zmienia bo to za trudne). Szkoda tylko że
po
> tych dwu dniach przy byle jakim problemie woła się admina albo
informatyka.
Czarno to widzę. Zamiast cieszyc się, ze jesteś przydatny - narzekasz.
> Ja nadal uważam iż po studiach powinno się posiadać pewną podstawową
wiedzę
> a w dzisiejszych czasach obsługa komputera to już wiedza podstawowa.
Niestety uważasz tak tylko po to, by mieć święty spokój. To niezbyt wysoka
pobudka.
-
58. Data: 2003-07-23 08:06:15
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl>
> W tym problem, ze duza. Jesli posadzic osobe, ktora sie uczyla
> MS na studiach, to gwarantuje, ze nie bedzie wiedziala jak obsluzyc
> Open, bo jest jakos inaczej.
>
> wer
>
Kilka wspomnień z czasów, kiedy uruchamialiśmy pracownię internetową w
firmie. Instytucja zajmuje się dokształcaniem nauczycieli SP i gimnazjów, i
pracownia miała służyć im, aby mogli korzystać z internetu, w
przygotowywaniu się do zajęć.
Komputery zostały kupione (ktoś mądry wpadł na pomysł aby kupić firmowe
Compaq'i po 6k zł za sztukę), a ja miałem zainstalować oprogramowanie, i
przygotować komputery do pracy.
Windowsy dostałem razem z komputerami (OEM), na MS Offica nie było
pieniążków. W tej sytuacji poinstalowałem StarOffice'a 5.2 PL. (OpenOffice
jeszcze wtedy chyba nie istniał). I co? I podniósł się płacz, że w pracowni
nie da się pracować, bo nie ma zainstalowanego nawet Worda.
Na moje tłumaczenia że zainstalowany jest produkt który spokojnie pozwoli na
tworzenie prostych dokumentów tekstowych (tabelki, obrazki), odpowiadano że
to nie to samo jednak co Word.
Jak widać, dla wielu ludzi inny układ ikonek i poleceń w menu stanowi
problem nie do obejścia.
Po pewnym czasie udało się wygospodarować w firmie jedną licencje, więc
zainstalowałem MS Office'a na jednym z komputerów w pracowni. I co? I ten
jeden był stale oblężony, pozostałe stały nieużywane. W końcu dyrekcja
podjęła decyzję o zakupie MS Office na pozostałe komputery (skorzystaliśmy z
licencji edukacyjnych, które kosztują ok 40$ za MS Office Std)
pozdr
A
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
59. Data: 2003-07-23 08:10:36
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl>
> A nie wydaje Ci sie ze komputer to proste uzadzenie w ktorym czasem trzeba
> czytac komunikaty na ekranie.
Mi się wydaje, piszę o ludziach z którymi współpracuje, nie o sobie.
I wlasnie gdy pojawia sie jakies okienko przy np.
> przy zamykaniu programu itp. ludzie czasem wpadaja w panike i klikaja nie
nie
> nie itd. A pozniej nagle placz bo ktos nie zapisal tekstu ktory wklepywal
przez
> 3 godziny.
> Niestety jakies przeswiadczenie ze komputer to cos niestworzonego sprawia
ze
> ludzie sie go boja.
> A wracajac do tematu - kazdy nowomianowany magister powinien znac obsluge
> komputere ale poki co to tylko marzenia :))))
To że powinien, to nikt nie ma wątpliwości.
Dyskusja raczej balansuje wokół pytania "Dlaczego tak się nie dzieje?"
> pozdrawiam
> Giene
pozdr
A
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
60. Data: 2003-07-23 08:23:06
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl>
> dokładnie - u mnie w pracy na początku psioczyli, że OO jakiś dziwny i w
> ogóle...ale powiedziałem im, że niestety - worda nie będzie, bo firmy na
to
> nie stać, a piractwa nie możemy tolerować - minął już ponad rok i wszyscy
są
> przyzwyczajeni!!
>
> pozdr
> Krzysiek
Z tym raczej nie ma problemu dopóki firma nie dostaje materiałów od innych
instytucji np w postaci plików MS Worda. Jeżeli taki dokument zawiera
rysunki, tabelki ze scalonymi komórkami, itp. wtedy po otworzeniu takiego
dokumentu w OOo trzeba go ręcznie przeformatowywać (czasem szybciej jest
zrobić od nowa).
To samo prezentacje PPoint. Prezenter co prawda otwiera pliki *.ppt, ale
animacje trzeba ustawiać od nowa.
A wtedy marny los informatyka, który się w to wpakuje.
pozdr
A
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/