eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje"marketingowcy""marketingowcy"
  • Data: 2002-07-05 12:57:54
    Temat: "marketingowcy"
    Od: "malgosya" <m...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Moi Drodzy,
    Wątki "informatycy" i "graficy" dały mi natchnienie, aby napisać coś o
    marketingowcach.

    Skończyłam ten kierunek na znanej państwowej technicznej uczelni (studia
    dzienne). Gdy go rozpoczynałam, prywatne szkoły dopiero się tworzyły i do
    swego programu dołączały właśnie "marketing i zarządzanie".

    Wybrałam takie studia, bo tego chciałam, i to była (i jest) moja pasja.
    Moje studia dużo mi dały i jestem z nich bardzo zadowolona (zarówno z poziomu
    nauczania jak i profesorów).

    Na rynku pracy, jak wszyscy wiemy, prawie co druga osoba (no może przesadzam)
    skończyła Marketing. Najgorsze jest to, że Ci co mają prywatnego licencjata
    uważaja się za nie wiadomo jakiego specjalistę.
    Niestety droga do prawdziwego specjalisty prowadzi przez niezliczoną ilość
    praktycznych projektów i autentycznych rozwiązań wziętych z życia firm.

    Prywatne szkoły niestety nie dają takiej możliwości. Ludzie w nich uczący
    idą "na masę" i ograniczają się tylko do teorii...

    Denerwuje mnie to, że jak mówię, że skończyłam zarządzanie i marketing,
    wywołuje to u niektórych lekki uśmiech. Mało kto wie, że naprawdę znam się na
    marketingu i poważnie go traktuję i że dużo wysiłku kosztowało mnie
    skończenie tych studiów (dyplom z wyróżnieniem).

    Są jednak przyjemne chwile, że dochodzi czasem do konfrontacji mojej wiedzy z
    wiedzą "prywaciaka" po jakiejś "wyższej szkole biznesu".
    Wtedy na szczęście mogę się wykazać i taki absolwent nie wiele ma do
    powiedzenia. Już 2 razy wygrałam bój o pracę z takimi osobami.
    Bywa też tak, ze pracodawcy nawet nie chcą zapraszać na rozmowy osób po
    szkołach niepaństwowych. Nie ukrywam, że ciesze sie z tego, bo ja wtedy mam
    szanse się wykazać.

    Do czago zmierzam: ci, którzy mają solidne podstawy warsztatu w postaci
    szkoły, wiedzy i talentu mogą spać spokojnie jeśli chodzi o konfrontacje z
    ludźmi mniej wyedukowanymi, czy też "byle łepkami", jak to określił ktoś z
    postów dot. informatyków chyba.
    Te moje spostrzeżenia dotyczą zarówno informatyków, grafików i innych
    popularnych profesji, gdzie namnożyło się sporo pseudo-klonów...

    PROFESJONALIŚCI - głowa do góry!

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1