-
11. Data: 2003-02-01 20:43:16
Temat: Re: inflacja
Od: flyer <f...@p...gazeta.pl>
WOJSAL wrote:
> Inflacja zalezy od relacji - ilosc pieniadza do ilosci dobr na rynku.
> Mam na mysli pieniadz oparty na koszyku towarow, uslug.
>
> Przykladowo: jesli panstwo wyprodukuje wiecej pieniedzy
> (wydrukuje) niz gospodarka (przedsiebiorstwa) wytworzyla dobr,
> to inflacja rosnie (spada wartosc pieniadza).
Tak jest w idealnie konkurencyjnej gospodarce, o dazacej do
nieskonczonosci zdolnosci do pelnego przeplywu informacji, dobr,
pieniadza. W NORMALNEJ gospodarce, okresowe niedobory na rynkach
lokalnych powoduja wzrost cen wynikajacy z polityki maksymalizacji zysku
na sprzedazy, a tym samym sprzedazy towaru za cene rynkowa, ale
jednoczesnie za cene nie majaca nic wspolnego z kosztami produkcji i
dystrybucji.
Co do pieniedzy - owszem, zadluzanie sie Panstwa (deficyt) prowadzi do
inflacji, ale taki sam skutek powoduje "nacisk inflacyjny" poprzez duze
inwestycje (patrz pierwszy akapit), tj. wykupywanie towarow
inwestycyjnych i idacy za tym wzrost ich ceny. A to mozna rowniez
osiagnac poprzez kredyty dla przedsiebiorstw (patrz --> gieldowy
mechenizm dzwigni, ktory mozna zrealizowac bez posiadania pieniedzy i
jednoczesnie mozna osiagnac skutek wzrostu cen walorow gieldowych).
Flyer
-
12. Data: 2003-02-02 20:40:55
Temat: Re: inflacja
Od: w...@g...pl (WOJSAL)
Szanowny(a) Jacuo napisal(a) Sat, 1 Feb 2003 21:14:07 +0100:
>
>Użytkownik "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
>news:slrnb3o55f.5p.wojsal1@wojtek.sal.com...
>
>Poniewaz zyjemy w demokratycznym panstwie prawa, to wlasnie "dodruk"
>jest zakazany w Konstytucji.
Ktory artykul?
>Nie slyszalem o panstwach, gdzie dsficyt bylby
>zabroniony.
I z tego ma wynikac, ze rzad moze upraiwac radosna
tworczosc w zakresie dysponowania naszymi pieniedzmi?
>I nie myl tych pojec - deficyt to nic innego, jak pozyczanie pieniedzy
>przez panstwo.
Wlasnie o tym mowie.
Dzisiaj jest tak, ze biezacy minister finansow zaciaga
dlugi, a splaca je kto inny. I to jest wlasnie chore.
--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/
-
13. Data: 2003-02-02 20:45:51
Temat: Re: inflacja
Od: w...@g...pl (WOJSAL)
Szanowny(a) flyer napisal(a) Sat, 01 Feb 2003 21:43:16 +0100:
>Co do pieniedzy - owszem, zadluzanie sie Panstwa (deficyt) prowadzi do
>inflacji, ale taki sam skutek powoduje "nacisk inflacyjny" poprzez duze
>inwestycje (patrz pierwszy akapit), tj. wykupywanie towarow
>inwestycyjnych i idacy za tym wzrost ich ceny.
Tylko ze w gospodarce rynkowej, jesli ceny za bardzo wzrosna
(wskutek popytu), to popyt slabnie i ceny spadaja. Jest
wiec naturalna oscylacja cen. Tak jak kursy gieldowe -
te poruszaja sie bardzo czesto w pewnym przedziale cen.
I do tego nie trzeba zadnych interwencji.
Na gieldzie na szczescie nie ma ingerencji rzadu i kursy
akcji raz rosna raz spadaja - zupelnie naturalnie, wylacznie
w zaleznosci od relacji sil popytu i podazy.
>A to mozna rowniez
>osiagnac poprzez kredyty dla przedsiebiorstw (patrz --> gieldowy
>mechenizm dzwigni, ktory mozna zrealizowac bez posiadania pieniedzy i
>jednoczesnie mozna osiagnac skutek wzrostu cen walorow gieldowych).
>
Oczywiscie. Ale na gieldzie (rowniez w normalnej gospodarce,
czyli wolnorynkowej), ceny nigdy nie beda rosly w nieskonczonosc.
Bo w pewnym momencie spadnie popyt i trzeba bedzie zejsc z cenami.
Tak na gieldzie jak i w gospodarce.
--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/
-
14. Data: 2003-02-03 08:32:02
Temat: Odp: inflacja
Od: "Rafal" <?@?.?>
Użytkownik flyer <f...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...gazeta.pl...
>Niestety musze uznac, ze nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, co sie
>stanie gdy nie bedzie wydatkow rzadowych (w odniesieniu do rynku,
>uczestnikow i poszczegolnych regionow kraju).
Ja znam odpowiedź.
Po prostu te same pieniądze będą wydane przez kogoś innego. Ale z tą
różnicą, ze 100zł wydane przez ich właściciela przyniesie 120 zł korzyści,
natomiast 100zł wydane przez Państwo przyniesie 80 zł korzyści.
Ograniczenie redystrybucji pieniądza przez Państwo tylko może pomóc
gospodarce.
Państwo niestety zawsze utopi sporą część w błocie (ja już nawet nie mówię o
celowych przekrętach,ale o zwykłej niegospodarności).
Rafał
-
15. Data: 2003-02-03 10:17:49
Temat: Re: inflacja
Od: "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
> Ja znam odpowiedź.
No to nie znasz odpowiedzi. Bo przeicez nie wszystko ludzie wydaja,
czesc oszczedzaja... A to juz rodzi pewne niewiadome.
-
16. Data: 2003-02-03 11:03:14
Temat: Odp: inflacja
Od: "Rafal" <?@?.?>
Użytkownik Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:b1lfk0$mmb$...@n...onet.pl...
> > Ja znam odpowiedź.
>
> No to nie znasz odpowiedzi. Bo przeicez nie wszystko ludzie wydaja,
> czesc oszczedzaja... A to juz rodzi pewne niewiadome.
I co z tego? Rząd też część wydatków przeznacza na konsumpcję (np. zasiłki
dla bezrobotnych, szkolnictwo, służba zdrowia - to tylko niektóre z tych
oczywistych), a część na inwestycje (np. pomoc upadającym
przedsiębiorstwom, - chociaż moim zdaniem to akurat też jest konsumpcja, ale
niech będzie że w tym wypadku odpuszczę).
A przecież lepiej, zeby to ludzie decydowali jak dużą część wolą przeznaczać
na inwestycje (oszczędzanie) a jaką na konsumpcję, niż żeby robił to za nas
rząd - pośrednio przez podatki.
Tak więc podtrzymuję swoją tezę, że na pewno dobrze by to zrobiło
gospodarce.
Rafał
-
17. Data: 2003-02-03 14:56:24
Temat: Re: inflacja
Od: "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
Rafal wrote:
> I co z tego? Rząd też część wydatków przeznacza na konsumpcję (np.
> zasiłki dla bezrobotnych, szkolnictwo, służba zdrowia - to tylko
> niektóre z tych oczywistych), a część na inwestycje (np. pomoc
> upadającym przedsiębiorstwom, - chociaż moim zdaniem to akurat też
> jest konsumpcja, ale niech będzie że w tym wypadku odpuszczę).
>
> A przecież lepiej, zeby to ludzie decydowali jak dużą część wolą
> przeznaczać na inwestycje (oszczędzanie) a jaką na konsumpcję, niż
> żeby robił to za nas rząd - pośrednio przez podatki.
>
> Tak więc podtrzymuję swoją tezę, że na pewno dobrze by to zrobiło
> gospodarce.
hmmm Ale ja dalej pisze o oszczednosciach a nie inwestycjach i co tam
sobie wypisales. Popatrz na teoretyczne modele IS-LM i ogolnie na te
zagadnienia makroekonomii to zobaczysz o czym ja w tym momencie
pisze... :)
-
18. Data: 2003-02-03 22:54:52
Temat: Re: Odp: inflacja
Od: flyer <f...@g...pl>
Rafal wrote:
> Ja znam odpowiedź.
> Po prostu te same pieniądze będą wydane przez kogoś innego. Ale z tą
> różnicą, ze 100zł wydane przez ich właściciela przyniesie 120 zł korzyści,
> natomiast 100zł wydane przez Państwo przyniesie 80 zł korzyści.
>
> Ograniczenie redystrybucji pieniądza przez Państwo tylko może pomóc
> gospodarce.
> Państwo niestety zawsze utopi sporą część w błocie (ja już nawet nie mówię o
> celowych przekrętach,ale o zwykłej niegospodarności).
No to nie znasz odpowiedzi ;) - Panstwo w swojej wielkodzusznosci stara
sie wydawac pieniadze WSZEDZIE, choc ma rozne preferencje. Prywatny
inwestor prawdopodobnie skoncetrowal by sie na obszarach o:
- duzej liczbie ludnosci (koncetracja)
- dobrej infrastrukturze
- tudziez patrzenie glownie w perspektywie krotkoterminowej (jak to
ladnie Nina ujela ;) - INWESTORZY wymagaja szybkich efektow)
itd.
Na rozsadek, z Polski pozostala by tylko Warszawa, a reszte kraju
zasypal by piach. Jako mieszkaniec W-wy nie mam osobiscie nic przeciw,
ale wiekszosc mieszkancow tego pieknego kraju chyba jednak ma. Prawda
jest taka, ze prywatny przedsiebiorca minimalizujac koszty (wklad
wlasny) i maksymalizujac zyski nie jest zainteresowany rynkami o zbyt
malym nasyceniu przecietnych odbiorcow. Zauwaz, ze na przyklad dawny
Gdansk byl swietnie prosperujacym portem i "republika", ale to co sie
dzialo obok juz nikogo tam nie interesowalo.
Nie przecenialbym rowniez racjonalnosci przedsiebiorcow - wobec siebie
tez stosuja korupcje i nieracjonalne decyzje, ale wole marnotrawienie
pieniedzy w kraju (wplyw na popyt krajowy) niz marnotrawienie za granica
(nie pobudzajace nijak popytu krajowego). I za to lubie to Panstwo :).
Flyer
-
19. Data: 2003-02-03 23:00:37
Temat: Re: Odp: inflacja
Od: flyer <f...@g...pl>
Rafal wrote:
>
> A przecież lepiej, zeby to ludzie decydowali jak dużą część wolą przeznaczać
> na inwestycje (oszczędzanie) a jaką na konsumpcję, niż żeby robił to za nas
> rząd - pośrednio przez podatki.
>
Zapomniales o czynniku psychologicznym, tj. o odraczaniu konsumpcji w
momencie niepewnosci gospodarczej. Jezeli wszyscy zastygna czekajac na
poprawe koniunktury, to kto bedzie kupowal i kto da impuls do ozywienia
gospodarki. Przewidujacy i oszczedny Kowalski czy rozrzutne Panstwo?
Flyer
-
20. Data: 2003-02-04 11:24:44
Temat: Odp: inflacja
Od: "Rafal" <?@?.?>
Użytkownik Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:b1m08f$djg$...@n...onet.pl...
> hmmm Ale ja dalej pisze o oszczednosciach a nie inwestycjach i co tam
> sobie wypisales.
Po pierwsze nie rozumiem jak możesz oddzielać inwestycje od oszczędności
skoro chcesz stosować model IS LM. Jezeli rynek jest w równowadze, to
oszczędności = inwestycjom.
>Popatrz na teoretyczne modele IS-LM i ogolnie na te
> zagadnienia makroekonomii
Po drugie podpieranie się modelem IS LM nie ma tutaj nic do rzeczy, bo ja
mówię tutaj o efektywności wykorzystania pieniędzy przez Państwo w
porównaniu z prywatnymi wydatkami. A teoria IS LM nie wypowiada się na temat
tego kto efektywniej wydaje pieniądze.
> to zobaczysz o czym ja w tym momencie
> pisze... :)
Nadal nie mam pojęcia o czym piszesz. To co Ty powiedziałeś ma się nijak do
tezy którą ja postawiłem.
Dla jasności powtórzę ją jeszcze raz. Majątek publiczny (niezależnie od tego
czy to są wydatki inwestycyjne, czy konsumpcyjne) zawsze jest obarczony
mniejszą efektywnością niż prywatny. Tak więc pozostawienie pieniędzy w
rękach prywatnych zawsze odbije się z korzyścią na gospodarce.
Rafał