-
1. Data: 2002-01-22 14:18:02
Temat: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
Od: <g...@p...onet.pl>
Zakladam rzecz jasna, ze wtedy wejdziemy do Unii Europejskiej...
Ciekaw jestem ilu zamierza wyniesc sie stad do pracy? Pewnie beda to ludzie po
studiach, ale juz z 2-3 letnim doswiadczeniem zawodowym. A pewnie i ludzie tuz
swiezo po studiach. Albo wysokiej klasy specjalisci - nie wmawiajcie mi, ze
praca na tym samym stanowisku [np. w branzy IT] w Warszawie jest
atrakcyjniejsza od Londynu czy Ansterdamu mimo horrendalnych cen w Londynie...
Wydaje mi sie ze na pewno zostana emeryci, ludzie tuz przed emerytura, po 40-
tce, byli pracownicy PGRow i malolaty. Warszawka nie wyjedzie, bo jest chyba za
bardzo zadufana w sobie, ale ludzie z poza np. z Krakowa, Wroclawia czy
Poznania - i owszem. Najszybciej chyba wszelkiej masci "przyjezdni" - wiem po
sobie - kto raz w swoim zyciu spakowal walizki i gdzies sie wyniosl ten moze to
zrobic za 2 i za 3 razem.
Drodzy pracodawcy! wiem, ze z powodu bezrobocia dostajecie teraz pierdolca i
wydaje Wam sie, ze mozecie miec ludzi po MBA na stanowisko asystenta do
gownianej roboty. Otoz to "eldorado" skonczy sie szybciej niz Wam sie wydaje.
Przynajmniej najszybciej w Warszawie. Nie sadzice tez, ze sytuacja Wam sie
poprawi, jak tylko wroci koniuktura. Ona wroci, ale nie wszyscy sie na nia
zalapia - takie jest zycie. W czasie koniunktury ludzie chetniej zmienia prace,
a zmienia tym chetniej im bardziej musieli pracowac u jakis przyglupow za
niewielka kase i im bardziej byli "zaniedbywani".
Wydaje mi sie, ze juz za kilka lat w Polsce bedzie brakowac sensownych ludzi do
pracy mimo iz formalnie bezrobocie niewiele sie zmieni...
Jesli jednak do Unii nie wejdziemy [o ile wiem to Miller do tego nie dopusci
zaznaczam, ze nie jestem sympatykiem SLD] to procesy te nastapia po prostu
szybciej... i juz
Wszystkim naprawde szczerze znalezienia zycze udanej roboty
jacek
warszawa
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2002-01-22 15:23:37
Temat: Re: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
Od: "Adam Karpierz" <a...@v...pl>
<g...@p...onet.pl> wrote:
> Zakladam rzecz jasna, ze wtedy wejdziemy do Unii Europejskiej...
>
> Ciekaw jestem ilu zamierza wyniesc sie stad do pracy?
[....]
Dobre :) Co wazniejsze moze byc prawdziwe (oby..:)
Tylko ze..
> Wydaje mi sie ze na pewno zostana emeryci, ludzie tuz przed emerytura,
> po 40- tce,
Nie odbieraj tej szansy, tez mysle/myslimy o takiej pracy , (ale po
podreperowaniu i to znacznym angielskiego...) my ludziska po po 40-stce :)
--
Adam Karpierz
a...@v...pl
-
3. Data: 2002-01-22 15:28:59
Temat: Re: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
Od: "Pawelek" <p...@m...com>
Witam
"kingram" <k...@g...net> wrote in message
news:3C4D8A17.EFEB0B89@gmx.net...
> g...@p...onet.pl wrote:
> >
> > Zakladam rzecz jasna, ze wtedy wejdziemy do Unii Europejskiej...
> >
> > Ciekaw jestem ilu zamierza wyniesc sie stad do pracy? Pewnie beda to
ludzie po
> > studiach, ale juz z 2-3 letnim doswiadczeniem zawodowym. A pewnie i
ludzie tuz
> > swiezo po studiach. Albo wysokiej klasy specjalisci - nie wmawiajcie mi,
ze
> > praca na tym samym stanowisku [np. w branzy IT] w Warszawie jest
> > atrakcyjniejsza od Londynu czy Ansterdamu mimo horrendalnych cen w
Londynie...
> >
> > Wydaje mi sie ze na pewno zostana emeryci, ludzie tuz przed emerytura,
po 40-
> > tce, byli pracownicy PGRow i malolaty. Warszawka nie wyjedzie, bo jest
chyba za
> > bardzo zadufana w sobie, ale ludzie z poza np. z Krakowa, Wroclawia czy
> > Poznania - i owszem. Najszybciej chyba wszelkiej masci "przyjezdni" -
wiem po
> > sobie - kto raz w swoim zyciu spakowal walizki i gdzies sie wyniosl ten
moze to
> > zrobic za 2 i za 3 razem.
> >
> > Drodzy pracodawcy! wiem, ze z powodu bezrobocia dostajecie teraz
pierdolca i
> > wydaje Wam sie, ze mozecie miec ludzi po MBA na stanowisko asystenta do
> > gownianej roboty. Otoz to "eldorado" skonczy sie szybciej niz Wam sie
wydaje.
> > Przynajmniej najszybciej w Warszawie. Nie sadzice tez, ze sytuacja Wam
sie
> > poprawi, jak tylko wroci koniuktura. Ona wroci, ale nie wszyscy sie na
nia
> > zalapia - takie jest zycie. W czasie koniunktury ludzie chetniej zmienia
prace,
> > a zmienia tym chetniej im bardziej musieli pracowac u jakis przyglupow
za
> > niewielka kase i im bardziej byli "zaniedbywani".
> >
> > Wydaje mi sie, ze juz za kilka lat w Polsce bedzie brakowac sensownych
ludzi do
> > pracy mimo iz formalnie bezrobocie niewiele sie zmieni...
> >
> > Jesli jednak do Unii nie wejdziemy [o ile wiem to Miller do tego nie
dopusci
> > zaznaczam, ze nie jestem sympatykiem SLD] to procesy te nastapia po
prostu
> > szybciej... i juz
> >
> > Wszystkim naprawde szczerze znalezienia zycze udanej roboty
> >
> > jacek
> > warszawa
> >
> > --
> > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>
> Masz u mnie browca - przyjezdzaj na Oktoberfest - zapraszam...
> ;o)))
>
> --
> Bsrgds
> Krzysiek Ingram, Muenchen
>
> "Smart Brains are very limited resources...
> Don't waste them - be GPL !"
Najlepsza konkluzja w swietle ostatniej sytuacji.
Moge sie tylko podpisac pod tym, co Krzysztof.
Wiesz co to jest "mass". Przyjedz wiec i zobacz.
Pozdrawiam
Pawelek
-
4. Data: 2002-01-22 15:36:04
Temat: Re: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
Od: "Pawelek" <p...@m...com>
Witam
"Adam Karpierz" <a...@v...pl> wrote in message
news:a2k05r$1ebn$1@news2.ipartners.pl...
> <g...@p...onet.pl> wrote:
> Nie odbieraj tej szansy, tez mysle/myslimy o takiej pracy , (ale po
> podreperowaniu i to znacznym angielskiego...) my ludziska po po 40-stce :)
Jesli sie nie postarasz o to teraz i zamierzasz czekac na efekty
wprowadzenia
przepisow unijnych w zycie, to mozesz nie zdazyc i zostac emerytem, zanim
bedziesz mial okazje pracowac w krajach 15 (ops. przepraszam 20 ilus tam)
A wiesz, co grozi emerytowi? To taka masa czegos, co wielu pozbyloby sie
bez zadnych ogrodek, najlepiej bez niepotrzebnego krzyku.
Tak wiec jest to ostatnia szansa aby zarobic na dostania przyszlosc.
> Adam Karpierz
> a...@v...pl
Pozdrawiam
Pawelek
-
5. Data: 2002-01-22 15:47:40
Temat: Re: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
Od: "Adam Karpierz" <a...@v...pl>
"Pawelek" <p...@m...com> wrote:
> Witam
>
> "Adam Karpierz" <a...@v...pl> wrote in message
> news:a2k05r$1ebn$1@news2.ipartners.pl...
> > <g...@p...onet.pl> wrote:
>
> > Nie odbieraj tej szansy, tez mysle/myslimy o takiej pracy , (ale po
> > podreperowaniu i to znacznym angielskiego...) my ludziska po po 40-stce
:)
>
> Jesli sie nie postarasz o to teraz i zamierzasz czekac na efekty
> wprowadzenia przepisow unijnych w zycie, to mozesz nie zdazyc i zostac
> emerytem, zanim bedziesz mial okazje pracowac w krajach 15
> (ops. przepraszam 20 ilus tam)
A kto zabrania emerytowi pracowac ? :)
> A wiesz, co grozi emerytowi? To taka masa czegos, co wielu pozbyloby sie
> bez zadnych ogrodek, najlepiej bez niepotrzebnego krzyku.
I Ty tez kiedys bedziesz emerytem !
> Tak wiec jest to ostatnia szansa aby zarobic na dostania przyszlosc.
Nie rozumiem ? Co to znaczy ostatnia szansa ?
Wybija nas czy jak ?
--
Adam Karpierz
a...@v...pl
-
6. Data: 2002-01-22 15:49:43
Temat: Re: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
Od: kingram <k...@g...net>
g...@p...onet.pl wrote:
>
> Zakladam rzecz jasna, ze wtedy wejdziemy do Unii Europejskiej...
>
> Ciekaw jestem ilu zamierza wyniesc sie stad do pracy? Pewnie beda to ludzie po
> studiach, ale juz z 2-3 letnim doswiadczeniem zawodowym. A pewnie i ludzie tuz
> swiezo po studiach. Albo wysokiej klasy specjalisci - nie wmawiajcie mi, ze
> praca na tym samym stanowisku [np. w branzy IT] w Warszawie jest
> atrakcyjniejsza od Londynu czy Ansterdamu mimo horrendalnych cen w Londynie...
>
> Wydaje mi sie ze na pewno zostana emeryci, ludzie tuz przed emerytura, po 40-
> tce, byli pracownicy PGRow i malolaty. Warszawka nie wyjedzie, bo jest chyba za
> bardzo zadufana w sobie, ale ludzie z poza np. z Krakowa, Wroclawia czy
> Poznania - i owszem. Najszybciej chyba wszelkiej masci "przyjezdni" - wiem po
> sobie - kto raz w swoim zyciu spakowal walizki i gdzies sie wyniosl ten moze to
> zrobic za 2 i za 3 razem.
>
> Drodzy pracodawcy! wiem, ze z powodu bezrobocia dostajecie teraz pierdolca i
> wydaje Wam sie, ze mozecie miec ludzi po MBA na stanowisko asystenta do
> gownianej roboty. Otoz to "eldorado" skonczy sie szybciej niz Wam sie wydaje.
> Przynajmniej najszybciej w Warszawie. Nie sadzice tez, ze sytuacja Wam sie
> poprawi, jak tylko wroci koniuktura. Ona wroci, ale nie wszyscy sie na nia
> zalapia - takie jest zycie. W czasie koniunktury ludzie chetniej zmienia prace,
> a zmienia tym chetniej im bardziej musieli pracowac u jakis przyglupow za
> niewielka kase i im bardziej byli "zaniedbywani".
>
> Wydaje mi sie, ze juz za kilka lat w Polsce bedzie brakowac sensownych ludzi do
> pracy mimo iz formalnie bezrobocie niewiele sie zmieni...
>
> Jesli jednak do Unii nie wejdziemy [o ile wiem to Miller do tego nie dopusci
> zaznaczam, ze nie jestem sympatykiem SLD] to procesy te nastapia po prostu
> szybciej... i juz
>
> Wszystkim naprawde szczerze znalezienia zycze udanej roboty
>
> jacek
> warszawa
>
> --
> Wys?ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Masz u mnie browca - przyjezdzaj na Oktoberfest - zapraszam...
;o)))
--
Bsrgds
Krzysiek Ingram, Muenchen
"Smart Brains are very limited resources...
Don't waste them - be GPL !"
-
7. Data: 2002-01-22 16:11:09
Temat: Re: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
Od: "Pawelek" <p...@m...com>
"Adam Karpierz" <a...@v...pl> wrote in message
news:a2k1j2$1f8e$1@news2.ipartners.pl...
> "Pawelek" <p...@m...com> wrote:
> > Witam
> >
> > "Adam Karpierz" <a...@v...pl> wrote in message
> > news:a2k05r$1ebn$1@news2.ipartners.pl...
> > > <g...@p...onet.pl> wrote:
> >
> > > Nie odbieraj tej szansy, tez mysle/myslimy o takiej pracy , (ale po
> > > podreperowaniu i to znacznym angielskiego...) my ludziska po po
40-stce
> :)
> >
> > Jesli sie nie postarasz o to teraz i zamierzasz czekac na efekty
> > wprowadzenia przepisow unijnych w zycie, to mozesz nie zdazyc i zostac
> > emerytem, zanim bedziesz mial okazje pracowac w krajach 15
> > (ops. przepraszam 20 ilus tam)
>
> A kto zabrania emerytowi pracowac ? :)
Prawo. Legalnie.
Przekraczajac okreslony poziom zarobkow (nie wiem jaka to kwota) emeryt
nie dostanie pieniedzy z ZUSu.
> I Ty tez kiedys bedziesz emerytem !
Wiem. Mam tego jeszcze odlegla swiadomosc.
> > Tak wiec jest to ostatnia szansa aby zarobic na dostania przyszlosc.
>
> Nie rozumiem ? Co to znaczy ostatnia szansa ?
> Wybija nas czy jak ?
Ha. ha. ha.
Legalnie pracowac w Unii tak jak jej obywatele teraz? To odlegla przyszlosc.
Oznacza to, ze sobie mowie: dzisiaj chce pracowac w Hiszpanii. I odbywa sie
to bez zbednych formalnosci, pozwolen itp. Ot co.
Moze i wybija. Ale Pana rodacy (na emeryturze)
> --
> Adam Karpierz
> a...@v...pl
Pozdrawiam
Pawelek
-
8. Data: 2002-01-22 16:51:21
Temat: Re: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
Od: "Adam Karpierz" <a...@v...pl>
"Pawelek" <p...@m...com> wrote:
> > A kto zabrania emerytowi pracowac ? :)
>
> Prawo. Legalnie.
> Przekraczajac okreslony poziom zarobkow (nie wiem jaka to kwota) emeryt
> nie dostanie pieniedzy z ZUSu.
Jelsi z ZUS-u mam dostac dajmy na to 1500 netto to uwazasz ze bede sia
przejmowal ZUS-em ?
> > > Tak wiec jest to ostatnia szansa aby zarobic na dostania przyszlosc.
> >
> > Nie rozumiem ? Co to znaczy ostatnia szansa ?
> > Wybija nas czy jak ?
>
> Ha. ha. ha.
> Legalnie pracowac w Unii tak jak jej obywatele teraz? To odlegla
przyszlosc.
Czyzby ? Jeli tak to wylacznie ze wzgledu na recesje.
> Oznacza to, ze sobie mowie: dzisiaj chce pracowac w Hiszpanii. I odbywa
sie
> to bez zbednych formalnosci, pozwolen itp. Ot co.
Nie rozumiem. Co to znaczy _ostatnia_ szansa ?
To niby pozniej bedzie z pozwoleniami na prace gorzej ?
> Moze i wybija. Ale Pana rodacy (na emeryturze)
Moi rodacy ? Czyli nie Twoi ?
--
Adam Karpierz
a...@v...pl
-
9. Data: 2002-01-22 17:00:24
Temat: Re: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
Od: "tysik" <t...@x...polbox.com>
> Ciekaw jestem ilu zamierza wyniesc sie stad do pracy? Pewnie beda to
ludzie po
> studiach, ale juz z 2-3 letnim doswiadczeniem zawodowym. A pewnie i ludzie
tuz
> swiezo po studiach. Albo wysokiej klasy specjalisci - nie wmawiajcie mi,
ze
> praca na tym samym stanowisku [np. w branzy IT] w Warszawie jest
> atrakcyjniejsza od Londynu czy Ansterdamu mimo horrendalnych cen w
Londynie...
A wyjedzie tyle az popyt na specjalistow w kraju zrowna sie z ich podaza.
Kiedy bedzie juz coraz ciezej zatrudnic dobrego specjaliste, to placa dla
takiego bedzie musiala byc relatywnie wysoka tak by go utrzymac w danej
firmie jak najdluzej. Jesli place w Polsce beda wyzsze mniej ludzi bedzie
mialo motywacje do opuszczenia kraju.
B Zebys wyjechal to zarobek na zachodzie musi byc conajmniej o tyle wyzszy o
ile sobie cenisz pobyt w kraju + twoja pensja (jesli jestes bezrobotny twoja
pensja = zero lub zasilek). A w to jest wliczone rodzina i znajomi (jesli
nie posiadasz oszczednosci i mieszkania - chociaz te rzeczy mozna sprzedac)
mozliwosc porozumiewania sie w ojczystym jezyku.
C wyjedzie tyle na ile pozwola rynki pracy na zachodzie europy jesli w ogole
sie otworza na relatywnie tanich pracownikow z Polski.
D wyjada tylko Ci, ktorzy beda znac jezyk obcy jakim sie beda poslugiwac w
przyszlej pracy
E na stale wyjada Ci, ktorzy nie maja takich zobowiazan rodzinnych jak np.
dzieci... chorzy rodzice itp.
teraz wez czesc wspolna ABCDE zobaczysz, ze tak wcale duzo ludzi nie
wyjedzie.
> Wydaje mi sie ze na pewno zostana emeryci, ludzie tuz przed emerytura, po
40-
> tce, byli pracownicy PGRow i malolaty. Warszawka nie wyjedzie, bo jest
chyba za
> bardzo zadufana w sobie, ale ludzie z poza np. z Krakowa, Wroclawia czy
skad taki uraz do Warszawy? Co to znaczy zadufana? Myslisz, ze ludzie z
Warszawy nie emigruja nigdy? Moze nie tak czesto jak z regionow gdzie sa
mniejsze perspektywy, ale warszawiacy tez wyjezdzaja na zachod i tam gdzie
jest to ekonomicznie uzasadnione.
A jesli nie mozesz sie doczekac zawsze mozesz sprobowac szczescia za
granica.... niekoniecznie czekajac az wejdziemy do UE bo mozesz sie nie
doczekac
tys
-
10. Data: 2002-01-22 19:30:32
Temat: Re: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
Od: <g...@p...onet.pl>
> A wyjedzie tyle az popyt na specjalistow w kraju zrowna sie z ich podaza.
> Kiedy bedzie juz coraz ciezej zatrudnic dobrego specjaliste, to placa dla
> takiego bedzie musiala byc relatywnie wysoka tak by go utrzymac w danej
> firmie jak najdluzej. Jesli place w Polsce beda wyzsze mniej ludzi bedzie
> mialo motywacje do opuszczenia kraju.
zgadzam sie, co oczywiscie wykonczy iles tam firm, ale coz - takie jest zycie,
zwalnial wilk razy kilka, zwolnili i wilka...
> B Zebys wyjechal to zarobek na zachodzie musi byc conajmniej o tyle wyzszy o
> ile sobie cenisz pobyt w kraju + twoja pensja (jesli jestes bezrobotny twoja
> pensja = zero lub zasilek). A w to jest wliczone rodzina i znajomi (jesli
> nie posiadasz oszczednosci i mieszkania - chociaz te rzeczy mozna sprzedac)
> mozliwosc porozumiewania sie w ojczystym jezyku.
mysle, ze sam fakt perspektywy pracy w zachodniej firmie jest juz duzym plusem
i doswiadczeniem. nie mam pewnosci, ze za pare lat headhunetrzy wymysla sobie,
ze beda szukali specjalistow wylacznie z "international background" bo "taki
jest rynek a z rynkiem sie dyskutuje" jak kiedys na takim spotkaniu
uslyszalem...
> C wyjedzie tyle na ile pozwola rynki pracy na zachodzie europy jesli w ogole
> sie otworza na relatywnie tanich pracownikow z Polski.
a jesli nie pozwola to ktos ustawi zasieki jak za starych dobrych czasow?
mysle, ze kto bedzie chcial to prace bedzie probowal znalesc bez wzgledu na
przeszkody formalno-prawne
> D wyjada tylko Ci, ktorzy beda znac jezyk obcy jakim sie beda poslugiwac w
> przyszlej pracy
no tak
> E na stale wyjada Ci, ktorzy nie maja takich zobowiazan rodzinnych jak np.
> dzieci... chorzy rodzice itp.
no moj kolega wyjechal do Holandii z zona i polroczna corka, bo stwierdzil, ze
we Wroclawiu raczej jak dyr. marketingu pracy nie znajdzie... mysle, ze nie
zaluje. Ale to on dostal propozycje, a nie szukal jej tam.
> teraz wez czesc wspolna ABCDE zobaczysz, ze tak wcale duzo ludzi nie
> wyjedzie.
Mysle, ze jednak sporo wyjedzie, ot chocby nawet aby sprobowac.
Ps: jaki jest "zysk" z tytulu niegapienia sie na zarzygane chodniki, na dziury
w jezdni, chamstwo i syfiaste bloki z czasow "prosperity" lat 70
> skad taki uraz do Warszawy? Co to znaczy zadufana? Myslisz, ze ludzie z
> Warszawy nie emigruja nigdy? Moze nie tak czesto jak z regionow gdzie sa
> mniejsze perspektywy, ale warszawiacy tez wyjezdzaja na zachod i tam gdzie
> jest to ekonomicznie uzasadnione.
nie pochodze z wawy, ale ja lubie, co nie znaczy ze nie jestem wobec niej
bezkrytyczny. chodzi mi o to, ze sporo ludzi w wawie poczucie ze to miasto jest
pepkiem polski, ze poza nia jest wszedzie syf. owszem jest ale pod wzgledem
pracy. wawa nie jest ladnym miastem, sypia sie wiadukty i bloki itp. moj kolega
ktory jest rosjaninem mowil mi ze najczesciej w wawie ludzie daja mu do
zrozumienia ze jest zerem, bo jest "ruski". im wiecej Armaniego i Calvina
Kleina tym wieksza pod tym wzgl. sloma jak mowil... gwoli scislosi -
ta "warszawskosc" nie jest domena wawy, ale tez krakowa czy nawet ostatnio ze
smutkiem stwierdzilem ze wroclawia tez :(
kazdemu zycze aby sprobowal i aby zylo mu sie lepiej. tym bardziej warszawiakom.
> A jesli nie mozesz sie doczekac zawsze mozesz sprobowac szczescia za
> granica.... niekoniecznie czekajac az wejdziemy do UE bo mozesz sie nie
> doczekac
i tak zamierzam zrobic. czego wszystkim zycze.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl