eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.szukanaproblem wałęsających się psówidiotom, re: problem wałęsającychsię psów; AUTOR
  • Data: 2002-03-17 22:20:22
    Temat: idiotom, re: problem wałęsającychsię psów; AUTOR
    Od: f...@w...pl (felelek) szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jesteście (prawie) wszyscy walnięci w sam środek czoła, bo zabieracie głos
    nie czytając pierwotnego postu. Załączam, abyście, młotki bez wyobraźni,
    zapoznali się z probleme i nie pletli bzdur. Nie dziwię się więc, że po
    steku chorych komentarzy nawet się nie podpisujecie. I na cholerę mi Wasze
    pozdrowienia... s...@p...onet.pl
    P.S. Waldi, jesteś cool guy!!!

    ****************************** WIADOMOŚC W ORYGINALNYM BRZMIENIU
    ************************

    Z całym szacunkiem i rewerencją dla Twych poglądów: MYLISZ SPRAWY, NAHIA!
    Ludzie dzwonią do mnie i proszą, abym zdjął z nich niebezpieczeństwo
    pogryzienia przez niewiadomo czyjego czworonoga. Towarzystwu Op.n. Zwierz.
    jest obojętny los tych ogoniastych nieszczęśników, głodnych i agresywnych,
    desperacko przed śmiercią próbujących znaleźć coś do zjedzenia. Jeśli jesteś
    odważna, wejdź w nocy do osiedlowego śmietnika w dużym mieście! Zobacz, co
    się tam dzieje. Nie wiem, czy czytałaś mój wstępny mail. Mojego psa
    rozszarpała w nocy wataha wiejskich kundli, za dnia łagodnych Misiów,
    Pimpusiów czy jak ich tam zwą. W nocy tylko odważni są w stanie pałką
    rozdzielić gryzące się kłębowisko kundli.

    Co do domniemanego przyjazdu ludzi ze schroniska, zrobiono Cię w bambuko i
    wodę z mózgu przy okazji. Kto przyjedzie? I po co? Przecież oni nie mają
    ŻADNEGO sprzętu do odławiania psów. I nigdy tego nie robią, bo nie mają na
    to pieniędzy. Ponieważ jesteś z gruntu łagodna i łatwowierna, wierzysz jak
    dziecię i jeszcze rozprzestrzeniasz swe błędne informacje. Łatwiej Ci
    oczywiście moje szczere przekonania rozpisane na całą stronę skwitować
    jednym zdankiem, bo wtedy uspokajasz swoje naiwne i uśpione sumienie,
    zamiast wyłuszczyć swoje zdanie porządnie i paroma zdaniami. Wniosek jest
    chyba oczywisty: Twoje racje są nie do obrony i brak Ci jakichkolwiek
    argumentów.

    Jak pisałem wcześniej, adoptuję kundle ze schroniska, gdy przychodzi czas na
    mojego kolejnego psa. Lecz nie mam żadnego zrozumienia dla wałęsających się
    lub bezpańskich nieszczęśników, których egzystencja jest tylko roznoszeniem
    chorób i zagrożeniem dla dzieci i starców.
    Masz być może rację, choć głośno tego nie powiedziałaś: strzała, do tego
    dobrze zatruta, należy się właścicielom psów, którzy o nie nie tylko nie
    dbają, ale z głupoty lub celowo je głodzą, bo wtedy pies jest ostrzejszy i
    rzekomo lepiej chroni domu.

    Mój walnięty w środek czoła sąsiad celowo spuszczał psa z łańcucha w nocy,
    aby się wybiegał, czytaj: przeskakiwał moje ogrodzenie, gryzł mojego psa i
    regularnie zanieczyszczał obejście. Sąsiad był głuchy przez pół roku na moje
    prośby. Co miałem z jego psem zrobić? Pogłaskać go? Nakarmić jak należy? Czy
    odstrzelić dwoma grotami, obedrzeć ze skóry a potem powiesić sąsiadowi na
    płocie krwawe zwłoki jego udręczonego głodem, pchłami i egzemą Kajtusia?
    Zdziwisz się, jego następny pies już nie przekracza mojego płotu. Nauczyłem
    widocznie sąsiada rozumu. Teraz pilnuje swojego psa, znaczy: interesuje się,
    co pies robi i gdzie jest a nawet karmi go regularnie. Widzisz, mała, czasem
    tak trzeba. Odpowiednie metody dla odpowiednich ludzi.

    Czy zrobiłem źle, skracając psie męki? Dla mnie to nie zabawa, ale przykry
    obowiązek czyszczenia własnego obejścia z chorych przybłęd zagrażających
    moim dzieciom, listonoszom i staruszkom chodzącym o lasce. Pomyśl, mała, nie
    wjeżdzaj na nutę animalsopodobną. Życie to nie kolorowy obrazek, ale twarda
    rzeczywistość, jak bicie pałką nowonarodzonych szczeniaków albo zakopywanie
    ich żywcem, bo chłopa na wsi nie stać, aby je uśpić, 30 zł za sztukę.
    Chyba, że pociągają Cię pomysły lopków typu syna Maryli Rodowicz, który
    nieszczęście koni przewożonych w strasznych warunkach na rzeź do Włoch
    traktuje nie inaczej niż sposób na swe własne zaistnienie w kolorowych
    magazynach.

    Pozdrawiam, miło było usłyszeć Twoje zdanie.
    g...@p...onet.pl
    ****
    ****************************************************
    ********************8

    -----Wiadomość oryginalna-----
    Od: o...@n...pl
    [mailto:o...@n...pl]W imieniu Ewa.B
    Wysłano: 17 marca 2002 22:04
    Do: p...@n...pl
    Temat: Odp: problem wałęsającychsiępsów


    > > > Jeśli masz prodobny problem, skontaktuj się: f...@w...pl
    > > > Za opłatą pomogę i Tobie.
    > >
    > > znaczy taki morderca na zlecenie?
    > >
    > > bez pozdrowien


    > A dlaczego zaraz morderca? A jesli juz to takie walesajace sie kundle
    powinny
    > zostac wylapywane i usypiane.
    >
    > pozdrawiam
    > waldi



    > Ciebie powinni zlapac i uspic......w koncu tez czasem nie mogac znalesc
    drogi do domu ( moze po imprezie ) walesasz sie po miescie
    te psy z wlasnej woli nie walesaja sie po miescie i ulicach ....wyrzucaja je
    tacy bezdusznicy ja ty.....

    rowniez...bez pozdrowien



    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.praca.szukana

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1