Konrad napisał(a):

> po złożeniu aplikacji minęło ok. 2 tygodni kiedy firma po raz pierwszy się
> odezwała. odbyłem kilka rozmów, z których wysnułem takie oto wnioski :
> - schludne CV z foto , 1, max 2 strony bez lania wody. warto plik
> przekonwertować do PDF


Tiaa... tyle, że ja mam na tyle dużo do wpisania do CV, że w PDF'ie
zajmuje to równo 3 strony, a do tego list motywacyjny...
I co? Mam pisać czcionka 10-tką? ;-)))

--
Pitt

do góry

hmm

3 strony cennych informacji i zalet w CV a poszukujesz pracy ?:)

w kilku firmach słyszałem osobiście od HR, że im się nie chce czytać
poematów - chcą konkretnych informacji a rozmowa osobista ma na celu
zgłębienie tematu i zaspokojenie ciekawości :)

w praktyce po skróceniu swojego CV zanotowałem zwiększone zainteteresowanie
moją ofertą :)

K.

Użytkownik "Piotr Przewłocki" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:42a1da70$0$2143$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Konrad napisał(a):
>
> > po złożeniu aplikacji minęło ok. 2 tygodni kiedy firma po raz pierwszy
się
> > odezwała. odbyłem kilka rozmów, z których wysnułem takie oto wnioski :
> > - schludne CV z foto , 1, max 2 strony bez lania wody. warto plik
> > przekonwertować do PDF
>
>
> Tiaa... tyle, że ja mam na tyle dużo do wpisania do CV, że w PDF'ie
> zajmuje to równo 3 strony, a do tego list motywacyjny...
> I co? Mam pisać czcionka 10-tką? ;-)))
>
> --
> Pitt

do góry

Konrad napisał(a):

> 3 strony cennych informacji i zalet w CV a poszukujesz pracy ?:)

Specyficzna branża. :-(

> w kilku firmach słyszałem osobiście od HR, że im się nie chce czytać
> poematów - chcą konkretnych informacji a rozmowa osobista ma na celu
> zgłębienie tematu i zaspokojenie ciekawości :)
> w praktyce po skróceniu swojego CV zanotowałem zwiększone zainteteresowanie
> moją ofertą :)

Wiesz... To co mam wypunktowane mógłbym napisać "maczkiem", ale moje CV
byłoby wtedy tak czytelne, jak Koran w oryginale.

--
Pitt

do góry

Piotr Przewłocki napisał(a):

> Wiesz... To co mam wypunktowane mógłbym napisać "maczkiem", ale moje CV
> byłoby wtedy tak czytelne, jak Koran w oryginale.
>
To tu ja się wtrącę.
Listę nadzorowanych prze mnie prac też mam na kilka kartek ale z tego
wybieram pod konkretne ogłoszenie akurat te które są potrzebne na danym
stanowisku. To samo dotyczy umiejętności. Ma być czytelnie i już :)
Wwa

do góry

>>jak Koran w oryginale.

:))))


Użytkownik "Piotr Przewłocki" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:42a1e54e$0$2117$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Konrad napisał(a):
>
> > 3 strony cennych informacji i zalet w CV a poszukujesz pracy ?:)
>
> Specyficzna branża. :-(
>
> > w kilku firmach słyszałem osobiście od HR, że im się nie chce czytać
> > poematów - chcą konkretnych informacji a rozmowa osobista ma na celu
> > zgłębienie tematu i zaspokojenie ciekawości :)
> > w praktyce po skróceniu swojego CV zanotowałem zwiększone
zainteteresowanie
> > moją ofertą :)
>
> Wiesz... To co mam wypunktowane mógłbym napisać "maczkiem", ale moje CV
> byłoby wtedy tak czytelne, jak Koran w oryginale.
>
> --
> Pitt

do góry

Konrad <k...@k...com> wrote:

> - schludne CV z foto , 1, max 2 strony bez lania wody. warto plik

Zawsze się zastanawiałem po co ludzie wstawiają zdjęcie do CV.
Ilość stron - to zależy od tego kto ma jakie doświadczenie, wiesz? Bo CV
napisanego maczkiem raczej nikt czytał nie będzie.

> przekonwertować do PDF - nadaje to szyku i elegancji :) i dużo mniej waży

Tutaj jak już wielokrotnie wspominałem - zależy gdzie się wysyła. Jeśli ktoś
jednak chce zagranicę, to najczęściej wymagany format to niestety doc :(


BTW: Możesz odpowiadać pod, a nie nad i ciąć cytaty?

--
Przemysław Maciuszko
Zurich based

do góry

Re to: Wwa [Sat, 04 Jun 2005 18:27:30 +0200]:


> Ja antytalencie językowe wiem najlepiej, bo super oferty
> przeszły mi pod nosem. Wszystkie umiejętności i papiery OK
> a na języku padaczka. :(
> Usiłuję uczyć się prywatnie i w szkółce ale daru do języków
> brak :(

To wywal:
* kursy i szkoly jezykowe
* ksiazki do nauki jezyka
* ...napisy z anglojezycznych, niedubbingowanych filmow...

U mnie dziala tylko i wylacznie jedna metoda: wlezc tam, gdzie
nie da rady sie bez znajomosci jezyka porozumiec. W szkolkach
sobie moge spedzac dowolnie duzo czasu, nie rusza to znajomosci
jezyka do przodu jakos. Dopiero jak juz sie mniej wiecej umiem
porozumiec, to te wszystkie gramatyki nabieraja sensu ;)

Generalnie polecam wycieczke. Bez osoby znajacej jezyk ;>


Kira

do góry

Kira napisał(a):

> To wywal:
> * kursy
Prywatne lekcje - nigdy.

> i szkoly jezykowe
Szkółka będzie się kończyć - można przyjąć za wywalone.

> * ksiazki do nauki jezyka
Da się zrobić mam piwnicę.

> * ...napisy z anglojezycznych, niedubbingowanych filmow...
Nie do wykonania - nie oglądam telewizji a trudno brać pod uwagę
sporadyczne przypadki. :(

> U mnie dziala tylko i wylacznie jedna metoda: wlezc tam, gdzie
> nie da rady sie bez znajomosci jezyka porozumiec.
Do wykonania - wezmę pod rozwagę acz niechętnie.

> W szkolkach sobie moge spedzac dowolnie duzo czasu, nie rusza to znajomosci
> jezyka do przodu jakos. Dopiero jak juz sie mniej wiecej umiem
> porozumiec, to te wszystkie gramatyki nabieraja sensu ;)
Mogę spróbować, każda metoda byle skuteczna jest atrakcyjna.
>
> Generalnie polecam wycieczke. Bez osoby znajacej jezyk ;>
> Kira

Ale wtedy ręce będą bardzo boleć ;)
Wwa

do góry

Wwa w news:42A20D8F.8090802@nospam-tlen.pl napisał(a):
>
>> U mnie dziala tylko i wylacznie jedna metoda: wlezc tam, gdzie
>> nie da rady sie bez znajomosci jezyka porozumiec.
> Do wykonania - wezmę pod rozwagę acz niechętnie.

Mój angielski jest fatalny, a uczę się go tyle lat :-( Dzięki tej grze -
http://www.tibia.com (http://www.tibia.pl) jest coraz lepiej. Któregoś dnia
układając plan dnia zorientowałem się, że zastnawiam się jak wyrazić myśli
po angielsku. A przecież osoby, z którymi miałem rozmawiać porozumiewają się
w języku polskim ;-) Potrafię się z innymi dogadać* - to napawa optymizmem.
Z drugiej jednak strony... mam świadomość, że ten język nie jest czysty, a
co za tym idzie mogą się utrwalać pewne błędy.
Coraz bardziej doskwiera mi moja znajomość czasów (z tym mam największy
problem). Czuję, że zmobilizuje mnie to do powtórek, a to co sobie przypomnę
będę mógł utrwalać. Tak więc suma sumaru chyba wyjdę na plus.

* Najlepsza akcja była wtedy gdy poznałem Niemca polskiego pochodzenia.
Ciężko było się dogadać. Chłopak zgubił się w jaskiniach i prosił o pomoc.
No i teraz jak ustalić w jakim miejscu jaskini utknął, kiedy brak punktów
orientacyjnych? Gdyby świetnie mówił po polsku byłby zapewne problem. Po
angielsku też mu nie za bardzo szło, a mój niemiecki to... szkoda słów.
Udało nam się jednak. Gdyby jednak ktoś zobaczył zapis tej rozmowy... ;-)
Potrafiliśmy w jednym zdaniu użyć trzech języków - trochę angielskiego,
niemieckiego i polskiego. To był cud ;-P



pozdrawiam
Greg

do góry

Przemysław Maciuszko <s...@h...pl> pisze, co następuje:

[10 linii ciach - AB]

> Tutaj jak już wielokrotnie wspominałem - zależy gdzie się wysyła. Jeśli ktoś
> jednak chce zagranicę, to najczęściej wymagany format to niestety doc :(

Iiitam.

--
___ ___ ----------------------------------------------------
---
/ _ | _ ) >>>>>> Artur "Archie" Bartnicki <<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
/ __ | _ \ >>>>>> archie @ dziupla,eu,org <<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
/_/ |_|___/ ----------------------------------------------------
---

I am the assasin with tongue forged from eloquence

do góry