-
1. Data: 2003-01-31 17:09:08
Temat: dawni altkomowcy...
Od: "lukasz.sciborowski" <l...@g...pl>
witam,
szukam kontaktu z dawnymi pracownikami Altkom Akademii.
sam rozstałem się z tą firmą i do tej pory nie mogę doczekać się
pieniędzy, które w niej zarobiłem. wiem, że nie jestem pierwszym takim
przypadkiem, a praktyka niepłacenia zaległości jest w Altkomie normą.
chciałbym spytać, czy macie podobne doświadczenia, czy w końcu udało się
Wam odzyskać pieniądze, czy też, jak ja, jesteście regularnie spuszczani
na bambus, bo np. prezes pojechał na narty i nikt nie może nic wypłacić.
a szczególnie pluję sobie w brodę (coraz dłuższą, bo na żyletki nie
mam...), bo poszedłem firmie na rękę i odszedłem bez wypowiedzenia, jak
ostatnia faja. to teraz mam za swoje... czy komuś udało się wyegzekwować
"dżentelmeńską umowę", czy jak nie ma czegoś na papierze, to spadaj,
baranie?
proszę o kontakt na liście lub na priva.
pozdrawiam,
Łukasz
-
2. Data: 2003-01-31 23:34:33
Temat: Re: dawni altkomowcy...
Od: "Szymon Kunysz" <s...@t...pl>
Użytkownik "lukasz.sciborowski" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3E3AADBC.6000801@gazeta.pl...
> witam,
> szukam kontaktu z dawnymi pracownikami Altkom Akademii.
> sam rozstałem się z tą firmą i do tej pory nie mogę doczekać się
> pieniędzy, które w niej zarobiłem. wiem, że nie jestem pierwszym takim
> przypadkiem, a praktyka niepłacenia zaległości jest w Altkomie normą.
> pozdrawiam,
> Łukasz
6
Ja nie liczylem za mocno na zalegle pieniadze z Altkomu. Co wiecej nie
chcialo mi sie nawet dochodzic ile oni powinni mi jeszcze zaplacic.
W Altkom Akademii zarabialem na umowe o prace 1000zl, reszte na umowe o
dzielo czy cos takiego. Na poczatku nie bylo z tym problemow, umowy
podpisywalem jak mi sie przypomnialo, albo jak mi ksiegowosc przypomniala. Z
dokladnoscia do kilku dni kasa zawsze byla. Gdy zaczelo sie "dziac gorzej",
zdalem sobie sprawe, ze nie mam zadnych mozliwosci wyegzekwowania naleznych
mi moim zdaniem pieniedzy. Mialem podpisana wtedy tylko umowe o prace na
1000zl, a umowy o dzielo - jakos juz nie. Altkom wyplacil mi (pewnie)
wszystkie zalegle pensje z tytulu umowy o prace, i kilka z umow o dzielo.
Najlepsze bylo gdy dostalem od nich ostatni przelew - cos kolo Listopada -
zupelnie sie juz go nie spodziewalem. Sprawili mi nim naprawde duzo radosci
;) Podejrzewam ze byl to byla ostatnia rata wynagrodzenia z tytulu umowy o
dzielo gdzies z Maja.
Mysle jednak ze gdybym byl normalnie zatrudniony moze nawet za troche nizsza
pensje, ale za to w calosci na umowe o prace, mniej bym sie denerwowal, i
wiecej mial bym odlozone na emeryture, ale co tam.
W sumie uwazam w Altkom Akademii bylo duzo fajnych bonusow - dostep do
technologii, do wiedzy, do ludzi, mozliwosc udzialu w ciekawych projektach,
nielimitowany czas pracy...
ps.
Kiedy sie z nimi rozstales? I znalazles juz cos nowego?
pozdrawiam
Szymon Kunysz
-
3. Data: 2003-02-01 00:22:29
Temat: Re: dawni altkomowcy...
Od: "lukasz.sciborowski" <l...@s...pl>
Szymon Kunysz wrote:
> 6
witam!
> Ja nie liczylem za mocno na zalegle pieniadze z Altkomu. Co wiecej nie
> chcialo mi sie nawet dochodzic ile oni powinni mi jeszcze zaplacic.
> W Altkom Akademii zarabialem na umowe o prace 1000zl, reszte na umowe o
> dzielo czy cos takiego.
umowy o pracę mi wypłacili, zalegają mi z dziełami. byłem ciekawy, czy
można to jakoś wyegzekwować. nawet nie chodzi mi o tę kwotę, ale o
sposób, w jaki spławia się ludzi w AA. parę lat użerania się z
niekompetencją (byłych) handlowców, siedzenia po nocach, bez urlopów,
nawet sprzęt przynosiłem z domu :-), a na koniec kopniak w zadek i
tekst, że prezes jest na nartach, więc więc o forsę mogę upomnieć się za
jakieś dwa tygodnie. pomyślałem sobie, że spytam kogoś, czy w ogóle
warto za te dwa tygodnie tracić czas...
> W sumie uwazam w Altkom Akademii bylo duzo fajnych bonusow - dostep do
> technologii, do wiedzy, do ludzi, mozliwosc udzialu w ciekawych projektach,
> nielimitowany czas pracy...
do technologii - tak, głównie open source'owych :-)
największą zaletą AA byli (są jeszcze) ludzie, ale albo już uciekli,
albo chałturzą po domach ze spadochronem pod ręką.
> ps.
> Kiedy sie z nimi rozstales? I znalazles juz cos nowego?
praktycznie dwa miesiące temu. na brak pracy nigdy nie narzekałem, na
razie bawię się we freelancera (www.labray.com).
pozdrawiam,
Łukasz (ex Java)
-
4. Data: 2003-02-01 00:43:20
Temat: Re: dawni altkomowcy...
Od: "Szymon Kunysz" <s...@t...pl>
Użytkownik "lukasz.sciborowski" <l...@s...pl> napisał w wiadomości
news:3E3B134E.5040803@skrzynka.pl...
> parę lat użerania się z
> niekompetencją (byłych) handlowców, siedzenia po nocach, bez urlopów,
> nawet sprzęt przynosiłem z domu :-), a na koniec kopniak w zadek i...
he he - dobre... widze ze nie tylko ja tak mialem ;). Najlepsze jest to z
przynoszeniem prywatnego sprzetu.
Chociaz z drugiej strony, dzieki uprzejmosci kogos z AA, moglem uzywac ich
notebooka jeszcze ze 3 mies. po tym jak zakonczylem z nimi wspolprace.
Wlasciwie to moze dzieki temu, ze go mialem dostawalem jeszcze jakas kase.
pozdrawiam
Szymon Kunysz
ps.
www.labray.com
imho ladne www
-
5. Data: 2003-02-01 01:28:47
Temat: Re: dawni altkomowcy...
Od: "lukasz.sciborowski" <l...@s...pl>
Szymon Kunysz wrote:
> he he - dobre... widze ze nie tylko ja tak mialem ;). Najlepsze jest to z
> przynoszeniem prywatnego sprzetu.
> Chociaz z drugiej strony, dzieki uprzejmosci kogos z AA, moglem uzywac ich
> notebooka jeszcze ze 3 mies. po tym jak zakonczylem z nimi wspolprace.
> Wlasciwie to moze dzieki temu, ze go mialem dostawalem jeszcze jakas kase.
ja głównie dzięki uprzejmości i życzliwości "szeregowych" kolegów od
których mnóstwo się uczyłem, wytrzymałem tyle, ile wytrzymałem, zamiast,
"jak wszyscy" prysnąć w czerwcu. to była największa zaleta AA.
> ps.
> imho ladne www
no ba :-)
z tego żyję :-)
pozdrawiam i powodzenia
Łukasz