-
1. Data: 2003-01-06 11:44:59
Temat: czy pracodawca moze?
Od: Dorita <d...@t...pl>
Mam podpisana umowe na 3/4 etatu. Czesto pracuje nadgodziny, za ktore
firma nie chce mi zaplacic. Poniewaz moja zmienniczka chce isc na urlop
z powodu zblizajacej sie sesji (ktora ja zreszta tez mam) mam pracowac
dzien po dniu po 12 godzin!! Czy to jest zgodne z prawem?? Czy musze sie
na to godzic???? Ja nie wiem czy wydole tyle godzin w pracy, tym
bardziej ze moja sesja moze byc zagrozona przez brak czasu na nauke.
dodam jeszcze, ze w mojej pracy jest niezdrowa atmosfera, brak
poszanowania pracownika i wyzysk za marne grosze, z czym ja sobie nie za
bardzo radze, o czym swiadczy moja nerwica zoladka. A swiadomosc
siedzenia po 12 godzin mnie juz zupelnie doluje. Co o tym myslicie?
pozdrawiam
-
2. Data: 2003-01-06 12:36:09
Temat: Re: czy pracodawca moze?
Od: "Robert" <r...@p...onet.pl>
Wiem ze praca jest wazna bo pieniazki sa potrzebne kazdemu. Pytanie tylko
jaki koszt musimy ponoscic za prace. Jaki próg wytrzymamy i zniesiemy.
Musimy sie zastanowic ile nasze zycie czy zdrowie jest warte? Kosztem
zdrowia (psychicznego oraz fizycznego) dostajesz marne grosze. Im dalej
bedzie pewnie gorzej. To jak z paleniem papierosów, palimy, palimy i co? Rak
pluc albo i cos innego. Jak przestaniemy palic to i zdrowie zyskamy, idac
dalej rzucamy prace która nas truje to i ratujemy swoje zdrowie.
Ja bym obral taka strategie:
Po pierwsze postawa stanowcza (pracodawca musi widziec ze nie zartujemy!).
Obejmujac taka strategie bierzemy pod uwage ze stracimy prace ale ja bym sie
tym nie przejmowal za bardzo (skoro mnie nie szanuja to ja nie szanuje ich),
wszystko tez zalezy czy czujemy ze jestesmy niezastapieni w pracy czy moze
prace która wykonujemy moze robic co druga osoba. Zawiadamiamy pracodawce ze
podajemy go do sadu pracy który teraz w dobie wyzysku bardzo lubi takie
tematy. Przedstawiamy pracodawcy wszystkie zarzuty jakie kierujemy do sadu
jezeli nie zmieni swojego postepowania. Obserwujemy rozwój sytuacji. Dla
mnie teraz najwazniejszym celem bylo by dorwanie sie do du.. pracodawcy.
Czy zwolni czy nie to i tak zalatwil bym go na MAX. Najpierw jednak zanim to
wszystko nastapi zglos sie do Sadu Pracy (bez wiedzy pracodawcy) jako
"anonim" przedstaw dokladnie swoja sytuacje i zapytaj jakie masz szanse
oberwania ze skóry pracodawce. Sama zadecyduj czy warto cokolwiek robic czy
dac sobie spokój. Gdy wiemy ze mozemy dzialac i mamy Asy w rekawie mówimy
wszystko pracodawcy (szantaz - jak sie nie zmieni to Sad Pracy). W
wiekszosci przypadków to tylko cwaniacy którzy mysla ze wszystko moga bo to
oni daja prace (standardowy tekst pracodawcy jaki znam to "jak Ci cos nie
pasuje to sie zwolnij, mam na Twoje miejsce jeszcze 10 innych!!!). Jednym
slowem zaczal bym dzialac ale wazne nie sam tylko z pomoca wlasnie Sadu
Pracy.
Oczywiscie nie znam Twojej sytuacji (maz, dzieci, dom). Ale z taka praca to
pózniej nie bedzie Cie nawet stac na leki czy na lekarzy. "Stoisz pod
gilotyna która zaraz utnie Ci glowe" a gdy to sie stanie to juz bedzie za
pózno. Jezeli jestes dobra w tym co robisz to prace znajdziesz na pewno,
jest trudno ale nie ma rzeczy niemozliwych sa tylko ludzie którzy sobie za
slaba radza.
Zdrowie jest najwazniejsze a nie tam jakas szmatlawa praca u gburowatych
wyzyskiwaczy. Dobrze sie zastanów, porozmawiaj z rodzina zasiegnij tez rad
przyjaciól, znajomych ale decyzje podejmij sama sluchajac wlasnych mysli.
Odpisz prosze na maila co myslisz o tym co napisalem i co postanowilas
zobic.
Dzieki.
Uzytkownik "Dorita" <d...@t...pl> napisal w wiadomosci
news:avbpsi$1l9$1@news.tpi.pl...
> Mam podpisana umowe na 3/4 etatu. Czesto pracuje nadgodziny, za ktore
> firma nie chce mi zaplacic. Poniewaz moja zmienniczka chce isc na urlop
> z powodu zblizajacej sie sesji (ktora ja zreszta tez mam) mam pracowac
> dzien po dniu po 12 godzin!! Czy to jest zgodne z prawem?? Czy musze sie
> na to godzic???? Ja nie wiem czy wydole tyle godzin w pracy, tym
> bardziej ze moja sesja moze byc zagrozona przez brak czasu na nauke.
> dodam jeszcze, ze w mojej pracy jest niezdrowa atmosfera, brak
> poszanowania pracownika i wyzysk za marne grosze, z czym ja sobie nie za
> bardzo radze, o czym swiadczy moja nerwica zoladka. A swiadomosc
> siedzenia po 12 godzin mnie juz zupelnie doluje. Co o tym myslicie?
>
> pozdrawiam
>
-
3. Data: 2003-01-06 12:40:21
Temat: Re: czy pracodawca moze?
Od: "Robert" <r...@p...onet.pl>
Prosilem w poprzednim tekscie o kontak mailowy podaje na jaki -
r...@i...net.pl
Dzieki
Uzytkownik "Dorita" <d...@t...pl> napisal w wiadomosci
news:avbpsi$1l9$1@news.tpi.pl...
> Mam podpisana umowe na 3/4 etatu. Czesto pracuje nadgodziny, za ktore
> firma nie chce mi zaplacic. Poniewaz moja zmienniczka chce isc na urlop
> z powodu zblizajacej sie sesji (ktora ja zreszta tez mam) mam pracowac
> dzien po dniu po 12 godzin!! Czy to jest zgodne z prawem?? Czy musze sie
> na to godzic???? Ja nie wiem czy wydole tyle godzin w pracy, tym
> bardziej ze moja sesja moze byc zagrozona przez brak czasu na nauke.
> dodam jeszcze, ze w mojej pracy jest niezdrowa atmosfera, brak
> poszanowania pracownika i wyzysk za marne grosze, z czym ja sobie nie za
> bardzo radze, o czym swiadczy moja nerwica zoladka. A swiadomosc
> siedzenia po 12 godzin mnie juz zupelnie doluje. Co o tym myslicie?
>
> pozdrawiam
>
-
4. Data: 2003-01-06 12:56:20
Temat: Re: czy pracodawca moze?
Od: "mer" <b...@i...pl>
Kosztem zdrowia (psychicznego oraz fizycznego) dostajesz marne grosze.
Dostajesz dokładnie tyle ile jestes wart dla pracodawcy i za ile sie godzisz
pracować. Ani grosza
więcej ani grosza mniej.
> Po pierwsze postawa stanowcza (pracodawca musi widziec ze nie zartujemy!).
Pracodawca natychmiast sie wystraszy, że nie znajdzie szybko tak wykształconego i
doświadczonego
pracownika i uklęknie przed tobą, abyś został(a) w firmie.
Ty opowiadasz swoje marzenia senne czy chcesz coś konstruktywnego poradzić?
> Zdrowie jest najwazniejsze a nie tam jakas szmatlawa praca u gburowatych
> wyzyskiwaczy.
Tu się w pełni z tobą zgadzam. Różni nas pewnie tylko sposób dojścia do dobrej pracy
u dobrych
pracodawców.
mer
-
5. Data: 2003-01-06 13:08:27
Temat: Re: czy pracodawca moze?
Od: Dorita <d...@t...pl>
Bardzo dziekuje za odpowiedz!!!
Jestem Ci wdzieczna za rzeczowy list. Chyba masz racje, musze zdecydowac
sie na porzucenie tej wrednej pracy, ktora doprowadzila mnie w ciagu
m-ca do straty 6 kg, nadzerek na zoladku i nerwicy (tyle tez pracuje na
umowe). Zakonczeta prace wraz z wygasnieciem umowy na czes probny, czyli
za ponad m-c. nbiestety fakt ze prace moge znalezc za kolejne pol roku
czy wiecej nie jest optymistyczny, ale fakt wpadniecia a anorexie chyba
bardziej mnie przeraza. Musze wytrzymac ten najgorszy okres; sesji na
studiach i zaharowywania sie po uszy w pracy i nieliczenia sie z lwasna
osoba-oby mi sie udalo!
Wiem, ze jestem dobra w tym co robie, ale o prace i tak trudno jest.
Nie bede sie bawic w sady pracy, poprostu chce miec siwety spokoj. Moja
poprzedniczka juz sie sadzi. wogole na moim stanowisku osoby zmieniaja
sie bardzo czesto-juz wiem dlaczego.
koncze, bo wlasnie musz e sie zbierac do pracy pozdrawiam
Dorita
-
6. Data: 2003-01-06 17:55:16
Temat: Re: czy pracodawca moze?
Od: "Sebol" <l...@s...pl>
Użytkownik "Dorita" <d...@t...pl> napisał w wiadomości
news:avbpsi$1l9$1@news.tpi.pl...
> Mam podpisana umowe na 3/4 etatu. Czesto pracuje nadgodziny, za ktore
> firma nie chce mi zaplacic. Poniewaz moja zmienniczka chce isc na urlop
> z powodu zblizajacej sie sesji (ktora ja zreszta tez mam) mam pracowac
> dzien po dniu po 12 godzin!! Czy to jest zgodne z prawem?? Czy musze sie
> na to godzic???? Ja nie wiem czy wydole tyle godzin w pracy, tym
> bardziej ze moja sesja moze byc zagrozona przez brak czasu na nauke.
> dodam jeszcze, ze w mojej pracy jest niezdrowa atmosfera, brak
> poszanowania pracownika i wyzysk za marne grosze, z czym ja sobie nie za
> bardzo radze, o czym swiadczy moja nerwica zoladka. A swiadomosc
> siedzenia po 12 godzin mnie juz zupelnie doluje. Co o tym myslicie?
Art. 128. Czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji
pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania
pracy.
Art. 129. § 1. Czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i
przeciętnie 40 godzin w pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie
rozliczeniowym nie przekraczającym 3 miesięcy ("4 miesięcy" od 1 stycznia
2003 r.), z zastrzeżeniem przepisów art. 129, 132 § 2 i 4 oraz art. 142.
§ 11. W budownictwie, rolnictwie i hodowli, przy pilnowaniu mienia lub osób,
a także przy wykonywaniu prac użytecznych społecznie lub służących
zaspokajaniu codziennych potrzeb ludności, może być wprowadzony okres
rozliczeniowy nie przekraczający 6 miesięcy, a jeżeli jest to dodatkowo
uzasadnione nietypowymi warunkami organizacyjnymi lub technicznymi mającymi
wpływ na przebieg procesu pracy - okres rozliczeniowy nie przekraczający 12
miesięcy. Nie jest jednak dopuszczalne stosowanie przedłużonego okresu
rozliczeniowego w systemach czasu pracy, o których mowa w art. 129, 132 § 2
i 4 i art. 142.
§ 2. Praca w granicach nie przekraczających 8 godzin na dobę i przeciętnie
40 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym nie stanowi pracy w
godzinach nadliczbowych.
§ 3. W razie rozwiązania umowy o pracę przed upływem okresu rozliczeniowego,
pracownikowi przysługuje prawo do dodatkowego wynagrodzenia, obliczonego jak
za pracę w godzinach nadliczbowych - przy odpowiednim stosowaniu przepisu §
2 - za czas przepracowany od początku okresu rozliczeniowego do dnia
rozwiązania umowy o pracę.
Art. 129 § 1. Jeżeli jest to uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją,
mogą być stosowane rozkłady czasu pracy, w których jest dopuszczalne
przedłużenie wymiaru czasu pracy do 12 godzin na dobę. W tych rozkładach
czas pracy nie może przekraczać przeciętnie 40 godzin na tydzień w przyjętym
okresie rozliczeniowym.
--
l...@s...pl
-
7. Data: 2003-01-06 18:41:16
Temat: Re: czy pracodawca moze?
Od: "Agnieszka" <j...@w...pl>
Witaj Dorito :-)
Byłam w podobnej sytuacji - pracowałam u gbura, za psie pieniądze, musiałam
uważać na każde słowo, bo był to człowiek nadzwyczaj wrażliwy (czyt.
przewrażliwiony na swoim punkcie). Po pół roku pracy (bez umowy!!! -
biedaczek nigdy nie miał czasu podpisać ze mną umowy, wciąż mnie zbywał) nie
wytrzymałam, zrezygnowałam. Chcę Ci jeszcze powiedzieć, że ja musiałam
przez ponad dwa tygodnie pracować po 14, 17 godzin dziennie, czasem
wychodziłam o 2.00 w nocy! Tak bardzo zależało mi na pracy. Później poważnie
się rozchorowałam, pewnie z powodu stresu lub wyczerpania organizmu.
Najbardziej jest mi przykro, że kiedy dzwoniłam powiedzieć szefowi, że nie
przyjdę do pracy, bo jestem chora, on kpił sobie ze mnie i był ironiczny.
Teraz nie pracuję, czuję ogromną ulgę, że nie muszę widywać tego wstrętnego,
chamowatego typa, któremu pieniądze najwyraźniej wypaczyły umysł...
Pozdrawiam Cię, bądź dzielna :-) i szukaj czegoś innego, powodzenia!
Jagoda
-
8. Data: 2003-01-06 20:53:29
Temat: Re: czy pracodawca moze?
Od: Dorita <d...@t...pl>
Uż Chcę Ci jeszcze powiedzieć, że ja musiałam
> przez ponad dwa tygodnie pracować po 14, 17 godzin dziennie, czasem
> wychodziłam o 2.00 w nocy! T
Boze, jak moglas???? Ja mam tak pracowal przez caly przyszly tydzien i
wcale nie chce sie na to zgodzic!! Nie wytrzymam tego psychicznie i
fizycznie!!!! i nie chce, musze sie uczyc etc. Jutro bedzie zebranie, na
ktorym chce poruszyc ten temat, i moze byc goraco. Byc moze zechca mnie
zwolnic za wypuszczanie sie do przodu, bo tu zaden pracownik nie broni
swoich praw.
Trzymajcie za mnie kciuki!!
>
-
9. Data: 2003-01-06 21:12:33
Temat: Re: czy pracodawca moze?
Od: "svobo" <s...@n...pf.pl>
> Trzymajcie za mnie kciuki!!
Bede trzymał. Nie daj sie, "naladuj" mu maksymalnie, humorem, ironią ,
smiechem, zaskocz go soba.
Powodzenia :-)
svobo
-
10. Data: 2003-01-06 21:31:50
Temat: Re: czy pracodawca moze?
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Dorita <d...@t...pl> writes:
> Mam podpisana umowe na 3/4 etatu. Czesto pracuje nadgodziny, za ktore
> firma nie chce mi zaplacic. Poniewaz moja zmienniczka chce isc na urlop
> z powodu zblizajacej sie sesji (ktora ja zreszta tez mam) mam pracowac
> dzien po dniu po 12 godzin!! Czy to jest zgodne z prawem?? Czy musze sie
> na to godzic???? Ja nie wiem czy wydole tyle godzin w pracy, tym
> bardziej ze moja sesja moze byc zagrozona przez brak czasu na nauke.
> dodam jeszcze, ze w mojej pracy jest niezdrowa atmosfera, brak
> poszanowania pracownika i wyzysk za marne grosze, z czym ja sobie nie za
> bardzo radze, o czym swiadczy moja nerwica zoladka. A swiadomosc
> siedzenia po 12 godzin mnie juz zupelnie doluje. Co o tym myslicie?
zmien prace.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/