-
11. Data: 2003-10-01 16:13:20
Temat: Re: czy ktoś miał doczynienia z agencjami pośrednictwa pracy
Od: "Misiek" <g...@s...nl>
"Pawel A." <a...@w...pl> wrote in message
news:blefm8$643$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
<bardzo dobry tekst wyciety>
Niestety na Zachodzie wygląda to tak samo :-(.
Misiek
-
12. Data: 2003-10-01 21:25:32
Temat: Re: czy ktoś miał doczynienia z agencjami pośrednictwa pracy
Od: "k32" <k...@o...pl>
A ja znam osoby, ktore znalazly prace i to dosc ciekawe /branza IT/.
I wcale nie szukaly jej tak dlugo...
-
13. Data: 2003-10-01 23:13:27
Temat: Re: czy ktoś miał doczynienia z agencjami pośrednictwa pracy
Od: n...@p...ninka.net.usun (Nina M. Miller)
"Misiek" <g...@s...nl> writes:
> "Pawel A." <a...@w...pl> wrote in message
> news:blefm8$643$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> <bardzo dobry tekst wyciety>
>
> Niestety na Zachodzie wygląda to tak samo :-(.
Moze. Nie wiem.
Ja w USA mialam do czynienia z HRowcami dwa razy.
Raz byla to babka, rekruterka, wynajeta na zlecenie i miala szukac
programistow. Dostala swoj kubik, siedziala miedzy programistami,
chodzila z nami na lunch, gadala etc.
Nie wiem jak byla oplacana, ale od kazdego znalezionego programisty,
ktory zostal zatrudniony (najpierw ona znajdywala takich ludzi,
dzwonila do nich i jesli stwierdzila, ze odpowiadaja kwalifikacjom to
umawiala juz na normalna rozmowe kwalifikacyjna) dostawala prowizje.
Nie byla mloda, pracowala w tej branzy juz 15 lat. Na osoby, ktore
znalazla nikt specjanie nie narzekal.
Druga HRka to byla zatrudniona w firmie naszej na etat. Jej praca
polegala bardziej na byciu kadrowa, ale tez zajmowala sie wtepna
rekrutacja.
znalam je obie osobiscie i byly to dosc sensowne kobiety.
przede wszystkim zadna z nich nigdy nie pozwalala sobie na traktowanie
kogokolwiek bez szacunku. to byloby strasznie nieprofesjonalne.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/