-
11. Data: 2002-01-08 11:59:32
Temat: Re: coś nie tak
Od: "Maciek Marchewczyk" <m...@w...pl>
> DG ma sens, jesli zna sie dobrze ludzi, z ktorymi sie wspolpracuje.
... pod warunkiem, ze nie maja klopotow. Tu zadna dobra znajomosc nie
pomoze, nie zleca Ci niczego, jesli sami nie maja zamowien ...
Napisalbym raczej : ma sens - w przypadku gdy nie jest przymusem,
wynikajacym z likwidacji etatu - gdy jest szansa na prace z wieksza liczba
klientow.
MM
-
12. Data: 2002-01-08 12:01:39
Temat: Re: coś nie tak
Od: <m...@p...onet.pl>
No cóż ...... te uwagi pozostawię do ocenu pozostałym.
A le nie lubię jak mnie ktoś nazywa idiotą i oskarża o to (i tu powinien być
włączony caps lock)że nie potrafię czytać, gdy sam nie doczytał że miałem
zarejestrowaną działalność gospodarczą a co z tym się wiąże wystawiałem
rachunki - stąd moja "pensja".
Jak widać logika to dla niektórych całkiem obca rzecz.... szkoda że mam
nieprzyjemność wdawać się z Tobą w dyskusje
P.S. Na ciebie nie znajduję określenia (nazwałeś mnie idiotą) w polskim słowniku
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2002-01-08 12:25:02
Temat: Re: coś nie tak
Od: Michal Jeczalik <s...@s...eu.org>
<m...@p...onet.pl> writes:
> No cóż ...... te uwagi pozostawię do ocenu pozostałym.
> A le nie lubię jak mnie ktoś nazywa idiotą i oskarża o to (i tu powinien być
> włączony caps lock)że nie potrafię czytać, gdy sam nie doczytał że miałem
> zarejestrowaną działalność gospodarczą a co z tym się wiąże wystawiałem
> rachunki - stąd moja "pensja".
I tak bez żadnej umowy ani zamówienia to robiłeś? I myślisz, że wystawienie
przez Ciebie faktury zobowiązuje ich do zapłacenia jej, jeśli nie jest to
uwarunkowane umową? Mogłeś coś robić dwa miesiące, wystawić fakturę na
XXXXX zł a oni mogli powiedzieć 'a co pan nam tu w ogóle przynosi, my nic
nie zamawialiśmy'.
> Jak widać logika to dla niektórych całkiem obca rzecz.... szkoda że mam
> nieprzyjemność wdawać się z Tobą w dyskusje
>
> P.S. Na ciebie nie znajduję określenia (nazwałeś mnie idiotą) w polskim słowniku
Zostawmy już złośliwości na boku.
--
Samotnik
Michal Jeczalik Sr, http://www.samotnia.eu.org/
-
14. Data: 2002-01-08 12:27:13
Temat: Re: coś nie tak
Od: "Maciek Marchewczyk" <m...@w...pl>
> Jak widać logika to dla niektórych całkiem obca rzecz....
(...)
Mam wrazenie, ze troche sie gubisz : skarzysz sie na sytuacje, ktorej
przynajmniej w czesci sam jestes winien, ublizasz ludziom, ktorzy Ci to
mniej lub bardziej sympatycznie daja do zrozumienia, zarzucasz innym brak
logiki, podczas gdy sam wlasna decyzja wystawiles sie na klopoty, i szukasz
w tym wszystkim elementow poprawnosci moralnej ...
Rzeczywiscie problem z logika ... za to ile emocji ...
MM
-
15. Data: 2002-01-08 13:19:57
Temat: Re: coś nie tak
Od: "Ewa_W" <e...@p...onet.pl>
(ciach)
> Napisalbym raczej : ma sens - w przypadku gdy nie jest przymusem,
> wynikajacym z likwidacji etatu - gdy jest szansa na prace z wieksza liczba
> klientow.
W moim przypadku akurat to byla stala wspolpraca z jednym klientem. Zakaz
konkurencji, przeniesienie praw autorskich itd. - tak jak przy umowie o
prace. W takich umowach jest tez okres wypowiedzenia. Niestety w ostatnim
przypadku nie zdazylam podpisac jeszcze umowy, a zaczelam juz prace. I to
byl blad, przed ktorym wszystkich przestrzegam.
Mysle, ze DG jest jedna z form wspolpracy i nie wiaze ona rak pracodawcy -
jesli pracownik (wspolpracownik) nie jest juz potrzebny, to rozwiazuje sie
umowe zgodnie z warunkami.
Pozdrawiam
Ewa
-
16. Data: 2002-01-08 15:04:52
Temat: Re: coś nie tak
Od: "Maciek Marchewczyk" <m...@w...pl>
> W moim przypadku akurat to byla stala wspolpraca z jednym klientem. Zakaz
> konkurencji, przeniesienie praw autorskich itd. - tak jak przy umowie o
> prace. W takich umowach jest tez okres wypowiedzenia.
(...)
To nie zadziala na dluzszy okres: predzej czy pozniej wejda w zycie
przepisy, zrownujace prace jako dzialalnosc na rzecz jednego klienta, z
pozostalymi warunkami zywcem wyjetymi z umowy o prace, z umowa o prace. I
biada wtedy pracodawcy: bedzie musial zaplacic ZUS od calego wynagrodzenia,
urlop, ewentualne premie, trzynastki regulaminowe etc., plus odsetki za
spoznienie. Sam ZUS plus odsetki wystarcza...
Ja nie teoretyzuje, dokladnie tak jest we Francji, a w koncu polskie
przepisy zmierzaja predzej czy pozniej do modelu UE ...
... wiec "jednoklientowi dzialacze gospodarczy" maja interes w
dywersyfikacji klienteli, jesli nie chca klopotow dla siebie i "klientow".
Biorac pod uwage sytuacje na rynku pracy i w budzecie, nasi laskawie
rzadzacy wpadna najprawdopodobniej na powyzsze w niedlugim czasie ...
MM
-
17. Data: 2002-01-08 15:12:04
Temat: Re: coś nie tak
Od: "A.B." <b...@k...onet.pl>
> I tak bez żadnej umowy ani zamówienia to robiłeś? I myślisz, że
wystawienie
> przez Ciebie faktury zobowiązuje ich do zapłacenia jej, jeśli nie jest to
> uwarunkowane umową? Mogłeś coś robić dwa miesiące, wystawić fakturę na
> XXXXX zł a oni mogli powiedzieć 'a co pan nam tu w ogóle przynosi, my nic
> nie zamawialiśmy'.
> Samotnik
> Michal Jeczalik Sr, http://www.samotnia.eu.org/
W takim razie od dzisiaj np. tankuje za darmo, a przy odbiorze faktury nie
zaplace bo przeciez nie skladalem zadnego zamowienia ani nie podpisywalem
umowy
z CPN-em.
-
18. Data: 2002-01-08 15:26:53
Temat: Re: coś nie tak
Od: Michal Jeczalik <s...@s...eu.org>
"A.B." <b...@k...onet.pl> writes:
> > I tak bez żadnej umowy ani zamówienia to robiłeś? I myślisz, że
> wystawienie
> > przez Ciebie faktury zobowiązuje ich do zapłacenia jej, jeśli nie jest to
> > uwarunkowane umową? Mogłeś coś robić dwa miesiące, wystawić fakturę na
> > XXXXX zł a oni mogli powiedzieć 'a co pan nam tu w ogóle przynosi, my nic
> > nie zamawialiśmy'.
> W takim razie od dzisiaj np. tankuje za darmo, a przy odbiorze faktury
> nie zaplace bo przeciez nie skladalem zadnego zamowienia ani nie
> podpisywalem umowy z CPN-em.
Nieprawda, w takim wypadku jest to kradzież, bo kradniesz paliwo -
zatankowałeś i pojechałeś nie płacąc za nie. Do czasu zapłaty jest to
własność stacji benzynowej.
Natomiast wyobraź sobie sytuację, w której przychodzę jutro do Ciebie i
mówię:
- Ma pan tutaj mój program, panie Bochniak. Fajny? No jak to, przecież Pan
zamawiał? Fakturka tutaj leży, proszę 15000 zł + VAT przelewem, termin za
miesiąc. Do widzenia.
Jest to sytuacja prawnie identyczna z robieniem czegokolwiek bez umowy na
piśmie. Jak sobie to wyobrażasz inaczej i czy oglądałeś polski film
'Dług'? :) Wtedy przypadek tam pokazany byłby na porządku dziennym i to
jeszcze w majestacie prawa.
Pewnie jeśli znajdzie się świadków, dowiedzie, że była umowa ustna itd. to
coś da się wywalczyć, ale wiesz... Sądy nie mają czasu zająć się
mordercami, a co dopiero biznesowymi nieudacznikami (i szczerze mówiąc
chyba lepiej, żeby się zajęły tymi pierwszymi).
--
Samotnik
Michal Jeczalik Sr, http://www.samotnia.eu.org/
-
19. Data: 2002-01-08 16:00:40
Temat: Re: coś nie tak
Od: "A.B." <b...@k...onet.pl>
Użytkownik "Michal Jeczalik" <s...@s...eu.org> napisał w wiadomości
news:m3wuysc18i.fsf@localhost.localdomain...
> "A.B." <b...@k...onet.pl> writes:
>
> > W takim razie od dzisiaj np. tankuje za darmo, a przy odbiorze faktury
> > nie zaplace bo przeciez nie skladalem zadnego zamowienia ani nie
> > podpisywalem umowy z CPN-em.
>
> Nieprawda, w takim wypadku jest to kradzież, bo kradniesz paliwo -
> zatankowałeś i pojechałeś nie płacąc za nie. Do czasu zapłaty jest to
> własność stacji benzynowej.
>
> Natomiast wyobraź sobie sytuację, w której przychodzę jutro do Ciebie i
> mówię:
>
> - Ma pan tutaj mój program, panie Bochniak. Fajny? No jak to, przecież Pan
> zamawiał? Fakturka tutaj leży, proszę 15000 zł + VAT przelewem, termin za
> miesiąc. Do widzenia.
>
Nie popodajmy w skrajnosci, od lat wiekszosc drobnych prac serwisowych,
wgrywania nowych wersji programow itp.
robie na gebe (na telef. wezwanie) i nigdy nie ma problemow z platnosciami,
a przynajmniej nie z tego powodu.
Umowy ustne tez obowiazuja.
Rzecz niby oczywista ale sporo (niekoniecznie w tym watku) jest pytan o
dzialalnosc od poczatkujacych.
Moja rada jest jedna. Zadbaj o zlecenia, potem o wiecej niz jednego klienta
a wtedy formalnosci typu rejestracja dzialalnosci, NIP, REGON,
ksiegowosc nie beda takim strasznym problemem i na ZUS tez wystarczy.
Jesli dla odmiany klient pada to i zadne umowy nie pomoga. Faktury chetnie
przyjmie (bo ma koszty, bo odliczy VAT) ale nie zaplaci.
I co, bedziesz sie sadzil dla np. 200 - 1000 zł?
Uwazam natomiast, ze takie dzialanie na gebe to b. duzy minus z punktu
widzenia marketingowego.
O tym, ze cos robisz wie p. Zosia, dyrektor widzi tylko faktury.
Oferta/ podpisanie umowy podnosi range twojej dzialalnosci.
-
20. Data: 2002-01-08 17:26:47
Temat: Re: coś nie tak
Od: Wiesław Wronowicz <w...@p...com>
Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1628.00001077.3c3adfa3@newsgate.onet.pl...
> [....]
> A le nie lubię jak mnie ktoś nazywa idiotą i oskarża o to (i tu powinien
być
Niestety czasem trzeba nazwać rzecz po imieniu. ;)
a to jest najbardziej adekwatne.
Wiesiek