-
11. Data: 2006-08-16 14:20:20
Temat: Re: co zrobić z takim czymś
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
Michał wrote:
>>> Nie wiem, u mnie zazwyczaj konczylo sie takie zalatwianie na oficjalnym
>>> pismie, jesli nie mozna bylo w inny sposob tego zalatwic, zarowno w
>>> szkole, gdzie sie tej metody nauczylem jak i pozniej w pracy. Takie
>>> pismo jest o tyle problematyczne dla zarzadu, ze musi sie do niego
>>> ustosunkowac, dlatego wtedy lubia sie dogadac :)
>> Hmm, a co go zmusza do tego żeby się ustosunkować?
>
> Przecierz wystarczy że zaniesie pismo a ten ktoś powie że nie jest
> upoważniony albo kompetentny do przyjmowania takich pism ...
Sekretariat _MUSI_ przyjąc każde oficjalne pismo, i potwierdzic odbior,
tak samo jak korespondencje ect...
> Dlaczego
> odradzacie droge sądową ?
Nie odradzamy, tylko, ze to dluga droga, wiec czasem warto sprobowac
zalatwic inaczej, przy dlugosci trwania rozpraw ect wydluzenie czasu o
tydzien nie zaszkodzi, a dodatkowo w razie niepowodzenia dostarczy
dodatkowych dowodow, jesli nieodpowie nikt z zarzadu, wykaze zla wole,
jesli odpowie to bedzie musial napisac cos rozsadnego.
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
-
12. Data: 2006-08-16 14:38:08
Temat: Re: co zrobić z takim czymś
Od: "Bronek Kozicki" <b...@s...net>
Michał <s...@p...onet.pl> wrote:
> Przecierz wystarczy że zaniesie pismo a ten ktoś powie że nie jest
> upoważniony albo kompetentny do przyjmowania takich pism ...
można w odpowiedzi spytać się gdzie jest lista przyjmowanych przez
sekretariat pism, albo kto i w jaki sposób udzielił sekretariatowi
kompotencji w zakresie jej określania ;-) A potem wysłać poleconym z
potwierdzeniem odbioru albo faksem z poczty. Co do pytania : zawsze
przed wstępowanem w spór sądowy należy się głośno upomnieć o swoje.
Nakazuje to zdrowy rozsądek i dobre obyczaje.
B.
--
Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz.
-
13. Data: 2006-08-16 18:01:15
Temat: Re: co zrobić z takim czymś
Od: m...@g...com
Michał wrote:
>
> Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:ebv7h4$emk$5@nemesis.news.tpi.pl...
>> Michał wrote:
>>
>> >
>> >> > Nie wiem, u mnie zazwyczaj konczylo sie takie zalatwianie na
> oficjalnym
>> >> > pismie, jesli nie mozna bylo w inny sposob tego zalatwic, zarowno w
>> >> > szkole, gdzie sie tej metody nauczylem jak i pozniej w pracy. Takie
>> >> > pismo jest o tyle problematyczne dla zarzadu, ze musi sie do niego
>> >> > ustosunkowac, dlatego wtedy lubia sie dogadac :)
>> >>
>> >> Hmm, a co go zmusza do tego żeby się ustosunkować?
>> >
>> > Przecierz wystarczy że zaniesie pismo a ten ktoś powie że nie jest
>> > upoważniony albo kompetentny do przyjmowania takich pism ... Dlaczego
>> > odradzacie droge sądową ? Z doświadczeń w moim środowiku oddanie sprawy
> do
>> > sądu pracy zawsze kończyło się pozytywnie, wręcz był taki okres w
>> > którym
>> > niektórzy pracodawcy nie chcieli dawać kopi umów pracownikom.
>>
>> No dobra, pomijając kwestię czy pismo z zapytaniem czy bez, to droga
> sądowa
>> ile trwa?. Czy liczy się to w tygodniach, miesiącach czy latach?
>
> To zależy od miasta, właściwie od sądu, np. mój były kierownik który się
> sądził z szefostwem miał wszystko w ciągu miesiąca.
Łącznie z egzekucją, czy sam wyrok?.
Miasto to Poznań.
p. m.
-
14. Data: 2006-08-16 18:43:44
Temat: Re: co zrobić z takim czymś
Od: Michał <s...@p...onet.pl>
> > To zależy od miasta, właściwie od sądu, np. mój były kierownik który się
> > sądził z szefostwem miał wszystko w ciągu miesiąca.
>
> Łącznie z egzekucją, czy sam wyrok?.
Łącznie z kasą, wiem że termin rozprawy był 2 tyg po sporze, a chodziło o
zmniejszenie pensji z 4,5 k do 1,5 k.
-
15. Data: 2006-08-17 07:21:22
Temat: Re: co zrobić z takim czymś
Od: m...@g...com
Michał wrote:
>
>> > To zależy od miasta, właściwie od sądu, np. mój były kierownik który
>> > się sądził z szefostwem miał wszystko w ciągu miesiąca.
>>
>> Łącznie z egzekucją, czy sam wyrok?.
>
> Łącznie z kasą, wiem że termin rozprawy był 2 tyg po sporze, a chodziło o
> zmniejszenie pensji z 4,5 k do 1,5 k.
A czy pracodawca zastosował się do wyroku czy trzeba było przez komornika?
p. m.
-
16. Data: 2006-08-17 11:15:46
Temat: Re: co zrobić z takim czymś
Od: Michał <s...@p...onet.pl>
Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:ec15e1$9q2$3@atlantis.news.tpi.pl...
> Michał wrote:
>
> >
> >> > To zależy od miasta, właściwie od sądu, np. mój były kierownik który
> >> > się sądził z szefostwem miał wszystko w ciągu miesiąca.
> >>
> >> Łącznie z egzekucją, czy sam wyrok?.
> >
> > Łącznie z kasą, wiem że termin rozprawy był 2 tyg po sporze, a chodziło
o
> > zmniejszenie pensji z 4,5 k do 1,5 k.
>
> A czy pracodawca zastosował się do wyroku czy trzeba było przez komornika?
Zastosował, oczywiście była to ostatnia wypłata tego kierownika,
najśmieszniejsze że teraz przeszedł do konkurencji i niedługo (firma
powstaje od zera) faktycznie zmniejszy zyski byłemu pracodawcy.