-
11. Data: 2006-05-15 02:14:06
Temat: Re: Zwrot kosztow dojazduu na rozmowe kwalifikacyjna
Od: "gslabs" <g...@w...pl>
<a...@w...pl> wrote in message
news:1147648508.520047.293840@i40g2000cwc.googlegrou
ps.com...
Krzysztof Zielinski wrote:
> >Nigdy nie mów nigdy...
>> Firma z UK ...
Firma, czy agencja? Bo to roznica.
>Polska to nie UK psze pana
Zadna agencja - nawet ta z UK, nie zaplaci za dojazd kandydatom. Chyba ze
wietrzy
megaprowizje na pozyskaniu jakiegos managera, ma dla niego kilka interviews
i
nadzieje, ze jedno z nich zaskutkuje, a w ogolnym rozliczeniu - prowizja
minus koszty
dadza jej zysk. Polacy powinni sie otrzasnac ze snu, ze kazdy bedzie placil
za ich
poszukiwanie pracy. I byli gotowi sami zaryzykowac.
pozdro
gslabs
-
12. Data: 2006-05-15 06:27:23
Temat: Re: Zwrot kosztow dojazduu na rozmowe kwalifikacyjna
Od: "fotech" <w...@p...onet.pl>
> No wlasnie - jakei sa wasze doswiadczenia w tej materii??
W Polsce nie ma takich zwyczajów, ale przy normalnych stanowiskach w UK juz owszem,
są.
Jesli dla Ciebie to ważne jest, aplikuj po prostu do firm w Twoim miescie, keidys
trzeba podjac decyzję co ważniejsze;)
Wojtek
-
13. Data: 2006-05-15 09:24:28
Temat: Re: Zwrot kosztow dojazduu na rozmowe kwalifikacyjna
Od: "Robert Jewuła" <robert.jewula@wytnij_to_wp.pl>
Użytkownik "robbi" <r...@n...frompoznan.com> napisał w wiadomości
news:e476d9$9k4$1@news.onet.pl...
> No wlasnie - jakei sa wasze doswiadczenia w tej materii??
>
> Bowiem jakby nie patrzec - przejechanie kilkuset kilometrow wiaze sie juz
> z pewnym wydatkiem - a przeciez jesli rekrutacja jest kilkuetapowa to
> trzeba sie u przyszlego pracodawcy stawic pare razy.
> Pomijam juz takie sytuacje gdy np. firma z Poznania szuka pracownika
> poprzez ogloszenie w poznanskiej GW przez firme rekrutacyjna z Warszawy i
> na 3 etapy trzeba wybierac sie do stolic.
>
> pzdr
> robbi
Ja byłem zaproszony na rozmowę do Wrocławia do jednego z banków i koszty
podróży miałem zwrócone w całości - za 2 etapy rekrutacji w których
uczestniczyłem.
pozdrawiam
-
14. Data: 2006-05-15 17:42:55
Temat: Re: Zwrot kosztow dojazduu na rozmowe kwalifikacyjna
Od: a...@w...pl
gslabs wrote:
> >Polska to nie UK psze pana
>
> Zadna agencja - nawet ta z UK, nie zaplaci za dojazd kandydatom. Chyba ze
Moze i tak, ale idac dalej Twoim sposobem rozumowania mozna rownie
latwo dojsc do wniosku, ze firma tez nie zaplaci, bo przeciez tez nie
ma pewnosci czy goscia zatrudni. A jednak niektore placa.
-
15. Data: 2006-05-15 18:42:21
Temat: Re: Zwrot kosztow dojazduu na rozmowe kwalifikacyjna
Od: "Krzysztof Zielinski" <z...@T...to_tez_usun.home.pl>
gslabs wrote:
> <a...@w...pl> wrote in message
> news:1147648508.520047.293840@i40g2000cwc.googlegrou
ps.com...
> Krzysztof Zielinski wrote:
>>> Nigdy nie mów nigdy...
>>> Firma z UK ...
>
> Firma, czy agencja? Bo to roznica.
Firma.
--
Pozdrowienia,
KZ
-
16. Data: 2006-08-22 14:04:51
Temat: Re: Zwrot kosztow dojazduu na rozmowe kwalifikacyjna
Od: "rekin" <...@w...pl>
Użytkownik "fotech" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e4976b$qd0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No wlasnie - jakei sa wasze doswiadczenia w tej materii??
W Polsce nie ma takich zwyczajów, ale przy normalnych stanowiskach w UK juz
owszem, są.
Jesli dla Ciebie to ważne jest, aplikuj po prostu do firm w Twoim miescie,
keidys trzeba podjac decyzję co ważniejsze;)
http://patrek1.systempartnerski.pl/
-
17. Data: 2006-08-22 22:47:25
Temat: Re: Zwrot kosztow dojazduu na rozmowe kwalifikacyjna
Od: "agulha" <a...@g...pl>
Polacy powinni sie otrzasnac ze snu, ze kazdy bedzie placil
> za ich
> poszukiwanie pracy. I byli gotowi sami zaryzykowac.
Człowieku, sam się otrząśnij. W Polsce rzeczywiście raczej zwrotów nie ma.
Natomiast w firmach zagranicznych są. Byłam na rozmowie w Niemczech i zwrócono
mi pieniądze potem co do grosza. Bo jakże to - nie przyjęli mnie w końcu do
pracy i mam być ponad tysiąc złotych w plecy? [pociąg]? Teraz być może pojadę
do UK na rozmowę do firmy i brytyjska headhunterka uważa za naturalne, że
oczywiście to oni kupią mi bilet. Albo (tak bym wolała) ktoś z UK ruszy zadek
i przyjedzie tu do ich polskiego biura. Miałabym wydawać 2 czy 3 tysiące
złotych na wyjazd na rozmowę [lot, bo przecież nie będę się tłuc autokarem]?
Inna rzecz, że nie zapraszają pochopnie. Najpierw jest zawsze etap rozmowy
przez telefon (długa dyskusja).
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/