-
1. Data: 2005-10-10 13:52:59
Temat: Znajomości to już nie działa?
Od: Robert Zawodny <robert.zawodny@[usunto]gazeta.pl>
Witam.
Jestem pod wrażeniem głupoty jakie wypisują dziennikarze w GW.
"Znajomości to już nie działa". Moje doświadczenia na rynku pracy są
zupełnie inne. Jestem absolwentem tzw. mgr z 2 letnim stażem w szkole i
bardzo się cieszę, że skończyłem szkołę i studia bez znajomości.
/Kolejny artykuł odnosi się właśnie znajomości matematyki elementarnej
przez studentów politechnik i można mnożyć przykłady również w innych
branżach.../
Natomiast to, co się dzieje obecnie na rynku pracy jest wolną amerykanką.
Prywatne firmy oraz ich niekompetentni właściciele, tudzież kadra
kierwonicza nastawiona wyłącznie na zyski. Z brakami w myśleniu
perspektywicznym oraz korelacji - jakość oferowana i cena produktu oraz
wydajność pracy a poziom płacy oraz szanowanie kapilału ludzkiego jest
przerażająca...
Ktoś mądry powiedział, że w 90% wykonywanej pracy nie są potrzebne wysokie
kwalifikacje. Twierdzenie jest to jak najbardziej prawdziwe. W USA tylko
bardzo dobrzy lekarze, prawincy oraz top programiści zarabiają najwięcej i
w tej grupie nigdy nie będzie bezrobocia.
Pozostałe prace może wykonywać każdy nawet po 3 godzinnym szkoleniu -
chodzi tutaj o prace biurowe /wypełnianie faktur, prowadzenie
sekretariatu, księgowość, telemarketing itp.../. Natomiast do uprawiania
rzemiosła trzeba mieć sprytne ręcę i kilka lat ćwiczyć na danym
stanowisku biegłość. I niech mnie ktoś przekona że do prostej pracy może
zostać przyjęta osoba bez znajomości. Kwestia czy ktoś ma znajomości w
firmie zależy tylko od poziomu kultury osobistej szefa i pracownika z tzw.
plecami. Niektóre firmy robią prowokację. Celowo szef pokazuje kto ma
znajomości, a w rzeczywistości inna osoba z grona jest znajomym i
uprzejmie donosi :(
Wszyscy moi znajomi z roku, którzy mają tzw. ustosunkowanych rodziców
pracują i świetnie sobie żyją. Może czasami nie zarabiają kroci, ale w
taki wypadku gdzieś dorabiają na czarno i jakoś sobie żyją. Reszta się
mota, albo w naszej tzw."Solidarnej Polsce" lub na obczyźnie...
PS. Takie artykułu o bezrobociu, to każdy może pisać szanowni Państwo
dziennikarze. Bardzo proszę nie zniekształcać faktów, bo manipulacja
wcześniej czy później wyjdzie.
-
2. Data: 2005-10-10 14:21:48
Temat: Re: Znajomości to już nie działa?
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Robert Zawodny napisał(a):
> Jestem pod wrażeniem głupoty jakie wypisują dziennikarze w GW.
> "Znajomości to już nie działa". Moje doświadczenia na rynku pracy są
> zupełnie inne.
> Natomiast to, co się dzieje obecnie na rynku pracy jest wolną amerykanką.
> Prywatne firmy oraz ich niekompetentni właściciele, tudzież kadra
> kierwonicza nastawiona wyłącznie na zyski. Z brakami w myśleniu
> perspektywicznym oraz korelacji - jakość oferowana i cena produktu oraz
> wydajność pracy a poziom płacy oraz szanowanie kapilału ludzkiego jest
> przerażająca...
> Wszyscy moi znajomi z roku, którzy mają tzw. ustosunkowanych rodziców
> pracują i świetnie sobie żyją. Może czasami nie zarabiają kroci, ale w
> taki wypadku gdzieś dorabiają na czarno i jakoś sobie żyją. Reszta się
> mota, albo w naszej tzw."Solidarnej Polsce" lub na obczyźnie...
> PS. Takie artykułu o bezrobociu, to każdy może pisać szanowni Państwo
> dziennikarze. Bardzo proszę nie zniekształcać faktów, bo manipulacja
> wcześniej czy później wyjdzie.
Idac Twoim tokiem rozumowania ja moglbym stwierdzic ze w Polsce problem
ze znalezieniem pracy maja tylko Ci, ktorzy nie chca pracowac. Ja
studiowalem dziennie, rownoczesnie pracowalem przez ostatnie dwa lata w
zawodzie. Na mojej specjalnosci (teleinformatyka) bylo nas 15 -
pomijajac trzech z ktorymi nie mam kontaktu (z czego dwoch to raczej
fristajlowcy byli), pozostali maja prace (i to nie na kasie w markecie).
Jak rozmawialem ze znajomymi z innych specjalizacji - z kim bym nie
rozmawial to w sumie tez gdzies pracuje. Nie tylko tam gdzie
studiowalismy (Lodz). Jest tez krakow, jest wroclaw. Mi pracy nikt nie
zalatwial, znajomym raczej tez nie - pomijajac przypadki gdzie pare osob
pracuje w firmie powiazanej "rodzinnie" z uczelnia - ale nawet i tam
zalatwianie odbywalo sie nie na zasadzie "zatrudnie Cie, bo moj znajomy
mial z Toba zajecia" a "dam Ci szanse, bo slyszalem ze jestes dobry".
Aha - pensje tez raczej wyzsze niz najnizsza krajowa no i praca
zazwyczaj 8-8.5godz/dziennie i do domu.
Wiec moze jednak nie jest tak zle
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
3. Data: 2005-10-10 19:59:56
Temat: Re: Znajomości to już nie działa?
Od: "MC" <m...@g...pl>
Użytkownik "Robert Zawodny" <robert.zawodny@[usunto]gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:ocqkk1ht49ghh21d3v5vsv7bg2r2j43ct1@4ax.com...
> Jestem pod wrażeniem głupoty jakie wypisują dziennikarze w GW.
> "Znajomości to już nie działa". Moje doświadczenia na rynku pracy są
Traktuj ten tekst jak element walki wyborczej.
-
4. Data: 2005-10-11 07:14:57
Temat: Re: Znajomości to już nie działa?
Od: "forest" <g...@w...pl>
> Pozostałe prace może wykonywać każdy nawet po 3 godzinnym szkoleniu -
> chodzi tutaj o prace biurowe /wypełnianie faktur, prowadzenie
> sekretariatu, księgowość, telemarketing itp
jestem księgowym z paroletnim doświadczeniem i nie mogę znaleźć pracy od
dłuższego czasu, dzięki, podniosłeś mnie na duchu
3 godzinne szkolenie.........................
hmm...
po co ja kończyłem studia, księgowi, co wy na to ???
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2005-10-11 07:20:25
Temat: Re: Znajomości to już nie działa?
Od: "Filip \"Fatman\" Kata" <a...@l...nieprzepadamzaspamem.net>
Dnia pańskiego poniedziałek, 10 października 2005 16:21 szanowny(a) badzio
zamieścił(a) na forum publicznym pl.praca.dyskusje co następuje:
> Idac Twoim tokiem rozumowania ja moglbym stwierdzic ze w Polsce problem
> ze znalezieniem pracy maja tylko Ci, ktorzy nie chca pracowac. Ja
> studiowalem dziennie, rownoczesnie pracowalem przez ostatnie dwa lata w
> zawodzie. Na mojej specjalnosci (teleinformatyka) bylo nas 15 -
> pomijajac trzech z ktorymi nie mam kontaktu (z czego dwoch to raczej
> fristajlowcy byli), pozostali maja prace (i to nie na kasie w markecie).
> Jak rozmawialem ze znajomymi z innych specjalizacji - z kim bym nie
> rozmawial to w sumie tez gdzies pracuje. Nie tylko tam gdzie
> studiowalismy (Lodz). Jest tez krakow, jest wroclaw. Mi pracy nikt nie
> zalatwial, znajomym raczej tez nie - pomijajac przypadki gdzie pare osob
> pracuje w firmie powiazanej "rodzinnie" z uczelnia - ale nawet i tam
> zalatwianie odbywalo sie nie na zasadzie "zatrudnie Cie, bo moj znajomy
> mial z Toba zajecia" a "dam Ci szanse, bo slyszalem ze jestes dobry".
> Aha - pensje tez raczej wyzsze niz najnizsza krajowa no i praca
> zazwyczaj 8-8.5godz/dziennie i do domu.
> Wiec moze jednak nie jest tak zle
Zgodzę się w 100%. U mnie jeszcze na studiach nie było problemu ze
znalezieniem pracy. Problemem jest niestety stosunek uczelni do studentów i
wynikająca z tego niemożliwość pogodzenia studiów z pracą na pełen etat.
--
Pozdrawiam Filip "Fatman" Kata
E-mail: admin(malpeczka)linuxace(kropeczka)net
GG: 1449640
In the world without walls why we need Windows and Gates?
-
6. Data: 2005-10-11 07:46:22
Temat: Re: Znajomości to już nie działa?
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Filip "Fatman" Kata napisał(a):
> Zgodzę się w 100%. U mnie jeszcze na studiach nie było problemu ze
> znalezieniem pracy. Problemem jest niestety stosunek uczelni do studentów i
> wynikająca z tego niemożliwość pogodzenia studiów z pracą na pełen etat.
Kwestia pogodzenia zajec z praca to odrebna sprawa... norma jest
sytuacja typu zajecia rano na 10 do 14 i pozniej 16-18... zwlaszcza na
pierwszym/drugim roku... do tego niektorzy prowadzacy uwazajacy ze na
ich zajecia trzeba koniecznie chodzic (chociaz programy na laborki i tak
sie pisze w domu)
A wracajac do tematu... nie jest rozowo i wszystko zalezy od
wyksztalcenia, ale mowienie ze znajomosci i nic wiecej to jest
nadinterpretacja
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
7. Data: 2005-10-11 08:10:22
Temat: Re: Znajomości to już nie działa?
Od: "Filip \"Fatman\" Kata" <a...@l...nieprzepadamzaspamem.net>
Dnia pańskiego wtorek, 11 października 2005 09:46 szanowny(a) badzio
zamieścił(a) na forum publicznym pl.praca.dyskusje co następuje:
> Kwestia pogodzenia zajec z praca to odrebna sprawa... norma jest
> sytuacja typu zajecia rano na 10 do 14 i pozniej 16-18... zwlaszcza na
> pierwszym/drugim roku...
Jestem na piątym. Mam zajęte przez laborki cztery dni z pięciu. Na szczęście
w lutym się kończy ta farsa.
> do tego niektorzy prowadzacy uwazajacy ze na
> ich zajecia trzeba koniecznie chodzic (chociaz programy na laborki i tak
> sie pisze w domu)
Prawda. Z niektórymi można się dogadać, ale większość nie chcę bądź nie ma
takiej możliwości - specyficzne oprogramowanie lub sprzęt(studia
informatyczne).
> A wracajac do tematu... nie jest rozowo i wszystko zalezy od
> wyksztalcenia, ale mowienie ze znajomosci i nic wiecej to jest
> nadinterpretacja
...
i to bardzo duża.
--
Pozdrawiam Filip "Fatman" Kata
E-mail: admin(malpeczka)linuxace(kropeczka)net
GG: 1449640
In the world without walls why we need Windows and Gates?
-
8. Data: 2005-10-11 09:00:53
Temat: Re: Znajomości to już nie działa?
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "forest" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4ac9.000006db.434b6670@newsgate.onet.pl...
>
>> Pozostałe prace może wykonywać każdy nawet po 3 godzinnym szkoleniu -
>> chodzi tutaj o prace biurowe /wypełnianie faktur, prowadzenie
>> sekretariatu, księgowość, telemarketing itp
>
>
> jestem księgowym z paroletnim doświadczeniem i nie mogę znaleźć pracy od
> dłuższego czasu, dzięki, podniosłeś mnie na duchu
>
> 3 godzinne szkolenie.........................
>
> hmm...
>
> po co ja kończyłem studia, księgowi, co wy na to ???
ja nie jestem ksiegowa, choc kierunek studiowalam pokrewny - i wiem, ze sa
ksiegowi i ksiegowi.
Po roku pracy w firmie, w ktorej zajmowalam sie czyms zupelnie innym,
potrafie zrobic typowa liste plac (czyli bez przypadkow szczegolnych takich
jak niepelnosprawni itp., bo sie z takimi przpadkami nie zetknelam w
praktyce), instalowac (lacznie z rejestracja klucza) i obslugiwac Platnika,
wypelniac pity-4 i rozne zusy zua, dra, rmua i inne popularne, ksiegowac
banalne operacje w programie ksiegowym, wyliczac skladki dla umow zlecen i
dziel i obliczac delegacje zagraniczne. Te umiejetnosci wziely sie stad, ze
ksiegowa byla u nas do spraw bardziej zaawansowanych, wymagajacych wiedzy o
przepisach, kosztach, roznych mozliwych kombinacjach itd., a z rzeczy
prostych po prostu przeszkolila personel i bylo to w sumie kilkanascie
godzin szkolenia. W mojej opinii do opanowania w podstawowym zakresie ww.
materialu nie trzeba wybitnej inteligencji ani studiow wyzszych.
wydaje mi sie, ze male firmy - takie jak ta, w ktorej sie tego nauczylam -
nie maja potrzeby ksiegowego do tych prostych spraw na etat i zwykle maja
zapotrzebowanie na pracownika wykonujacego cos innego, kto zna te podstawy i
kilka/kilkanascie godzin w miesiacu poswieci na to, a raz czy dwa na miesiac
przychodzi na zlecenie taki "wyzszy ksiegowy", zeby udzielic porad,
wyjasnien, sprawdzic, wykombinowac, jak cos rozwiazac korzystniej. Natomiast
duze firmy o skomplikowanej ksiegowosci potrzebuja ksiegowych z wielka
wiedza i doswiadczeniem znacznie wykraczajacymi poza te proste papierkowe
czynnosci. Certyfikaty MF tez sie licza. Pytanie brzmi, z ktorego poziomu
zaawansowania jestes. Jesli nie z tego najwyzszego, to najlepszym wyjsciem
jest DG i obsluga kilku do kilkunastu mniejszych firm, bo oni takich na etat
nie zatrudniaja, nie oplaca im sie.
I.
-
9. Data: 2005-10-11 09:03:20
Temat: Re: Znajomości to już nie działa?
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Filip "Fatman" Kata napisał(a):
> Jestem na piątym. Mam zajęte przez laborki cztery dni z pięciu. Na szczęście
> w lutym się kończy ta farsa.
No ja rok temu na IX semestrze tez mialem najwiekszy sajgon... ale po
prostu chodzilem rotacyjnie na zajecia;) Na szczescie mielismy wtedy
zajecia z normalniejszymi ludzmi
>>do tego niektorzy prowadzacy uwazajacy ze na
>>ich zajecia trzeba koniecznie chodzic (chociaz programy na laborki i tak
>>sie pisze w domu)
> Prawda. Z niektórymi można się dogadać, ale większość nie chcę bądź nie ma
> takiej możliwości - specyficzne oprogramowanie lub sprzęt(studia
> informatyczne).
Tez studia informatyczne ale mozna bylo pisac w domciu bez problemu
>>A wracajac do tematu... nie jest rozowo i wszystko zalezy od
>>wyksztalcenia, ale mowienie ze znajomosci i nic wiecej to jest
>>nadinterpretacja
> i to bardzo duża.
Duza to moze nie. Po prostu zalezy co sie umie i ile chce sie zarabiac
oraz jak bardzo jest sie mobilnym.
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
10. Data: 2005-10-11 09:33:29
Temat: Re: Znajomości to już nie działa?
Od: "Forest" <g...@w...pl>
taaa, no cóż, przyznam szczerze, że takim eksprtem to ja na razie nie jestem,
na dzień dzisiejszy jestem średniakiem do wykonywania najprostszej roboty ,
mam nadzieje, że za parę lat będę eskpertem, co to wszystkie przepisy ma w
małym paluszku i wylicza najkorzystniejsze rozwiązania podatkowe dla firm
dzięki za odpowiedź
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl