Witam,
czy bezpośredni przełożony może notorycznie uzależniać wydanie zgody na
urlop pracownikowi od tego, czy znajdzie on sobie samodzielnie osobę (wśród
innych pracowników), która go zastąpi podczas nieobecności?
W takiej sytuacji ktoś, kto wykonuje jakąś 'niewdzięczną' pracę nie ma szans
na urlop.

Moim zdaniem to właśnie kierownik bierze pieniądze za organizację pracy i
podział zadań więc spychanie tego na szeregowych pracowników jest co
najmniej nie fair...

pozdrawiam