-
1. Data: 2004-03-30 19:42:34
Temat: Zarobki lektorów języków obcych
Od: "chairon" <chairon@[spam]interia.pl>
Chciałem się dowiedzieć ile średnio zarabia lektor języka obcego w prywatnej
szkole językowej ze szczególnym uwzględnieniem placówek w woj. śląskim.
Rozumiem, że najprawdopodobniej zależy to od ilości godzin, ale tak średnio,
to ile dostaje się na rękę?
--
Pozdrawiam
chairon
-
2. Data: 2004-03-30 22:34:47
Temat: Re: Zarobki lektorów języków obcych
Od: " Alice" <c...@W...gazeta.pl>
Na ten przykład w jednej z takich szkół lektor dostaje 37,- netto, a w innej
tuż obok 42,- netto. W kazdym przypadku za 90min. Przy większej ilości godzin
niezła sumka się uzbiera. Ale niestety nie jest aż tak kolorowo - tak jak w
kazdej innej branży i tutaj czarna lista firm niewywiązujących się z
obowiązku płacenia swoim pracownikom jest dość długa...
A umowy oczywiście o dzieło lub na zlecenie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2004-03-30 22:57:02
Temat: Re: Zarobki lektorów języków obcych
Od: "Anna" <a...@s...com>
Użytkownik "chairon" <chairon@[spam]interia.pl> napisał w wiadomości
news:c4cijd$buj$1@shodan.interia.pl...
> Chciałem się dowiedzieć ile średnio zarabia lektor języka obcego w
prywatnej
> szkole językowej ze szczególnym uwzględnieniem placówek w woj. śląskim.
> Rozumiem, że najprawdopodobniej zależy to od ilości godzin, ale tak
średnio,
> to ile dostaje się na rękę?
>
znam tylko ceny w Warszawie, ale i tu bardzo sie one wahaja. koleżanka
pracowala w English For You (swoja droga kiepska szkola) i dostawala
kilkanascie zł na reke za 45 min. ja juz nie pracuje jako lektor, ale jak to
robilam (a bylo to dwa lata temu), to dostawalam jakies 33 zł za 45 min na
reke.
A.
-
4. Data: 2004-04-02 06:31:00
Temat: Re: Zarobki lektorów języków obcych
Od: "tomry" <t...@w...pl>
> znam tylko ceny w Warszawie, ale i tu bardzo sie one wahaja.
Też znam torchę rynek warszawski. Moja żona jest lektorką angielskiego w
kilku prywatnych szkołach.
Generalnie rynek się zwalił. Większa konkurencja szkół i lektorów.
Ludzie mają mniej kasy i nie stać ich na naukę. Stawki od 27 do 42 brutto za
45 min. I, żeby było śmieszniej, im większe wymagania ma szkoła wobec
lektora, tym mniej płaci. Interesująca zależność.
Szkoły wolą zatrudniać studentów (bo taniej) niż lektorów z dużym
doświadczeniem.Dla szkoły to dobrze, ale mam wątpliwości co do jakości
nauki. Pierwszym pytaniem do mojej żony , na wielu interview o pracę, było
pytanie: Za jak najmniejszą stawkę jest Pani gotowa podjąć pracę (sic!). Nie
liczą sie twoje doświadczenia (9 lat pracy lektora), twoje inwestycje
wyjazdy na warsztaty dla nauczycieli w GB (minimalnie 6 - 7 tys zł) itd itp.
Dziki kapitalizm
Nie wspomnę o nativach. Zdarzają się np Anglicy pracownicy magistratu,
drwale czy kolejarze bez żadnego przygotowania metodycznego, których jedynym
atutem jest to że są Angolami. To tak jakby pani Zosia z pocztowego okienka
(nie obrażając pani Zosi) pojechała do Anglii i tam uczyłaby polskiego.
Koszmar.
No i jest jeszcze kwaestia psucia rynku przez samych lektorów - ale tutaj
się nie dziwię, z czegoś trzeba żyć]
pzdr
tomry