Użytkownik Flyer napisał:

> Szukasz "łatwych" odpowiedzi? Pozwolisz, że Cię olśnię? ;) Znam osoby,
> które uzyskiwały tytuł mgr w latach 60. i ich poziom dorównuje poziomowi
> płyt chodnikowych. Nie tyle zmienił się odsetek głuptaków z tytułami, co
> odsetek osób z wyższym wykształceniem [wraz ze wzrostem ilości osóbz
> wyższym wykształceniem wzrasta też ilość głuptaków - ale to jest jak
> najbardziej normalne].
>
> Flyer

Wiesz, ja nie mówię o statystyce ,tylko o ogólnym poziomie nauczania na
wyższych uczelniach.
Chyba się zgodzisz, że nie jest on na zbyt wysokim poziomie, a wielu
wykładowców zatrymało się ze swoim programem nauczania i podejściem do
studentów właśnie w latach 60-tych. Istotne jest również, że nie ma
żadnej selekcji, a decydują jedynie pieniądze. Najlepszy przykład:
zaoczne prawo na UŁ, ludzie czekają w kolejkach po 3 dni żeby zapisać
się na ćwiczenia. Czy kolejki to nie lata 60-te?
A może uraziłem Pana Magistra? ;-)

do góry

Piotrek wrote:
> U?ytkownik "Muzzy" <m...@o...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:ca26ip$pl1$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>Witam!
>>Chcia?bym spytaae o zarobki osób z certyfikatem MCSE (chodzi mi
>>oczywi?cie równie? oprócz pensji o dodatki, bonusy itp.). Zdaje sobie
>>spraw?, ?e wa?ne jest do?wiadczenie zawodowe takiej osoby, sta? w
>>bran?y, znajomo?ae j?zyków i inne umiej?tno?ci wi?c je?li mogliby?cie cos
>>takiego "dorzuciae" do swoich wypowiedzi by?bym bardzo wdzi?czny:-)
>>Z góry dzi?kuj? za ka?d? odpowied?
>>Marcin
>
>
> Witam,
>
> Sek w tym ze czesc osob robiaca certyfikaty wogole sie nie ceni. Ida do
> pracy i lykaja papke ze sa jedynymi ktorych szukali za 1500 netto i sie na
> to godza ez mrugniecia okiem.

heh no bo teraz tak jest ;) lapiesz co popadnie ;)

> Ostatnio bylem na rozmowie i kobitka z kadr ktora zemna gadala na koniec
> powiedziala ze ahhh ehhh ale ona mi proponuje 30% ceny ktora podalem i czy
> jestem zadowolony ?? Nie chcialem sie rozesmiac w twarz i podziekowalem
> grzecznie - skreslajac owa firme z mojej listy potencjalnych pracodawcow :)

heh od pewnego momentu praca sama do Ciebie przychodzi ;) i mozesz
przebierac, co jest mile ;)

ale co do meritum sprawy MCSE zdewaluowal sie na maksa.minimum aby twoje
cv nie wyladowalo w koszu: mgr z sensownej uczelni, do tego
_doswiadczenie_ a papier MCSE wyrozni sie na korzysc i spowoduje ze
zaprosza na rozmowe....

ile zarabiaja ? o ile w 2001 mieli jakies 5k+ i nie obcieli im pensji to
tyle. ale juz jak zaczniesz dzis prace to raczej nie uzyskasz tyle ;)

m.

do góry

Użytkownik Piotrek napisał:


> Sek w tym ze czesc osob robiaca certyfikaty wogole sie nie ceni. Ida do
> pracy i lykaja papke ze sa jedynymi ktorych szukali za 1500 netto i sie na
> to godza ez mrugniecia okiem.
> Firmy ktore zlapia chodz jednego takiego jelenia podaja go za przyklad innym
> kandydatom i wyzej wala nie podskoczysz w takiej firmie. Tna koszty i
> zatrudniaja Polskich hindusow rodem z Indii :)
>
> Ja osobiscie chce zrobic cala sciezke certyfikatow MS ale bede szukac pracy
> w firmach zachodnich bo w Polsce to co najwyzej sie nasluchasz ze masz za
> wsyokie kwalifikacje i nie maja dla ciebie odpowiedniego stanowiska.
>
> Ostatnio bylem na rozmowie i kobitka z kadr ktora zemna gadala na koniec
> powiedziala ze ahhh ehhh ale ona mi proponuje 30% ceny ktora podalem i czy
> jestem zadowolony ?? Nie chcialem sie rozesmiac w twarz i podziekowalem
> grzecznie - skreslajac owa firme z mojej listy potencjalnych pracodawcow :)
>
> salut
> Piotrek,
>
> ps.: zarobki powinny krztaltowac sie na poziomie zwiazanym z doswiadczeniem
> oraz stylem zycia jaki chcesz prowadzic a sadzac iz Informatycy koncza
> studia to mniej anizeli 3k netto po paru latach pracy nie owinni wolac.
>

No cóż, cieszę się, że jest ktoś kto mysli podobnie jak ja!! Nie jestem
rasistą, ale "polskich hindusów" stanowczo nie popieram, ba, nawet ich
potępiam !! :-)
Ja zrobiłem MCSE za własne pieniądze, nie prosząc o nic pracodawcy, a po
zdaniu 7-go egzaminu zaprosiłem szefa na kawę i ... poprosiłem o
renegocjację umowy. A temat wrzuciłem na grupy m.in. po to, żeby
zorientować się jak mi poszło:-)

do góry

> renegocjację umowy. A temat wrzuciłem na grupy m.in. po to, żeby
> zorientować się jak mi poszło:-)
No i jak ci poszło? Pytam z ciekawości. Mi pare lat temu raczej srednio
teraz mam z tego 6K ... ale brutto

do góry

Użytkownik hen napisał:

>>renegocjację umowy. A temat wrzuciłem na grupy m.in. po to, żeby
>>zorientować się jak mi poszło:-)
>
> No i jak ci poszło? Pytam z ciekawości. Mi pare lat temu raczej srednio
> teraz mam z tego 6K ... ale brutto
>
>
No cóż... utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że warto ponegocjować z
innymi pracodawcami :-) A z ciekawości: w jakim mieście pracujesz? W W-wie?

do góry

Muzzy; <ca3nve$6f4$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> Wiesz, ja nie mówię o statystyce ,tylko o ogólnym poziomie nauczania na
> wyższych uczelniach.
> Chyba się zgodzisz, że nie jest on na zbyt wysokim poziomie, a wielu
> wykładowców zatrymało się ze swoim programem nauczania i podejściem do
> studentów właśnie w latach 60-tych.

Powiedzmy sobie szczerze - większość kierunków wymaga od studentów tylko
zdolności do zapamiętania materiału na 5 dni przed egzaminem i jego
zapomnienia zaraz po - przeważnie zajęcia prowadzone przez pracowników
różnych katedr nie wykorzystują [nie zmuszają] wiedzy zdobytej na innych
zajęciach. Stąd tak naprawdę wiedza i zdolności osób z wykształceniem
wyższym są przeceniane. Osoba z wykształceniem wyższym [poza drobnymi
wyjątkami w postaci np. niektórych kierunków politechnik] może się
poszczycić:

- zetknięciem [nie mylić ze znajomością] z różnymi
pojęciami/zagadnieniami;
- wypracowaną zdolnością do "spinania" się POD PRZYMUSEM w celu
opanowania materiału;
- pewnością siebie wynikającą z "cwaniaczkowania" - "prześlizgiwania"
się przez zaliczenia i egzaminy i posiadania tytułu mgr.;

Mz. kolejny raz występuje błąd wnioskowania - o wartości wykształcenia
wyższego wnioskuje się na podstawie osób, które są X lat po studiach i
osiągnęły sukces zawodowy - one oczywiście podkreślą swoje
wykształcenie, bo podnosi [w sumie niedługo będzie można napisać
"podnosiło" ;)] to ich status, odróżnia je od innych identycznie
zdolnych, albo zdolniejszych - ale gdybyś złapał takiego klienta w dniu
obrony dyplomu [X lat wstecz] to w większości wypadków okazało by się,
że ich wiedza wyniesiona ze studiów jest g.. warta [oczywiście, jeżeli
byli by w stanie wykazać się jakąś wiedzą ;)]. Albo inaczej - porównaj
wiedzę, zdolności takiej osoby do wiedzy i zdolności jakiegoś
współpracownika ze średnim wykształceniem [oczywiście po X lat pracy].
;)

Ten model nie ma szans się zmienić, bo uczelnie kończyli by nieliczni,
co jest sprzeczne z zapotrzebowaniem rynkowym jak również z polityką
edukacyjną państwa [znów by gadali, że Polska ma najniższy wskaźnik ;)].
Popatrz na taki MEL na PW - kończy go garstka z tłumów, które na nim
zaczynają.

> Istotne jest również, że nie ma
> żadnej selekcji, a decydują jedynie pieniądze. Najlepszy przykład:
> zaoczne prawo na UŁ, ludzie czekają w kolejkach po 3 dni żeby zapisać
> się na ćwiczenia.

Chcesz propagować niepolityczne pomysły w stylu - "głupki wypierdalać!"?
- no co ty, to młodzi ludzie jeszcze są, niech pożyją w nieświadomości
nt. własnych możliwości i potencjału intelektualnego - zawsze to lepiej
gdy społeczeństwo składa się z uwarunkowanych kulturowo szczurów, niż z
dresów. ;)

> Czy kolejki to nie lata 60-te?

Kolejki to lata 60., 70., 80., 90., 2000., itd. - chcesz zastosować
głupawe porównanie - w socjaliźmie były kolejki, niczego nie było, a w
kapitaliźmie nie ma kolejek, wszystko jest - różnica polega nie na samym
fakcie niedoboru, czy kolejek, ale na czasie trwania tego stanu.

> A może uraziłem Pana Magistra? ;-)

Ja tam nie jestem żaden magister - zgaduj dalej. ;)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

do góry

Piotrek; <ca3n1v$qai$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> ps.: zarobki powinny krztaltowac sie na poziomie zwiazanym z doswiadczeniem

Tak

> oraz stylem zycia jaki chcesz prowadzic

Nie - to g... obchodzi pracodawcę [i dobrze]

> a sadzac iz Informatycy koncza
> studia

To kwestia ekonomiczna - "unikalności" danego produktu na rynku -
obecnie studia są powszechne, więc nie jest to już produkt "unikalny" i
nikt za niego nie będzie płacił dodatkowej kasy. ;)

Flyer

--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

do góry

"Muzzy" <m...@o...pl> wrote in message
news:ca4emc$3bn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik hen napisał:
>
> >>renegocjację umowy. A temat wrzuciłem na grupy m.in. po to, żeby
> >>zorientować się jak mi poszło:-)
> >
> > No i jak ci poszło? Pytam z ciekawości. Mi pare lat temu raczej srednio
> > teraz mam z tego 6K ... ale brutto
> >
> >
> No cóż... utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że warto ponegocjować z
> innymi pracodawcami :-) A z ciekawości: w jakim mieście pracujesz? W
W-wie?
Zgadles

do góry

Użytkownik hen napisał:
> "Muzzy" <m...@o...pl> wrote in message
> news:ca4emc$3bn$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>Użytkownik hen napisał:
>>
>>
>>>>renegocjację umowy. A temat wrzuciłem na grupy m.in. po to, żeby
>>>>zorientować się jak mi poszło:-)
>>>
>>>No i jak ci poszło? Pytam z ciekawości. Mi pare lat temu raczej srednio
>>>teraz mam z tego 6K ... ale brutto
>>>
>>>
>>
>>No cóż... utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że warto ponegocjować z
>>innymi pracodawcami :-) A z ciekawości: w jakim mieście pracujesz? W
>
> W-wie?
> Zgadles

Może u Ciebie w firmie potrzebują jeszcze jednego MCSE ? ;-)

do góry