eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePomysł na zarabianieWyniki finansowe - uwaga: długie :-)
  • Data: 2003-02-16 10:00:13
    Temat: Wyniki finansowe - uwaga: długie :-)
    Od: "Obywatel :-)" <o...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam Wszystkich Grupowiczów :-)
    Dyskusja, jak widzimy wywiązała się tu ostra. Jestem naprawdę pod wrażeniem ;-
    ) Ponieważ już zakończyłem akcję sprzedaży tych ebook'ów (o tym za chwilę)
    chciałbym podzielić się z Państwem uzyskanymi wynikami. To był dla mnie
    bardzo pracowity tydzień :-) Ofertę z ebookami zamieściłem na mojej stronie
    mniej więcej 10 dni. Ponieważ wydaję taki skromy "Biuletyn..." (jak kogoś to
    interesuje, to zapraszam na stronę http://www.obywatel.com ) w pierwszej
    kolejności przedstawiłem ww. ofertę moim Prenumeratorom. Reakcja była taka:
    co setny zrezygnował z prenumeraty, a co 20-ty - zamówił tą płytę (w chwili
    kiedy wysyłałem tą ofertę miałem dokładnie 607 Prenumeratorów - strona
    istnieje dopiero 2 miesiąc). Następnie zareklamowałem swoją ofertę na kilku
    tabliach ogłoszeniowych (panorama firm, gratka, reporter, itp. - oraz
    rozpocząłem wątki na 2 forach i 2 grupach dyskusyjnych). A i jeszcze:
    zapodałem drobne ogólnopolskie ogłoszenie w piątkowej "Gazecie Wyborczej"
    (będzie też w poniedziałkowej, ale to już bez znaczenia). A teraz wyniki: do
    soboty włącznie otrzymałem dokładnie 248 zamówień. Swój "czysty zysk" (po
    odjęciu wszystkich kosztów, zwrotów - wiem że trochę ich będzie: a to ktoś
    źle wpisał adres, a to się rozmyślił, itp) szacuję w przybliżeniu na ok. 7-8
    tysięcy złotych (większość już wpłynęła, czekam jeszcze na 2-2,5 tysiąca).
    Tyle zarobiłem w ciagu 10 dni poświęcając na to w sumie ok.20 godzin (może
    nawet mniej). Po co o tym piszę? Myślę że należy się Państwu ta informacja -
    ponieważ - chcąc nie chcąc (a raczej - nie chcąc :-) - przysporzyliście mi
    trochę Klientów :-) - wnioskuję to po e-mailach jakie otrzymałem :-) Im
    bardziej byłem tu krytykowany, tym bardziej rosła mi ilość zamówień. Jeszcze
    raz - dziękuję :-) Piszę o tym także po to, po to, żeby pokazać, że - w
    przeciwieństwie do padających tu opinii - da się na tym zarobić. Trzeba tylko
    chcieć. Natomiast co do moich adwersarzy...
    Mają usta pełne frazesów, paplaniny o uczciwości, itp. - ale często nie mają
    za co zaprosić swojej sympatii do kina... Odnośnie uczciwości: jeden z
    internautów zapytał mnie tutaj, czy płacę podatki? Płacę, niestety, i bardzo
    mi przykro z tego powodu. Wręcz szlag mnie trafia, kiedy widzę ile państwo mi
    zabiera za to, że nie siedzę z założonymi rękami i nie skamlę na swój los. Co
    państwo zrobi z moimi pieniędzmi? Lwią część zabierze sobie, kupując np.
    limuzyny z podgrzewanymi siedzeniami dla swoich ministrów, a resztę odda
    ludziom w postaci np. zasiłków, którzy jedyne co potrafią - to użalać się na
    swój los i obrażać innych. Czyli po prostu - zmarnuje je, przynajmniej w
    większej części. Ja sam zrobiłbym lepszy użytek z moich własnych pieniędzy,
    no ale - siła wyższa. Nie - nie chcę tu obrażać nikogo. Ale popatrz -
    anonimowy Internauto przyglądający się tej wymianie zdań: ja zarobiłem. Ty
    też mogłeś. Strona na której kupiłem te ebook'i istnieje od dawna... Teraz
    już może i po herbacie - ale szanse mieliśmy równe. Acha - tak na marginesie:
    ja nawet nie mam internetu w domu. Jeżeli Ty masz - to miałeś nawet większe
    szanse ode mnie. No, ale ja nie o tym chciałem - ale o uczciwości dalej...
    Więc: pyta mnie internauta, czy płacę podatki? Rozumiesz "uczciwość" tego
    internauty? On sam może by mnie nawet i nie okradł - ale on chce - żeby to
    państwo zrobiło za niego.
    Kolejne zarzuty: piramida, łańcuszek - i tym podobne bzdury. Próbowałem
    tłumaczyć, że to nie tak - ale... grochem o ścianę. Jaka piramida? Klient
    kupuje płytę z ebook'ami. Jeżeli chce, może ją dalej sprzedać. Jak nie chce -
    to nie musi. Jakbym zapodał ofertę: kup 10 ebook'ów - to by lepiej było? Ja
    zaoferowałem: kup 10 ebook'ów - które jeśli chcesz, możesz sprzedać. Jeżeli
    to jest piramidą - to w ogóle cały handel jest piramidą. No, ale - szkoda
    słów.
    Następny mnie pyta - czy mam w ogóle firmę? Nazwa, adres, telefon - wszystko
    jest na stronie. Ba, domena też nie jest przecież na jakiejś wirtualnej polce
    czy innym omlecie. No ale po co on sobie będzie trud zadawał i sprawdzał? Ale
    wiesz, jaka jest różnica między mną a tymi krytykantami? Ano taka - że im
    nikt nie zapłacił za ich uwagi - a mi - tak. Ba - mi nawet zapłacono - w
    pewnym sensie - za ICH uwagi. Oni się produkowali - a ja zgarnąłem kasę :-).
    No i jeszcze - głupawe zarzuty trollowania. Przecież parokrotnie dałem sygnał
    do zakonczenia dyskusji. I cio? I jajco - kolejne uwagi do mnie - na które
    tylko publicznie odpowiedziałem.
    Coby nie przedłużać: akcję sprzedaży tej płytki, jak już wspomniałem -
    zakończyłem. Dlaczego? Bo: 1. chcę dać szansę sprzedać tym, którzy kupili ode
    mnie (a moim Prenumeratorom nawet pomogę) 2.mam lepszy pomysł (jaki? zerknij
    na stronę: http://www.obywatel.com/eksiazki - gdybyś dalej widział tam ofertę
    sprzedaży - to odśwież stronę wciskając Ctrl+F5 ewentualnie wejdź tu:
    http://obywatel.com/eksiazki.htm ). Na początku tak sobie pomyślałem - coby
    rozdać te ebooki w celu rozreklamowania swojej strony i przyciągnięcia
    większej ilości Prenumeratorów (bo tak naprawdę - to największą kasę można
    robić na własnej bazie - ale o tym już szczegółowo głośno mówił nie będę :-
    )), w końcu ja już swoje zgarnąłem :-), ale: 1. byłoby to nie fair w stosunku
    do osób które mi zapłaciły 2. parę osób zamiast pieniędzy zaoferowały mi za
    nie swoje własne prace licencjackie i magisterskie z prawem do dalszej
    sprzedaży. Przystałem na to - oczywiście. Rozumiesz? Za ebooki brałem
    maksymalnie parędziesiąt złotych (a wkrótce pewnie ledwie parę - złotych) a
    za gotowe - niepublikowane prace - nawet kilkaset. Więc zapodałem na stronie
    ofertę wymiany. Odczekam aż zbiorę ich trochę, i :-) I - mam już kupca na
    nie :-) Jeszcze ich nie mam (tzn. mam dopiero 1 pracę magisterską i 1
    licencjacką, jakby kogoś interesowało: z ekonomii i pedagogiki)- a już je
    sprzedałem :-) I nie mów mi proszę o moralności, itp. To składki na ZUS i
    podatki są niemoralne. To zasiłek z opieki społecznej dla mojego sąsiada -
    alkoholika - jest niemoralny. To opluwanie ludzi którzy nie siedzą z
    założonymi rękami jest niemoralne. Moja oferta jest moralna (zgodnie z
    życzeniem sprzedających - płacę za prace ebook'ami) i legalna - nabywam prawa
    majątkowe. Widzisz co robię? Daję Ci kolejny gotowy pomysł na zarabianie. Czy
    wykorzystasz go, czy będziesz skamlał jak co niektórzy tutaj? Na zakończenie:
    nawet nie myślałem, że w internecie tak łatwo można zarobić :-)
    Taaak, internet to piękna rzecz ;-)

    Pozdrawiam Wszystkich Grupowiczów i życzę miłego dnia :-)

    Piotr Słotwiński
    http://www.obywatel.com

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1