-
1. Data: 2003-06-04 15:32:22
Temat: Windykacja - reprezentant - co sądzicie ?
Od: "Adam G" <t...@o...pl>
Witam!
mam pytanko co sądzicie o pracy jako Reprezentant
w firmie windykacji należności.
Jakie warunki finansowe są osiągalne ? podstawa+prowizja ? ile ?
Czy trudno załapać klientów ?
Czy po prostu warto ?
dzieki
Tomek
-
2. Data: 2003-06-04 19:42:48
Temat: Re: Windykacja - reprezentant - co sądzicie ?
Od: Toshi <"bonza(spam)"@wp.pl>
W artykule <bbl3fe$942$1@atlantis.news.tpi.pl> Adam G napisa?(a):
Witam!
> mam pytanko co s?dzicie o pracy jako Reprezentant
> w firmie windykacji nale?no?ci.
> Jakie warunki finansowe s? osi?galne ? podstawa+prowizja ? ile ?
> Czy trudno za?apaae klientów ?
> Czy po prostu warto ?
Nie pracowalem w tym, ale pracowalem w finansach.
Firm tego typu jest kilka, ludzie potrzebuja kasy, ale w takich firmach
sa potem olbrzymie odsetki. Nie wiem jakie maja systemy
"sciagania" naleznosci.
Sadze, ze praca moze byc rownie przyjemna jak praca komornika, czy
kanara. Ale jezeli to ktos lubi :-)
Pozdrawiam
--
Dariusz
pager 0642299084
icq 172046816; gg 5358021
http://www.kaizen.cracow.pl
-
3. Data: 2003-06-04 20:21:46
Temat: Re: Windykacja - reprezentant - co sądzicie ?
Od: "PrzemekK" <smeno@tlen..pl>
Użytkownik "Toshi" <"bonza(spam)"@wp.pl> napisał w wiadomości
news:slrnbdsj73.2vj.bonzaspam@matrix.au...
> Nie pracowalem w tym, ale pracowalem w finansach.
> Firm tego typu jest kilka, ludzie potrzebuja kasy, ale w takich firmach
> sa potem olbrzymie odsetki. Nie wiem jakie maja systemy
> "sciagania" naleznosci.
a od kiedy firma windykacyjna moze sobie zmieniac odsetki ustalone umowa
miedzy kontrachentami? (pozniej bedacymi dluznikiem i wierzycielem)
> Sadze, ze praca moze byc rownie przyjemna jak praca komornika, czy
> kanara. Ale jezeli to ktos lubi :-)
pracy kanara nie znam wiec nie wypowiem sie, a praca komornika ujdzie.
we wrocku kolega zarabia w firmie windykacyjnej jako przedstawiciel z tego
co wiem (to co on twierdzi) zawsze ponad 1500,- netto/miesiac.
pozdrawiam
PrzemekK
-
4. Data: 2003-06-04 20:26:52
Temat: Re: Windykacja - reprezentant - co sądzicie ?
Od: "Adam G" <t...@o...pl>
Użytkownik "PrzemekK" <smeno@tlen..pl> napisał w wiadomości
news:bblkak$8g8$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Toshi" <"bonza(spam)"@wp.pl> napisał w wiadomości
> news:slrnbdsj73.2vj.bonzaspam@matrix.au...
>
> > Nie pracowalem w tym, ale pracowalem w finansach.
> > Firm tego typu jest kilka, ludzie potrzebuja kasy, ale w takich firmach
> > sa potem olbrzymie odsetki. Nie wiem jakie maja systemy
> > "sciagania" naleznosci.
>
> a od kiedy firma windykacyjna moze sobie zmieniac odsetki ustalone umowa
> miedzy kontrachentami? (pozniej bedacymi dluznikiem i wierzycielem)
>
> > Sadze, ze praca moze byc rownie przyjemna jak praca komornika, czy
> > kanara. Ale jezeli to ktos lubi :-)
>
> pracy kanara nie znam wiec nie wypowiem sie, a praca komornika ujdzie.
>
>
> we wrocku kolega zarabia w firmie windykacyjnej jako przedstawiciel z tego
> co wiem (to co on twierdzi) zawsze ponad 1500,- netto/miesiac.
>
> pozdrawiam
>
> PrzemekK
>
>
Generalnie - wiem ze to nie jest praca WINDYKATORA - ja tylko
musiałbym wyszukiwać sobie klientów.
Z pierwszego wrażenia w firmie - pracownicy wyglądali na zadowolonych,
nieźle byli ubrani-więc im się chyba nieźle powodzi.niezłe biuro,itp.
Gdyby to była praca windykatora(bezpośredniego) to bym w życiu
sie nie podjął,a tak to tylko chyba "czysta" sprawa - kontakt z klientem
a nie z dłuznikiem klienta - tym się zajmuje inny dział.
pozdrawiam
Adam
-
5. Data: 2003-06-05 04:39:35
Temat: Re: Windykacja - reprezentant - co sądzicie ?
Od: Toshi <"bonza(spam)"@wp.pl>
W artykule <bblkak$8g8$1@atlantis.news.tpi.pl> PrzemekK napisa?(a):
>
> U?ytkownik "Toshi" <"bonza(spam)"@wp.pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:slrnbdsj73.2vj.bonzaspam@matrix.au...
> a od kiedy firma windykacyjna moze sobie zmieniac odsetki ustalone umowa
> miedzy kontrachentami? (pozniej bedacymi dluznikiem i wierzycielem)
Oczywiscie, ze nie moga! Masz racje!
Ale wielokrotnie juz slyszalem, ze odsetki takie firmy naliczaja
horrendalne. Jest to gdzies zapisane pewnie w umowie drobnym druczkiem,
a do przedstawiciela handlowego nalezy tak sprzedac usluge, aby klient
nawet nie pomyslal o tym, ze trzeba bedzie potem placic... Jak sobie
uswiadomi odsetki przed splacaniem, to malo kto kupi.
A przedstawiciel nie zarobi...
--
Dariusz
pager 0642299084
icq 172046816; gg 5358021
http://www.kaizen.cracow.pl
-
6. Data: 2003-06-05 04:52:48
Temat: Re: Windykacja - reprezentant - co sądzicie ?
Od: Toshi <"bonza(spam)"@wp.pl>
W artykule <bblkmv$afq$1@atlantis.news.tpi.pl> Adam G napisa?(a):
>
> Generalnie - wiem ze to nie jest praca WINDYKATORA - ja tylko
> musia?bym wyszukiwaae sobie klientów.
Wiesz, roznie bywa. Pracowalem kiedys jako przedstawiciel handlowy w jednej
wspanialej firmie internetowej. Byla zasada: klient nie zaplacicl - ty
nie dostaniesz swojej kasy. Nie wazne, ze firma placila krocie prawnikom
ktorzy takie problemy mieli rozwiazywac. Kiedys juz z kumplami z pracy
smialismy sie, ze powinnismy zlozyc zapotrzebowanie na kilka kompletow
kominiarek i palek do sciagania dlugow z klientow, bo inaczej wiele nie zarobimy
;-)))
> Z pierwszego wra?enia w firmie - pracownicy wygl?dali na zadowolonych,
> nie 1/4 le byli ubrani-wi?c im si? chyba nie 1/4 le powodzi.niez?e biuro,itp.
To akurat o niczym nie swiadczy. Jest pare zawodow (chociazby agenci
ubezpieczeniowi) ktorzy chodza "odstrzeleni" do pracy i sprawiaja
wrazenie "ludzi sukcesu" a jest najczesciej wrecz odwrotnie... :-(
Czasami to nie sukces, a zasada zawodowa i najczesciej dotyczy handlu.
>
> Gdyby to by?a praca windykatora(bezpo?redniego) to bym w ?yciu
> sie nie podj??,a tak to tylko chyba "czysta" sprawa - kontakt z klientem
> a nie z d?uznikiem klienta - tym si? zajmuje inny dzia?.
Troche Ci Adam namarudzilem ;-) to teraz z innej beczki:
jezeli dobrze wyczules uklady w firmie, nie boisz sie kontaktow z
ludzmi, dobrze sobie radzisz z wieloma szczegolami na raz (majac po
jakims czasie wielu klientow bedziesz musial nad kontaktami z nimi
zapanowac), to moze byc dla Ciebie bardzo fajna praca. Jezeli jeszcze za
to dobrze placa, to juz wogole fuks. A jakby jeszcze etat dawali!... :-)
A swoja droga daja? Jezeli tak to bierz - nie zaszkodzi sprobowac :-)
Sczegolnie na cieple miesiace to moze byc fajna praca :-))
Pozdrawiam
--
Dariusz
pager 0642299084
icq 172046816; gg 5358021
http://www.kaizen.cracow.pl
-
7. Data: 2003-06-05 08:06:15
Temat: Re: Windykacja - reprezentant - co sądzicie ?
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
In article <s...@m...au>, Toshi wrote:
> Sadze, ze praca moze byc rownie przyjemna jak praca komornika, czy
> kanara. Ale jezeli to ktos lubi :-)
Ale on nie ma chodzić po ludziach i nękać o kasę (do tego się zatrudnia
osiłków, po to, żeby na dzień dobry nie dostali po gębie od pierwszego
dłużnika), tylko wyszukiwać firmy, które chcą sprzedać długi. :)
--
Samotnik
www.zagle.org.pl - Carterem do Goeteborga za 950 zł / 2 tygodnie + wydatki
-
8. Data: 2003-06-05 08:13:20
Temat: Re: Windykacja - reprezentant - co sądzicie ?
Od: "Adam G" <t...@o...pl>
no własnie - szukac klientow! a nie naper.....ć dłużników
wydaje mi sie ze to praca latwiejsza niz sprzedaz reklam
w agencji reklamowej - co teraz robie - bo chyba wiekszosc
firm jest zainteresowna odzyskiwaniem swoich wierzytelności
zgadzacie się ?
Adam
Użytkownik "Samotnik" <s...@s...eu.org> napisał w wiadomości
news:slrnbdtui6.b0b.samotnik@localhost.localdomain..
.
> In article <s...@m...au>, Toshi wrote:
> > Sadze, ze praca moze byc rownie przyjemna jak praca komornika, czy
> > kanara. Ale jezeli to ktos lubi :-)
>
> Ale on nie ma chodzić po ludziach i nękać o kasę (do tego się zatrudnia
> osiłków, po to, żeby na dzień dobry nie dostali po gębie od pierwszego
> dłużnika), tylko wyszukiwać firmy, które chcą sprzedać długi. :)
> --
> Samotnik
> www.zagle.org.pl - Carterem do Goeteborga za 950 zł / 2 tygodnie + wydatki
>
-
9. Data: 2003-06-05 12:05:09
Temat: Re: Windykacja - reprezentant - co sądzicie ?
Od: "Radek Mrozowski" <r...@p...fm>
Użytkownik "Adam G" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bbmu3m$en1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> no własnie - szukac klientow! a nie naper.....ć dłużników
>
> wydaje mi sie ze to praca latwiejsza niz sprzedaz reklam
> w agencji reklamowej - co teraz robie - bo chyba wiekszosc
> firm jest zainteresowna odzyskiwaniem swoich wierzytelności
>
> zgadzacie się ?
Czołem,
Nieźle kombinujesz, nie jest to takie proste. Firmy windykacyjne nie cieszą
się dużym wzięciem z jednego zasadniczego powodu - jej wynajęcie do
egzekucji długu zazwyczaj kończy jakiekolwiek stosunki biznesowe pomiędzy
partnerami (najczęściej handlowymi). I dlatego też firmy godzą się na życie
w roli wierzycieli :(( A jak już widzą, że z dłużnika nie bedzie żadnych
interesów - wtedy firma windykacyjna. Wielokrotnie za późno, bo nie ma na
czym zaspokoić roszczeń.
To coś jak bita żona i pozew o rozwód - zazwyczaj zanim zgłosi sie z pozwem
musi dostać nieźle w kość!
BTW nie pracuje w tej branży...
Lekkiej roboty sie nie spodziewaj, ale zaryzykować warto (sprzedaż reklam na
pewno wiele cie nauczyła i z powodzeniem bedziesz mial szanse to
wykorzystac)
Pozdrowienia,
Radek
-
10. Data: 2003-06-05 17:06:26
Temat: Re: Windykacja - reprezentant - co sądzicie ?
Od: "Adam G" <t...@o...pl>
dzieki za cenne info
Adam
Użytkownik "Radek Mrozowski" <r...@p...fm> napisał w
wiadomości news:bbnbjh$2rk$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Adam G" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:bbmu3m$en1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > no własnie - szukac klientow! a nie naper.....ć dłużników
> >
> > wydaje mi sie ze to praca latwiejsza niz sprzedaz reklam
> > w agencji reklamowej - co teraz robie - bo chyba wiekszosc
> > firm jest zainteresowna odzyskiwaniem swoich wierzytelności
> >
> > zgadzacie się ?
>
> Czołem,
>
> Nieźle kombinujesz, nie jest to takie proste. Firmy windykacyjne nie
cieszą
> się dużym wzięciem z jednego zasadniczego powodu - jej wynajęcie do
> egzekucji długu zazwyczaj kończy jakiekolwiek stosunki biznesowe pomiędzy
> partnerami (najczęściej handlowymi). I dlatego też firmy godzą się na
życie
> w roli wierzycieli :(( A jak już widzą, że z dłużnika nie bedzie żadnych
> interesów - wtedy firma windykacyjna. Wielokrotnie za późno, bo nie ma na
> czym zaspokoić roszczeń.
> To coś jak bita żona i pozew o rozwód - zazwyczaj zanim zgłosi sie z
pozwem
> musi dostać nieźle w kość!
>
> BTW nie pracuje w tej branży...
>
> Lekkiej roboty sie nie spodziewaj, ale zaryzykować warto (sprzedaż reklam
na
> pewno wiele cie nauczyła i z powodzeniem bedziesz mial szanse to
> wykorzystac)
>
> Pozdrowienia,
>
> Radek
>
>