eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTragiczna pomyłka?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 51. Data: 2005-04-29 08:16:14
    Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: T.Omasz [Fri, 29 Apr 2005 00:07:37 +0200]:


    > Czyli z opcji:

    Te opcja akurat sa dosc specyficzne, bo do pracy w tymze
    schronisku to trzeba i lubic, i jakies doswiadczenie miec ;)

    Ale co powiesz na takie:
    1) Chce pracowac jako sekretarka bo uwielbiam rozmawiac przez
    telefon i pisac roznego rodzaju listy
    2) Jestem dobra kandydatka na stanowisko sekretarki poniewaz
    dobrze znam zasady organizacji pracy sekretariatu, potrafie
    rozmawiac z ludzmi i przez telefon i kiedy przychodza, znam
    programy biurowe i prowadzilam juz korespondencje sluzbowa

    Ktore bardziej do Ciebie przemawia? ;)


    Kira


  • 52. Data: 2005-04-29 09:26:10
    Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
    Od: "T.Omasz" <t...@f...pl>

    Dnia Fri, 29 Apr 2005 10:16:14 +0200, Kira <c...@-...pl>
    napisał:

    >
    > Re to: T.Omasz [Fri, 29 Apr 2005 00:07:37 +0200]:
    >
    >
    >> Czyli z opcji:
    >
    > Te opcja akurat sa dosc specyficzne, bo do pracy w tymze
    > schronisku to trzeba i lubic, i jakies doswiadczenie miec ;)
    >
    > Ale co powiesz na takie:
    > 1) Chce pracowac jako sekretarka bo uwielbiam rozmawiac przez
    > telefon i pisac roznego rodzaju listy
    > 2) Jestem dobra kandydatka na stanowisko sekretarki poniewaz
    > dobrze znam zasady organizacji pracy sekretariatu, potrafie
    > rozmawiac z ludzmi i przez telefon i kiedy przychodza, znam
    > programy biurowe i prowadzilam juz korespondencje sluzbowa
    >
    > Ktore bardziej do Ciebie przemawia? ;)

    Druga. W takim przedstawieniu jak wyżej... :)

    2) (odrzucony przez kogoś na tej grupie) Jestem dobrym kandydatem na
    pianistę klubowego, ponieważ 20 lat temu wygrałem konkurs szopenowski,
    poza tym nagrałem prócz kilkunastu płyt z muzyką klasyczną również cztery
    płyty z bandem jazzowym, z którym wielokrotnie wyjeżdzałem na trasy
    koncertowe :>

    Dobra, nie będziemy się przerzucać przykładami, wydawało mi się, że mój
    był dobrany neutralnie.

    Pytałem nieco ogólniej. Czy list motywacyjny to powinny być po prostu
    atuty z CV przepisane pełnymi poprawnymi gramatycznie zdaiami i
    uzupełnione o ew. dodatkowe informacje ich dotyczące, czy też powinien
    również zawierać informacje o motywacjach kandydata do podjęcia akurat
    tego, a nie innego zajęcia, w tej, a nie innej firmie?

    W pierwszym przypadku _wydaje_ mi się to _nieco_ jałowe (znaczy
    powtarzanie).

    --
    Wystarczy wiedzieć, dokąd podjechać trza, stamtąd już widać szary
    spłowiały mur
    Po dachu chodzą straże, przed bramą wielki tłum
    O, daje DJ Logic starą murzyńską treść - o tak
    O, trzeba sporo kwasu żeby ogarnąć sens
    <prywatnie pisz do mnie na serwer pocztowy gazeta.pl>


  • 53. Data: 2005-04-29 09:45:02
    Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: T.Omasz [Fri, 29 Apr 2005 11:26:10 +0200]:


    > Druga. W takim przedstawieniu jak wyżej... :)

    Czyli nie chodzi o to co kto lubi? ;)

    > Pytałem nieco ogólniej. Czy list motywacyjny to powinny
    > być po prostu atuty z CV przepisane pełnymi poprawnymi
    > gramatycznie zdaiami i uzupełnione o ew. dodatkowe informacje
    > ich dotyczące, czy też powinien również zawierać informacje
    > o motywacjach kandydata do podjęcia akurat tego, a nie
    > innego zajęcia, w tej, a nie innej firmie?

    Mi sie wydaje, ze cos na pograniczu powyzszych. Tzn., kilka
    istotnych informacji, ktorych w CV nie ma jak zawrzec albo
    nalezaloby je nieco rozszerzyc, plus krotkie info czemu ta
    firma, czemu to stanowisko, czemu ten kandydat.


    Kira


  • 54. Data: 2005-04-29 09:56:31
    Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
    Od: "Maciek Sobczyk" <m...@o...pl>


    Użytkownik "T.Omasz" <t...@f...pl> napisał w wiadomości
    news:opspzltwcvz2c1mg@blaster...
    > Pytałem nieco ogólniej. Czy list motywacyjny to powinny być po prostu
    > atuty z CV przepisane pełnymi poprawnymi gramatycznie zdaiami i
    > uzupełnione o ew. dodatkowe informacje ich dotyczące, czy też powinien
    > również zawierać informacje o motywacjach kandydata do podjęcia akurat
    > tego, a nie innego zajęcia, w tej, a nie innej firmie?
    List motywacyjny jak sama nazwa wskazuje służy do przedstawienia swej
    motywacji oraz do zmotywowania pracodawcy do zaproszenia Cię na rozmowę.
    Może zatem zawierać atuty z CV. Wręcz jest to wskazane. Oczywiście nie
    chodzi o to, by przepisać CV. Taki mały przykład:

    [CV]
    2003 - 2004 Firma Firmament S.A. - Kierownik Sekcji Donosów i Podsłuchów
    Obowiązki:
    - bla
    - bla
    - bla

    Osiągnięcia:
    - zmniejszenie liczby zbrodni politycznych,
    - utworzenie fundacji Lamus Historii

    [LIST MOTYWACYJNY]
    "...w okresie mojej pracy w Firmament SA liczba zbrodni politycznych spadła
    o 45%. Osiągnąłem to poprzez [metody] ....

    .... w roku 2003, prowadząc szeroko zakrojone dzialania śledcze, dotarłem do
    300 pomników lenina poupychanych w piwnicach domów i przekazałem je fundacji
    Lamus Historii ...
    ... dlatego uważam, że będę dobry na stanowisku Audytora Wewnętrznego, bo
    mam psi nos, intuicję i znam się na śledczej robocie.".

    List i cv się minimalnie zazębiają, eksponujesz atuty, a jednak nie można
    powiedzieć, by CV było przepisane.

    pozdr.
    m.





  • 55. Data: 2005-04-29 13:20:01
    Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
    Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>

    >> Co ja robie zle?
    > a dlaczego przejmowanie inicjatywy ma być złe?

    A czy pisałem, że jest złe? Napisałem, że nie wiem co ty robisz przez
    telefon, więc nie umiem odpowiedzieć. I o złej stronie wprowadzania
    rozmówcy w zakłopotanie.

    J.K.
    --
    ====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
    1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
    wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/


  • 56. Data: 2005-04-29 13:47:14
    Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
    Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>

    >> LM napisany w sposób uzasadniający aplikowanie na dane stanowisko.

    > Ty, zdaje się, stoisz na stanowisku, że kandydat ma w LM bardziej
    > przekonać pracodawcę do siebie niż przekonywać o własnych
    > motywacjach?

    Nie będę dawał przykładów, bo niech tam będzie napisane co kto chce,
    ale tak, żebym chciał ją/go zatrudnić. Czytając zadaję sobie pytanie,
    DLACZEGO miałbym ją/go zatrudnić - co MI to da. Nie jej/mu! I np. co
    ona/on może zdziałać wykonując zadania, które muszą zostać wykonane.
    Niestety, najczęściej słyszę "papkę" pochwalną na własną cześć
    kandydata albo dowiaduję się, czego on pragnie.
    LM jest wstępną możliwością oceny kandydata. Testy, pytania, rozmowa
    podczas rekrutacji (i nawet zapraszania na rozmowę) to kolejne etapy.
    Z LM łatwo wyciągnąć dużo wniosków (w tym zasadniczych) na temat
    kandydata. Oczywiście - w różnym stopniu zależy to od oferowanego
    stanowiska. Najbardziej istotny jest m.in. tam, gdzie pracownik
    powinien wykazać się inteligencją lub np. umiejętnością ofertowania.
    W tych przypadkach stanowi proste kryterium, znacznie upraszczające
    stratę czasu podczas rekrutacji. Może to jest oczywiste tylko dla
    tych, co mają okazję ;) ciągle dostawać te wszystkie LM, nie mające
    nic wspólnego z ofertami.
    Nawa List Motywacyjny jest fatalna, stąd drwiny z jego funkcji oraz
    brak zrozumienia u większości, co do jego roli. A tak naprawdę, to
    dobry LM potrafi zniwelować braki formalne w CV.

    J.K.
    --
    ====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
    1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
    wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/


  • 57. Data: 2005-04-29 13:58:12
    Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
    Od: "T.Omasz" <t...@f...pl>

    Dnia Fri, 29 Apr 2005 15:47:14 +0200, Jan Kowalski
    <J...@n...pisz.tu> napisał:


    > Nawa List Motywacyjny jest fatalna, stąd drwiny z jego funkcji oraz
    > brak zrozumienia u większości, co do jego roli.

    ...i stąd moje drążenie (nie drwiny) tematu. Pytanie do poliglotów: jak
    toto się nazywa w innych językach? Bardziej odpowiednio do funkcji?

    I przy okazji: czy odejście od sztywnej formy osobnego CV i LM spotkałoby
    się raczej z tolerancją czytelnika, czy też raczej z irytacją z powodu
    zbytniej niestandartowości?

    --
    Wystarczy wiedzieć, dokąd podjechać trza, stamtąd już widać szary
    spłowiały mur
    Po dachu chodzą straże, przed bramą wielki tłum
    O, daje DJ Logic starą murzyńską treść - o tak
    O, trzeba sporo kwasu żeby ogarnąć sens
    <prywatnie pisz do mnie na serwer pocztowy gazeta.pl>


  • 58. Data: 2005-04-29 21:46:13
    Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
    Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>

    > czy odejście od sztywnej formy osobnego CV i LM spotkałoby
    > się raczej z tolerancją czytelnika, czy też raczej z irytacją z
    > powodu zbytniej niestandartowości?

    CV raczej oczekiwany jest w wersji "standart". Chodzi o szybkie
    dotarcie do informacji podstawowej.
    A co chcesz nazwać standartem w LM to nie wiem. Jeżeli 90% (lub
    więcej) nadsyłanej makulatury, to TAK! - bardzo przychylną tolerancją
    :)
    Jeżeli chodzi o formę/układ, to pozytywnie np. przyjmuję CV+LM jako
    jeden załącznik do e-maila. Ale spotkać to można tylko u osób naprawdę
    wiedzących, jakie funkcje formatowania tekstu ma edytor. Znacznie
    bardziej częste zamiast wstawienia przerwania strony jest pusta strona
    pod aplikacją, bo nie wiadomo, że należy wykasować puste linie,
    formatowanie spacjami lub tabulatorem zamiast wcięciami lub ujęcia w
    tabelę, zapisywanie czcionek z dokumentem (i tworzenie plików 10x
    większych) albo stosowanie egzotycznych itd. Ale oczywiście w tekście
    napisano: dobra znajomość office. A ja wtedy (jeśli ma być ta
    znajomość faktycznie) zaznaczam wszystko i zmniejszam czcionkę,
    obserwując jak wszystko się "rozłazi"...
    Co tu mówić o odchodzeniu od sztywnych form, jeżeli nazwa załącznika
    to "zmienione CV Maćka.doc"... ;). Gdzie ta sztywność? :-))).

    J.K.
    --
    ====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
    1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
    wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/


  • 59. Data: 2005-04-30 03:36:27
    Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
    Od: nbs <n...@g...pl>

    Immona wrote:
    >
    >>pod koniec rozmowy nie wiedza co maja powiedziec i zapada niezreczna
    >>cisza. Czesto to ja musze konczyc rozmowe, bo inaczej to bysmy sobie
    >>tak pewnie dlugo pomedytowali (rzadko sie spotykam z tym, ze to
    >>dzwoniacy kontroluje do konca rozmowe dotyczaca umowienia sie na
    >>spotkanie rekrutacyjne).
    >>Co ja robie zle?
    >
    > Zapewne nic, tylko oni sa nieprofesjonalni.

    Czyzby profesjonalni byli ci, ktorzy zlecaja takie zadanie zewnetrznej
    firmie a nie "pani Zosi"?

    IMHO, cel zostal osiagniety - umowili sie z kandydatem na rozmowe. A
    styl? Kogo to obchodzi? Moze i lepiej jesli "nadwrazliwcy" sami sie odsieja.


    > Jesli zapada cisza, a nie masz
    > wiecej pytan czy propozycji, to podsumowujesz krotko to, co zostalo
    > ustalone, prosisz o potwierdzenie i konczysz " a zatem widzimy sie wtedy a
    > wtedy/ide robic to a to/czekam na to a to", czekasz na potakniecie i milym
    > tonem do widzenia/do uslyszenia, jesli rozmowca nie przejal w tym czasie
    > inicjatywy pozegnawczej.

    Zalezy gdzie aplikujesz. W niektorych miejscach nadmiar wlasnej
    inicjatywy czy "charakterek" sa bardzo niewskazane.


  • 60. Data: 2005-04-30 10:43:59
    Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
    Od: "T.Omasz" <t...@f...pl>

    Dnia Fri, 29 Apr 2005 23:46:13 +0200, Jan Kowalski
    <J...@n...pisz.tu> napisał:

    >> czy odejście od sztywnej formy osobnego CV i LM spotkałoby
    >> się raczej z tolerancją czytelnika, czy też raczej z irytacją z
    >> powodu zbytniej niestandartowości?
    >
    > CV raczej oczekiwany jest w wersji "standart". Chodzi o szybkie
    > dotarcie do informacji podstawowej.
    > A co chcesz nazwać standartem w LM to nie wiem. Jeżeli 90% (lub
    > więcej) nadsyłanej makulatury, to TAK! - bardzo przychylną tolerancją
    > :)
    > Jeżeli chodzi o formę/układ, to pozytywnie np. przyjmuję CV+LM jako
    > jeden załącznik do e-maila. Ale spotkać to można tylko u osób naprawdę
    > wiedzących, jakie funkcje formatowania tekstu ma edytor. Znacznie
    > bardziej częste zamiast wstawienia przerwania strony jest pusta strona
    > pod aplikacją, bo nie wiadomo, że należy wykasować puste linie,
    > formatowanie spacjami lub tabulatorem zamiast wcięciami lub ujęcia w
    > tabelę, zapisywanie czcionek z dokumentem (i tworzenie plików 10x
    > większych) albo stosowanie egzotycznych itd. Ale oczywiście w tekście
    > napisano: dobra znajomość office. A ja wtedy (jeśli ma być ta
    > znajomość faktycznie) zaznaczam wszystko i zmniejszam czcionkę,
    > obserwując jak wszystko się "rozłazi"...
    > Co tu mówić o odchodzeniu od sztywnych form, jeżeli nazwa załącznika
    > to "zmienione CV Maćka.doc"... ;). Gdzie ta sztywność? :-))).

    Wbrew pozorom, wcale mnie ta odpowiedź nie podbudowuje. Ja nie robię tego
    typu błędów od czasu, gdy przesiadłem się z DOS-owego ChiWritera na Worda,
    a więc w tym zakresie nie mogę nic poprawić. Co się dziwić, że szukam
    jakichś form niekonwencjonalnych ;)

    Zrobiłem kiedyś aplikację na stanowisko "redaktor gazetki
    wewnątrzkorporacyjnej i some kind of pijarowiec" ;) w formie artykułu
    prasowego. Tytuł, śródtytuły, a wszystko to w kolumnach, oblewających
    jakąś ilustrację i ramkę z danymi personalnymi... itd. W tekście odnosiłem
    się oczywiście do wymagań zawartych w ogłoszeniu, podawałem własne atuty -
    funkcjonalnie była to pełnowartościowa aplikacja.

    Nie wiem, jak to zostało przyjęte, bo dowiedziałem się po czasie, że
    ogłoszenie umieszczono w intranecie firmy tylko pro forma, bo taki był
    obowiązek, a własnego kandydata już i tak mieli - w ramach likwidacji
    pewnych stanowisk w ich własnym dziale byli pracownicy "do
    zagospodarowania". Czasami ma się ochote wykonać tzw. baranka w
    kaloryfer...

    --
    Wystarczy wiedzieć, dokąd podjechać trza, stamtąd już widać szary
    spłowiały mur
    Po dachu chodzą straże, przed bramą wielki tłum
    O, daje DJ Logic starą murzyńską treść - o tak
    O, trzeba sporo kwasu żeby ogarnąć sens
    <prywatnie pisz do mnie na serwer pocztowy gazeta.pl>

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1