Szukam i szukam w nowym kodeksie art. 55 i nie widzę.
Czy można na dzień dzisiejszy rozwiązać umowę o pracę na czas
nieokreślony bez wypowiedzenia w związku z rażącym niewykonywaniem
obowiązków pracodawcy(Nie płaci wynagrodzenia)

Czy powodem takiego rozwiązania w trybie natychmiastowym może być
nieudzielenie pracownikowi urlopu zaległego za 2011 r. do końca września
2012 roku???
Pracodawca twierdzi że taki zaległy urlop dopisze mi do ekwiwalentu przy
ostatnim wynagrodzeniu.
Jako że to ostatnie wynagrodzenie i wypłata tego ekwiwalentu jest dość
niepewna ;-) Może lepiej już nie pracować u tego pracodawcy i nie
powiększać kwoty do zapłaty???
Nie chciałbym brać lewego L4

z

do góry

Użytkownik "z" <z...@u...pl> napisał w wiadomości
news:k4487i$gkn$1@news.task.gda.pl...
> Szukam i szukam w nowym kodeksie art. 55 i nie widzę.
> Czy można na dzień dzisiejszy rozwiązać umowę o pracę na czas
> nieokreślony bez wypowiedzenia w związku z rażącym niewykonywaniem
> obowiązków pracodawcy(Nie płaci wynagrodzenia)
>
> Czy powodem takiego rozwiązania w trybie natychmiastowym może być
> nieudzielenie pracownikowi urlopu zaległego za 2011 r. do końca września
> 2012 roku???
> Pracodawca twierdzi że taki zaległy urlop dopisze mi do ekwiwalentu przy
> ostatnim wynagrodzeniu.
> Jako że to ostatnie wynagrodzenie i wypłata tego ekwiwalentu jest dość
> niepewna ;-) Może lepiej już nie pracować u tego pracodawcy i nie
> powiększać kwoty do zapłaty???
> Nie chciałbym brać lewego L4
>

Jest na pewno.
Poniżej to co Cię interesuje

Art. 55. § 1. ...........

§ 1(1). Pracownik może rozwiązać umowę o pracę w trybie określonym w § 1 także wtedy,
gdy pracodawca dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków wobec
pracownika; w takim przypadku pracownikowi przysługuje odszkodowanie w wysokości
wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, a jeżeli umowa o pracę została zawarta na czas
określony lub na czas wykonania określonej pracy - w wysokości wynagrodzenia za okres
2 tygodni.

§ 2. Oświadczenie pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinno
nastąpić na piśmie, z podaniem przyczyny uzasadniającej rozwiązanie umowy. Przepis
art. 52 § 2 stosuje się odpowiednio.

§ 3. Rozwiązanie umowy o pracę z przyczyn określonych w § 1 i § 11 pociąga za sobą
skutki, jakie przepisy prawa wiążą z rozwiązaniem umowy przez pracodawcę za
wypowiedzeniem

do góry

W dniu 2012-09-28 19:50, Jerzy Borowski pisze:

> § 3. Rozwiązanie umowy o pracę z przyczyn określonych w § 1 i § 11
> pociąga za sobą skutki, jakie przepisy prawa wiążą z rozwiązaniem umowy
> przez pracodawcę za wypowiedzeniem
>

Tak dla uściślenia :-)
Dostanę (teoretycznie oczywiście, może po sprawie sadowej itd.)
- pieniądze za zaległy urlop (aż 30 dni)
- pieniądze w ramach odszkodowania - w moim przypadku za 1 mies.
???

W sumie to przyjąłem już wypowiedzenie i nabrałem się pewnie na kolejne
obiecanki ale wyczytałem że nie uniemożliwia mi to napisania swojego w
trybie natychmiastowym.

Teoretycznie mniej więcej kasy tyle samo ale nie musiałbym już tam
pracować, wykłócać się i uczyć dorosłych ludzi KP.
Załamałem się kilkoma wywodami i tendencyjną niewiedzą w temacie.

Warto iść na udry?
Wszystko to oczywiście w otoczce niedotrzymywanych obietnic i przy
pośpiesznym zwijaniu firmy i przeprowadzce na drugi koniec Polski.
Wszystko do dziś w wielkiej tajemnicy z bajdurzeniem że to tylko
przeprowadzka (wywalczyłem podanie przyczyny wypowiedzenia -
przeprowadzka) Nawet wypowiedzenia nie umieli napisać.

z

PS. Nie umieli do tego stopnia że w pierwszej wersji napisali 3 mies.
wyp. A ja głupi, głupi, głupi im to wytknąłem. :-)
Teraz doczytałem że to jest dozwolone jak strony się umówią :-)
Wiem... To by było cwaniakowanie ale tylko dostosowuję się do atmosfery :-)

do góry

W dniu 2012-09-28 22:00, z pisze:

> Dostanę (teoretycznie oczywiście, może po sprawie sadowej itd.)
> - pieniądze za zaległy urlop (aż 30 dni)
> - pieniądze w ramach odszkodowania - w moim przypadku za 1 mies.
> ???

> Teoretycznie mniej więcej kasy tyle samo ale nie musiałbym już tam
> pracować, wykłócać się i uczyć dorosłych ludzi KP.

Sorry. Źle liczę. jestem umówiony (na gębę) na kilka dni pracy a później
leci-zjada mi urlop. Czyli 20dni wypłata + 15 dni urlopu = 35 dni do
zapłacenia oraz pamiętając że te 5 dni mam pracować )znaczy jeszcze minus 5)

Gdyby zrobić to w trybie natychmiastowym to: 20 dni odszkodowanie + 30
dni urlop = 50 dni
Tylko czy dobrze kombinuję i czy to jest realne do "wydarcia" :-(

z

do góry

Nie wiem czy sam sobie dobrze odpowiem :-)

http://kadry.infor.pl/poprzednie_tematy_dnia/teksty/
311987,niewykorzystany_urlop_wypoczynkowy.html

"
Nie ma zatem znaczenia sposób ustania stosunku pracy oraz czy pracownik
w przyszłości w wyniku odwołania do sądu pracy zostanie przywrócony do
pracy na poprzednich warunkach. Jedynymi przesłankami nabycia prawa do
ekwiwalentu są rozwiązanie stosunku pracy i posiadanie niewykorzystanego
urlopu.
"

z

do góry

Użytkownik "z" <z...@u...pl> napisał w wiadomości
news:k454l0$kc4$1@news.task.gda.pl...
> Nie wiem czy sam sobie dobrze odpowiem :-)
>
> http://kadry.infor.pl/poprzednie_tematy_dnia/teksty/
311987,niewykorzystany_urlop_wypoczynkowy.html
>
> "
> Nie ma zatem znaczenia sposób ustania stosunku pracy oraz czy pracownik
> w przyszłości w wyniku odwołania do sądu pracy zostanie przywrócony do
> pracy na poprzednich warunkach. Jedynymi przesłankami nabycia prawa do
> ekwiwalentu są rozwiązanie stosunku pracy i posiadanie niewykorzystanego
> urlopu.
> "

Co za zdolniacha. Publiczna rozmowa z samym sobą tak dobrze robi? :)

do góry

W dniu 2012-09-29 00:09, pencil pisze:
> Co za zdolniacha. Publiczna rozmowa z samym sobą tak dobrze robi? :)

Znaczy potwierdzasz czy zaprzeczasz?
Przerabiałeś w praktyce windykowanie kasy przy rozwiązaniu bez
wypowiedzenia?
Jakieś sugestie, wrażenia ? :-)

z

PS. Jest dobrze. Jeszcze ktoś tu zagląda :-)

do góry

Użytkownik "z" <z...@u...pl> napisał w wiadomości
news:k458ho$toc$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 2012-09-29 00:09, pencil pisze:
>> Co za zdolniacha. Publiczna rozmowa z samym sobą tak dobrze robi? :)
>
> Znaczy potwierdzasz czy zaprzeczasz?
> Przerabiałeś w praktyce windykowanie kasy przy rozwiązaniu bez
> wypowiedzenia?
> Jakieś sugestie, wrażenia ? :-)
>
> z
>
> PS. Jest dobrze. Jeszcze ktoś tu zagląda :-)

Nie mam bladego pojęcia, rozśmieszyło mnie tylko gadanie ze samym sobą.
Nie tak dawno byłem w podobnej sytuacji na innej grupie, po czymś jak
sobie coś przypomniałem, dopisałem do swojego pytanie i zakończyłem watęk,
a Ty tutaj toczysz zawzięta polemikę, sza-cun :>

PS niestety grupa umiera, sterroryzowana przez jakiegoś POpaprańca,
dobijanie usenetu też robi swoje, a reszta na emigracji pewnie

do góry

W dniu 2012-09-30 23:21, pencil pisze:
> Nie mam bladego pojęcia, rozśmieszyło mnie tylko gadanie ze samym sobą.
>

Miałem nadzieję że Jerzy znajdzie jeszcze chwilę :-)
Kurde blade. Ile to się trzeba naczytać (a przepisy dość mętne) żeby nie
ulegać nierzetelnemu pracodawcy. A nuż się dla potomnych przyda. Mam
nadzieję że nie.

z

do góry