-
21. Data: 2005-08-11 07:17:22
Temat: Re: Rezygnacja ze stażu
Od: czarny <m...@f...art.lp>
slavo napisał(a):
> Poza tym wczoraj dzwonilem do 2 sasiednich UP wzgledem mojego miasta i
> zasada jest u nich dokladnie ta sama: zwrot kosztow wyslania osoby na staz w
> skrocie: badania.
To bardzo ciekawe, ze u Was UP zadowala sie tylo kosztami badań, a w
poludniowej posce kaze zwracac wszystko...
Czyzby Wasze urzedy kierowaly sie wlasnymi przepisami prawa? ;-)
--
czarny
[:::: zmien lp na pl :: mystique at free.art.lp ::::]
[::: MYSTIQUE GALLERY http://free.art.pl/mystique ::]
-
22. Data: 2005-08-11 07:27:06
Temat: Re: Rezygnacja ze stażu
Od: "slavo" <s...@g...com>
W swej wiadomości czarny naskrobał(a):
> To bardzo ciekawe, ze u Was UP zadowala sie tylo kosztami badań, a w
> poludniowej posce kaze zwracac wszystko...
> Czyzby Wasze urzedy kierowaly sie wlasnymi przepisami prawa? ;-)]
Nie wiem czym kieruja sie UP. Mowie jak jest.
Choc teraz jeszcze przyszlo mi do glowy ze moze roznica jest taka ze
wiekszosc stazy jest finansowanych przez UE z programu EFS. I wiekszosc
stazy trwa ok. 11 miesiecy. ?
--
Sławek
GG: 4999454
s...@g...com
-
23. Data: 2005-08-11 09:57:23
Temat: Re: Rezygnacja ze stażu
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
>Wiec wyglada na to ze jest OK?
>
>Bzdury kolego opowiadacie, potem ludzie beda to czytac
>i beda swięcie przekonani, ze staz moga sobie przerwac bez poniesienia
>konsekcencji.
A jakie to konsekwencje powinny spotkać osobę, która zamiast siedzieć
na dupie pracowała? Zagrabienie zarobionych pieniędzy? A może kara
dotkliwsza np. więzienie lub licytacja nerek i innych przydatnych
organów?
>Poczytaj ustawe, tak jest dokladnie napisane co i jak w razie przerwania
>stazu.
No o to właśnie cały czas się pytam. Gdzie to jest napisane (art.,
pkt), bo w utawie z dnia 20 kwietnia 2004 r.o promocji zatrudnienia i
instytucjach rynku pracy nic nie mogę znaleźć? Może coś przoczyłem,
dlatego proszę o naprowadzenie.
>A to, ze Ty zaplaciles tylko koszty badan, oznacza, ze udalo Ci sie i
>nic wiecej.
Udało mu się nie pozwolić zagrabić urzędnikowi uczciwie zarobionych
pieniędzy i nic więcej.
>Tylko ze do Takich przypadków doplaca Panstwo wlasnie.
Jakie znowu państwo? To ja płacę, ty płacisz i ten nieszczęsny
stażysta też płaci... .
Dlatego w przypadku, gdy jakiś urzędnik w imieniu państwa, tfu, w moim
imieniu chce ode mnie moje zarobione pieniądze, to jakiekolwiek one by
nie były, trzeba zrobić wszystko (w zgodzie z prawem) żeby nie
pozwolić sobie ich odebrać. Dzięki temu urzędnicy na wyższych
szczeblach nie będą mieli wystarczającej ilości środków, żeby
rozbudowywać swoje imperia i przez to skuteczniej mi dupy zawracać.
W ogóle to po jakiego diabła są te urzędy bezrobocia? Instytucje
całkowicie oderwane od rzeczywistości. Ani razu gdy tam poszedłem nie
potrafiono mnie, jako klienta, należycie obsłużyć.
Niech to w diabły zlikwidują, albo wyrzucą większość osób tam
"pracujących", postawią 1 ciecia, 10 aparatów telefonicznych i 10
komputerów z dostępem do internetu, ekrany dotykowe i 1 biurko z
człowiekiem do obsługi antyinternetowych klientów. A kawopijcy niech
sobie pracy szukają, w końcu po tylu latach doświadczenia w doradztwie
zawodowym nie powinni mieć z tym problemu.
Ciąnąc dalej ten wywód - dlaczego w żadnym z naszych urzędów, z
którymi miałem kontakt, nie mogę się umówić z urzędnikiem na konkretny
dzień i godzinę? Dlaczego muszę wypełniać te sterty papierów? Dlaczego
pracownicy tych urzędów tego za mnie nie zrobią wg moich wskazówek?
Dlaczego nie mogę zapłacić podatków i pseudopodatków kartą płatniczą
lub kredytową? Dlaczego u większości współobywateli to przekonanie, że
urzędnik to pan i władca, który ma prawo stanowić o zasadach jakie
mają panować w "jego" urzędzie i wyznaczać kary dla niepokornych?
--
pozdrawiam
Bremse
-
24. Data: 2005-08-11 11:32:36
Temat: Re: Rezygnacja ze stażu
Od: czarny <m...@f...art.lp>
Bremse napisał(a):
> A jakie to konsekwencje powinny spotkać osobę, która zamiast siedzieć
> na dupie pracowała?
Przed pisaniem w tym watku, polecam uprzednie zapoznanie sie ze
znaczeniem "stażu" oraz wszystkim co sie pod tym "stazem" kryje.
Wtedy wszystko stanie sie jasne i znajdziesz odpowiedz na swoje pytanie.
--
czarny
[:::: zmien lp na pl :: mystique at free.art.lp ::::]
[::: MYSTIQUE GALLERY http://free.art.pl/mystique ::]
-
25. Data: 2005-08-11 12:40:08
Temat: Re: Rezygnacja ze stażu
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
>> A jakie to konsekwencje powinny spotkać osobę, która zamiast siedzieć
>> na dupie pracowała?
>
>Przed pisaniem w tym watku, polecam uprzednie zapoznanie sie ze
>znaczeniem "stażu" oraz wszystkim co sie pod tym "stazem" kryje.
>Wtedy wszystko stanie sie jasne i znajdziesz odpowiedz na swoje pytanie.
Staż to taka pseudopraca (ustawa,art2,pkt1,pdpkt34), gwarantująca
wybranym przedsiębiorcom darmowego pracownika na określony okres
(art2,pkt1,pdpkt34). Na pseudowypłatę stażysty zwaną stypendium
(art2,pkt1,pdpkt35) składają się takie osoby jak ja, Ty, stażysta i
inni członkowie klanu białego orła (art106,pkt1,pdpkt2, art53,pkt6), w
przypadku stażu wspófinansowanego przez łunię, dorzucają się jeszcze
inni (art106,pkt1, pdpkt6).
Nie zmienia to faktu, że stażysta wykonywał pracę przez jakiś okres, a
teraz ktoś próbuje go ze zdobytej fortuny (oczywiście odpowiednio
uszczkniętej przez kawopijców na różnych szczeblach) ograbić, bo mu
się znudziło samodoskonalenie.
Dobra a teraz czy ktoś mnie oświeci - gdzie w ustawie jest informacja
o urzędniczym zaborze zarobionych przez stażystę pieniędzy?
--
pozdrawiam
Bremse
-
26. Data: 2005-08-11 22:56:23
Temat: Re: Rezygnacja ze stażu
Od: CanoE <c...@n...lubie.spamu.org>
> Tylko ze do Takich przypadków doplaca Panstwo wlasnie.
to moze lepiej zeby Panstwo doplacalo dalej do przypadkow
wykorzystywania pracownikow jak w przykladzie podanym przez
pytajacego??
mysle ze nikt stazu nie przerywa bez powodu...
zreszta jakby nie bylo czlowiek taki bedac na stazu wykonywal jakas
prace, a za prace nalezy sie wynagrodzenie...
CanoE
_____________________________________
Time is on my side
-
27. Data: 2005-08-12 08:24:03
Temat: Re: Rezygnacja ze stażu
Od: "Waldemar \"Jakec\" Bulkowski" <"jakec "@ tlen.pl>
Dnia Thu, 11 Aug 2005 09:17:22 +0200, czarny napisał(a):
> slavo napisał(a):
>
>> Poza tym wczoraj dzwonilem do 2 sasiednich UP wzgledem mojego miasta i
>> zasada jest u nich dokladnie ta sama: zwrot kosztow wyslania osoby na staz w
>> skrocie: badania.
>
> To bardzo ciekawe, ze u Was UP zadowala sie tylo kosztami badań, a w
> poludniowej posce kaze zwracac wszystko...
> Czyzby Wasze urzedy kierowaly sie wlasnymi przepisami prawa? ;-)
Nie, nasze urzędy kierują się wyjaśnieniami otrzymanymi z Ministerstwa.
Zadzwoń do MGiP i zadaj pytanie co należy zwracać w przypadku stażu.
3m się.
--
Waldek "Jakec" Bulkowski
http://film.e-informator.pl
http://scrabble.e-informator.pl
-
28. Data: 2005-08-12 08:25:22
Temat: Re: Rezygnacja ze stażu
Od: "Waldemar \"Jakec\" Bulkowski" <"jakec "@ tlen.pl>
Hi!!!
Dnia Wed, 10 Aug 2005 14:36:09 +0200, @nn napisał(a):
> Echh.... w PUPie mówią tak: zwracasz wszystkie koszty jakie ponieśli,
> czyli stypendium tez, żeby było ciekawiej - stypendium wypłacają w
> kwocie zdaje sie 460 zł/mies. a zwracasz 530 (stypendium+składki jakie
> PUP odprowadził).
To niech Ci pokażą podstawę prawną, która pozwala im na żądanie zwrotu
stypendium - nie ma takowej.
3m się.
--
Waldek "Jakec" Bulkowski
http://film.e-informator.pl
http://scrabble.e-informator.pl