-
1. Data: 2006-04-03 22:17:33
Temat: Rekrutacja e-mailowa czy...?
Od: Szewc <r...@p...onet.pl>
polowanie na łosia.
Takie mnie myśli dopadają po lekturze tej grupy i swoich doświadczeniach.
Ostatnio podczas wymiany maili z jedna firmą zostałem proszony celem
przejścia do kolejnego etapu rekrutacji, o odpowiedzi na kilka pytań i
wykonanie zadania. Sugerowano pośpiech aby jak najszybciej zakończyć
rekrutację.
Tymczasem cisza. Może za mało czasu daję firmie, ale tak mi chodzi po
głowie. Jak kilkaset osób odpowie to niezła pula jest, żeby dobre
pomysły odłowić za bezcen. Na studiach zdarzyło się, ze dobrze oceniony
projekt został rozpoznany jakiś czas potem na rynku.
pozdr.
Szewc
-
2. Data: 2006-04-03 22:21:27
Temat: Re: Rekrutacja e-mailowa czy...?
Od: "Adrian S." <a...@t...pl_RTFM_AND_FUCK_SPAMMERS>
Użytkownik Szewc popełnił co następuje:
> polowanie na łosia.
>
> Takie mnie myśli dopadają po lekturze tej grupy i swoich
> doświadczeniach. Ostatnio podczas wymiany maili z jedna firmą
> zostałem proszony celem przejścia do kolejnego etapu rekrutacji, o
> odpowiedzi na kilka pytań i wykonanie zadania. Sugerowano pośpiech
> aby jak najszybciej zakończyć rekrutację.
>
> Tymczasem cisza. Może za mało czasu daję firmie, ale tak mi chodzi
> po głowie. Jak kilkaset osób odpowie to niezła pula jest, żeby dobre
> pomysły odłowić za bezcen. Na studiach zdarzyło się, ze dobrze
> oceniony projekt został rozpoznany jakiś czas potem na rynku.
A jest jakieś inne wyjście niż zrobić co chcą? Jeśli nikt wcześniej
przed firmą nie przestrzegał to lepiej nie panikować..
--
Adrian S.
"Dyskietki ? To te plastikowe kwadraciki
do flashowania biosów w pecetach ?"
Autor nieznany niestety...