eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeznow czasy 5zl/godzRe: znow czasy 5zl/godz
  • Data: 2009-04-21 16:10:51
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Wiesław Bicz" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:gsko5s$r76$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    > To nie są żadne slogany. Konkurencyjność gospodarki to jest zdolność
    > firm ją tworzących do produkowania produktów, które uzyskują lepszą cenę
    > niż produkty konkurencji lub też, które nie mają konkurencji. Dzisiaj
    > wiąże się to głównie z innowacyjnością gospodarki, ale także z jej
    > poziomem technologicznym, organizacyjnym, itd.

    Ale to wszystko przy milczącym założeniu, że wszystkich obowiązują te same
    zasady i ewentualnie założeniu pomocniczym, że te zasady są w miarę
    normalne. Przychodzi mi do głowy rynek pewnego sprzętu technicznego,
    mniejsza co to jest, w każdym razie nie są to kosmiczne technologie.
    Teoretycznie może go sobie produkować każdy. Polska praktyka wygląda tak:
    produkuje go jedna, duża firma zachodnia, urzynając łeb przy samej d..
    jakiejkolwiek konkurencji, na dodatek świetnie rozumiejąca się z odbiorcami
    tegoż sprzętu (jak najbardziej w Polsce), z których spora część jest również
    firmami zachodnimi, dobrze uwłaszczonymi na naszej infrastrukturze a część
    jest resztką z tego, co kiedyś nazywało się spółkami nomenklaturowymi. Do
    dobrego smarowania tego wszystkiego potrzebna jest też życzliwa współpraca
    pewnej ilości urzędników. Do tego potencjalna konkurencja nie ma się z czego
    sfinansować.

    I proszę, rozwijaj sobie konkurencyjność :) Chodzi mi o to, że owszem, małe
    firmy mogą bardzo sprawnie eksploatować sobie różne nisze (i generalnie tam
    wskazuje się miejsce tym firmom - zauważyłeś ?), ale nic ponadto. Tu nic
    większego, co ma szansę napędzić głównie naszą gospodarkę (a nie naszą przy
    okazji), nie ma szans wyrosnąć. Samymi osiedlowymi sklepikami się nie
    wygrzebiemy z tej bidy, oczywiście, znowu, polski handel to przeważnie
    żałość, ale też mógłbym trochę poopowiadać, jak wyglądają przyjazne stosunki
    dużych sieci handlowych z samorządami (co drugie zdanie - doniesienie o
    popełnieniu przestępstwa). I co - to też nie ma nic do rzeczy ?

    > Z chęcią przedstawię dokładniejszą analizę, ale nie ma to chyba sensu w
    > takiej dyskusji.

    nie czuję się na siłach prowadzić profesjonalną dyskusję, nie jestem znawcą
    tematu. Ja tylko zadaję niewygodne pytania :)

    > Prawda o polskiej gospodarce jest taka, że jej konkurencyjność opiera
    > się na niskich kosztach pracy i niskim poziomie waluty. Istnieje bardzo
    > wiele statystyk to pokazujących. I można łatwo wymienić czynniki, które
    > to powodują. Dostęp do kredytu jest jednym z nich,a le marginalnym.

    Zastanawiam się, czy jest to takie marginalne w świetle badań, wg których
    przeważająca część polskich firm finansuje inwestycje z własnych środków i
    nie jest to powszechna zachodnia praktyka. Chyba łatwo zauważyć, że to
    powoduję pewną różnicę prędkości, która jest potem nie do odrobienia. Poza
    tym to, co mówisz, pachnie mi pochwałą niewolnictwa i sytuacji bez wyjścia:
    my po prostu _musimy_ pracować za grosze, innego wyjścia nie ma. Trochę się
    z tym zgadzam, trochę więcej nie. Nie umiem wytłumaczyć Ci profesjonalnie, a
    już tym bardziej przekonać, dlaczego nie. Po prostu uważam, że coś się tu
    nie zgadza.

    e.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1