No i tak poza tym to szczerze mowiac wszytskie instytucje mundurowe u
nas sa przerosniete "garbami". U mnie w pracy "wojna garbów" to
codziennosc.

Interesuje mnie tylko jedno, co bedzie jak wejdzie "schengen" w 2007
roku i czesc ludzi bedzie musiala pojsc na wschod. Wtedy to sie chyba
pozabiją o siebie. Juz teraz atmosfera jest nie do wytrzymania , a co
dopiero bedzie wtedy !!!

Pozdrawiam

RIA wrote:

> U?ytkownik "::.. Czarny" <k...@y...com> napisa? w wiadomo?ci
> news:d2dnsh$fp3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>Mam pytanie, mianowicie:
>>W jakich granicach ksztaltuj? sie zarobki podoficerow zawodowych w MONie?
>>Tzn ile dostalbym tam na reke idac tam do pracy.
>>Mam wyksztalcenie srednie ekonomiczne /matura/.
>>I wlasnie sie zastanawiam nad ta praca?
>>Co wy na to????
>
>
> Hejka
> Moim zdaniem w tego typu pracy zarobki sa najmniej istotne.
> Pytanie brzmi czy jestes w stanie wykonywac bez zbednego szemrania polecenia
> przelozonych czesto glupie polecenia. Czy pasuja Ci czeste przeniesienia z
> miejsca w miejsce po kilkaset kilometrow. Czy masz wogole do tej pracy
> jakies predyspozycje i blade pojecie o tym co Cie tam czeka. Czlowiek ktory
> idzie tam z cywila moze oglupiec zwlaszcza jak dodatkowo trafi do
> poborowych.
> Pomijam to ze czesto zeby sie zalapc trzeba miec duze poparcie.
> A za robki jako podoficer na kontrakcie 2-3 lata temu to bylo ok 1200 do
> 2000 z kawalkiem na reke w przypadku szefa kompanii.
> Pozdro
> Robert
>
>