W dniu 2011-11-29 19:51, z pisze:

> Gdybym w umowie miał wynagrodzenie x zł to zawsze byłbym w plecy te
> 20% (czy coś koło bo bardziej skomplikowanie się to liczy) ale za to
> byłbym do przodu te 2 dni zwolnienia przypadające w dni wolne.
> To było dla mnie zawsze jasne
>
> Tutaj jestem dyskryminowany (umowa na godziny) :-) Gdzie
> równouprawnienie? :-)

Nie jesteś dyskryminowany, wręcz przeciwnie.
Gdyby to była stawka miesięczna, to pomiejszyła by się ona o 1/30 za
każdy dzień zwolnienia lekarskiego (za soboty i niedziele też).
2 przypadki: miesiąc ma 20 dni, zwolnienie lekarskie tylko w soboty i
niedziele (np. 8 dni - 4 weekendy).

1. stawka godzinowa 18,75 zł za godzinę
przepracowane 160 godzin.
Twoje wynagrodzenie: za czas przepracowany 160*18,75=3000, plus
wynagrodzenie/zasiłek chorobowy za 8 dni - np. 500 zł = razem 3500zł

2. stawka zasadnicza 3000
przepracowane 160 godzin.
Twoje wynagrodzenie zasadnicze = 3000-3000/30*8= 2200 plus wyn./zas.
chorobowy 500zł = razem 2700 zł.

I kto ma więcej?



Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

Nikiel ;-)

--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #