eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjewymagania stanowiska drukarzRe: wymagania stanowiska drukarz
  • Data: 2005-05-19 11:38:18
    Temat: Re: wymagania stanowiska drukarz
    Od: "T.Omasz" <t...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 19 May 2005 13:05:46 +0200, Maciek Sobczyk <m...@o...pl>
    napisał:

    >> A pomocą bym tego nie nazwał, bo kimże ja jestem? Pisze raczej z punktu
    >> widzenia "drugiej strony" - chciałbym kiedyś zobaczyć takie ogłoszenie,
    > No i o to chodzi. To właśnie ta "druga strona" zobaczy, oceni i być może
    > odpowie. Tak na marginesie - tworzenie wizerunku optymalnego
    > przedstawiciela
    > "drugiej strony" czasami trwa tyle samo, co sama rekrutacja.

    Prawie nigdy nie pytacie (Wy, PT Autorzy) w ogłoszeniach, co kto umie,
    tylko podajecie mało mówiącą (o konkretnym przypadku) nazwę stanowiska,
    formalne wymagania (czesto księżycowe, a zdarza się, że w ogóle) i na tej
    podstawie każecie się nam (PT Czytelnikom) domyślać, a dokładniej:
    zgadywać, o jaką robotę chodzi i czy bylibyśmy w stanie robić to dobrze.
    Efekt - kupa zgłoszeń od ludzi spełniających formalne wymagania i
    kompletnie się nie nadających (czego się nie da stwierdzić czytając
    aplikację). Jak tu napisać porządny LM?

    > Z tego co piszesz łatwo wywnioskować, jak nazywa się optymalny kandydat.
    > Jest to niejaki Bill Szekspir, który z pewnością, gdyby żył, przekonałby
    > swoim listem motywacyjnym ;-)

    Alez przecież napisałem: "(...)Oczekuję aplikacji <b> wyłącznie </b> od
    osób, które są w stanie przekonująco przedstawić swoje kwalifikacje i
    niezbędne doswiadczenie." - a więc nacisk połozyłem na fakty, a nie formę
    ich przedstawienia.

    > A na serio: w grę wchodzi ryzyko strat, jakie narobi kandydat. Wydaje mi
    > się, że to co przekona do kandydata to tylko suche fakty.

    Kandydat skończył średnią szkołę elektryczną, pracował w komórce systemów
    zasilania pewnej dużej firmy przez 8 lat. Na stanowisku "technik
    eksploatacji". Ma uprawnienia SEP.
    Tak wyglądają fakty - formalnie. Czyli: wiedza szkolna, doświadczenie,
    wszystko, czego wymaga się w typowych ogłoszeniach. Udokumentowane.

    Ten sam człowiek kompletnie nie ma praktyki w robocie elektrycznej, bo
    faktycznie zajmował się sprawami administracyjnyjno-księgowymi (czego nie
    lubi) i wdrażaniem nowych systemów informatycznych (co lubi) oraz
    supportowaniem mnóstwa lamerów (co umie).

    Idzie o to, żeby jeśli szuka się biegłego elektryka-instalatora, nie
    przyjąć ww. kandydata, a najlepiej, żeby się w ogóle nie zgłosił, prawda?

    --
    "Wystarczy wiedzieć, dokąd podjechać trza, stamtąd już widać szary
    spłowiały mur
    Po dachu chodzą straże, przed bramą wielki tłum
    O, daje DJ Logic starą murzyńską treść - o tak
    O, trzeba sporo kwasu żeby ogarnąć sens" (Janerka)
    <prywatnie pisz: t.omasz@gążętą.pl>

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1