> no co, jest przynajmniej szczerze. Niech kandydat sam zdecyduje.
> Zastanawia mnie tylko czy ta "potęzna motywacja" zakłada jakieś
> podpalenia, porwania, wiercenie w kolanach itp dla osiągnięcia efektu :)
>
> BTW, powinny Cię rozwalać ogłoszenia w stylu "wynagrodzenie adekwatne do
> osiąganych efektów".
>
> e.
>

zgadzam sie, pisze dlatego ze w tym roku mialem przyjemnosc pracowac w
takim klimacie, branza wina firma ze Śląska gdzie na pytanie kiedy
dostane wynagrodzenie za marzec ( pytalem w czerwcu ) uslyszalem ze nic
nie sprzedalem ( wszedlem do 4 nowych sieci ) i nic nie dostane nawet
podstawy... firma rodzinna - poprostu przeinwestowali i coz...ale
przyznam ze efekt piorunujacy hehhe , dzisiaj juz stara ekipa uciekla w
calosci widze ze szukaja nowych i z gory wspolczuje...


tekst "wynagrodzenie adekwatne do osiąganych efektów" rozumiem w pełni
-spox ale wlasnie ogloszenia w stylu gwaratnuje ze jak nic nie sprzedasz
to nic nie zarobisz budza we mnie stare upiory.
--
pozdro
tumek