W wiadomości news:fahuvj$9hp$1@news.onet.pl andrzej <u...@o...eu> pisze:

>>> Dasz jakis przykład branży, która po uwolnieniu działała gorzej niż
>>> podczas regulacji?
>> Co to znaczy gorzej? Z czyjego punktu widzenia?
> Oczywiście klientów.
A kto to są klienci?
Kto jest klientem np. urzędu skarbowego?
Uwolnić branżę skarbową?
Branżę wojskową?

> Jestem szczerze ciekaw, czy zdarzyło się już, że w czasie istnienia
> różnych odgórnych uregulowań
Wszelkie uregulowania są mniej lub bardziej odgórne.

> coś działało jakoś tam, a po uwolnieniu
> części lub całości ograniczeń, klienci zaczeli być częściej
> niezadowoleni z obsług, z wyższych cen, z kolejek itp.
To ogromne uproszczenie, właściwie trącące tanią demagogią, ale - dobra.
Pozwolę sobie przypuszczać, że chcący zakupić/wybudować lokal mieszkalny
(niektórzy są klientami branży budowlanej) nie są zadowoleni z wyższych cen.
To samo dotyczy, jak mniemam, klientów aptek i ośrodków zdrowia (których
klientami jesteśmy wszyscy).

--
Jotte