eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjewarto czasem użyć pipy ;)Re: warto czasem użyć pipy ;)
  • Data: 2007-08-23 18:32:04
    Temat: Re: warto czasem użyć pipy ;)
    Od: "grom@x" <gromax@_skasuj_.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Chcesz - masz : Prywatyzacja kolei w GB :
    > http://www.wolnadroga.pl/?dzial=archiwum&rok=04&nr=0
    5&art=07

    troche podywaguję.

    I powiem to tak - od prawie póltora roku korzystam z kolei brytyjskich (wiem, ze to
    nie najtańszy srodek lokomocji ale ja lubię kolej) i nie narzekam.
    Oczywiście nie mam porównania ze stanem sprzed prywatyzacji (margeritka rządziła juz
    spory czas temu i teraz jest na zasłuzonej emeryturze), ale wiem jak jest teraz.

    Opóźnienia jak są (co się wszedzie i z kazdym środkiem lokomocji może stać), ale na
    przykład nieraz miałem w dojeździe do lotniska całe 40-50 minut na odprawę. Jakby
    pociąg się spóźnił, to leze, bo latam tanimi liniami i miałbym sporo kasy i czasu w
    plecy. Ale jeszcze się nie zdarzyło, żeby główne trasy były jakoś mocno opóźnione - a
    to jest dla mnie najwazniejszy czynnik przejazdowy, że mogę sobie dokładnie
    rozplanować czas i się niepotrzebnie nie martwić.
    Raz się zdarzyło, że komputer w lokomotywie nawalił. Po około 10 minutach przez
    głosniki zostalismy powiadomieni gdzie jest problem, jak długo potrwa naprawa i jakie
    beda nastepne kroki a także w razie potrzeby jak będzie zorganizowany przejazd
    zastepczy... ergo - opóźnienie trwało 25 minut, pociag sie "doczłapał" do najblizszej
    stacji gdzie od razu mozna się było przesiąść do innego lub poczekać w tym pociągu
    jeszcze przynajmniej godzinę do czasu usuniecia usterki. Ja wolałem te "az" 25 minut
    opóźnienia. Dla ulatwienia, trasa pociągu to było około 400 mil. no i akurat miałem
    pecha, że to nie był dojazd do samolotu tylko wyjazd na wycieczkę, bo wtedy to bym
    dopiero pomstował jaka ta prywatyzacja kolei była straszliwa...

    Ponadto jeżeli ktokolwiek chce porównywac realia polskie i krajów anglosaskich, to
    powinien najpierw się skupić na róznicach kulturowych i obyczajowych. Z tego wynika
    na prawdę dużo, oczywiscie z argumentacją dla kazdej strony. krótko mówiac, dobrze
    jak współpraca się układa (patrz ogrom polaków pracujących w uk) ale to nie znaczy ze
    pukty widzenia będa zbieżne. nie sa, nie będą i tak jest ok. Ale - co podkreślam -
    nieznajomość róznic pomiędzy nami i nimi pozwala na zbyt duże uproszczenia myslowe. I
    dotyczy to także prywatyzacji kolei


    --

    to tylko moje zdanie, taki skrót myślowy
    *G*R*O*M*A*X*

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1