Dwa lata temu moj znajomy przekraczal granice angielska samolotem, aby go
nikt nie zawrocil i faktycznie nie bylo tu zadnych problemow. Generalnie to
nie jest potrzebne, az takie kombinowanie. Wystarczy, ze masz namiary na
kogos w powiedzmy Londynie - najlepiej telefon, gdzie w razie czego
upierdliwy celnik moglby zadzwonic. Mozna tez sobie wykupic nauke w jakies
szkole lub np. jakas wycieczke dwu tygodniowa - tylko, ze to zawsze wymaga
zaangazowania pewnej sumy.
W Londydnie np. nie ma problemow ze znaleziem pracy, ale dobrze jest miec
nagrane wczesniej jakies lokum, na chocby kilka nocy. W Holandii kiedys
szukalam pracy na farmie, ale po kilku dniach zrezygnowalam - ale to bylo
dawno, moze sie cos zmienilo. Oczywiscie mozna skorzystac z Concordii, ale w
tym roku juz jest na to za pozno - tam trzeba pisac na poczatku roku
akademickiego, a nawet pod koniec wakacji i jak tylko sie dostanie odpowiedz
to zaraz odpowiadac. Samemu jest latwiej oczywiscie niz np. we dwojke dostac
sie na jakas farme.
Wydaje sie mi jednak, ze na 1 miesiac sie jechac nie za bardzo oplaca - im
dluzej tym lepiej, tym bardziej zwracaja sie zainwestowane w impreze
fudusze.
Pozdrawiam
Ama