eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjestrój na rozmowe?Re: strój na rozmowe?
  • Data: 2006-09-18 07:49:02
    Temat: Re: strój na rozmowe?
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 17 Sep 2006 21:44:12 +0200, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
    w <eek8ht$v5f$1@news.dialog.net.pl> napisał:

    > W wiadomości news:slrnegr56p.2f2.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    > <j...@S...kofeina.net> pisze:
    >
    >>> Bynajmniej. Garnitur wymaga jednak samym krojem i stylem
    >>> określonych nawyków odnośnie poruszania się. Ludzie, którzy
    >>> noszą garnitury, w trochę inny sposób dobierają też sam
    >>> strój, dodatki. Ponieważ dla nich jest to naturalne.
    >>> I zapewniam Cię, że na pierwszy rzut oka widać, kto w tym
    >>> gajorku czasami chodzi, a kto się w niego wbił po X latach
    >>> na godzinną rozmowę. Ci drudzy potrafią koszmarne wrażenie
    >>> wręcz wywołać...
    >> Ale pokazują, że sięstarają i doceniają, że przesłuchujący zdecydowali
    >> się poświęcić dla nich swój czas.
    > Przesłuchujący zdecydowali się poświęcić dla nich czas???
    > Kpina. Typowa postawa petenta o silnym rysie sługusa.
    > "Przesłuchujący" biorą za ten czas i wykonywane czynności kasę, zatem żadna
    > ich łaska.

    Istnieje duża szansa, że przesłuchujący w tym samym czasie mogliby robić
    coś, co przynosiłoby firmie przesłuchujących wiekszą kabonę - jeżeli na
    przykład idzie się na rozmowę z szefem projektu i głównym programistą, a
    takich rozmów jest 8, każda po pół godzinym, to mamy w suemi dniówkę (a
    efektywnie prawie dwie, bo spóźnienia, korki, drugie śniadanie, lancz) w
    plecy. Przy stawkach płaconych przesłuchującym robi się z tego konkretna
    kasa.
    Jeżeli rozmowa jest z firmą pośredniczącą, to zależy, co wiemy na temat
    tej firmy. W przypadku postawy "ty będziesz robił za dolną granicę
    twoich oczekiwań a my natrząsiemy kabonę" wbijanie się w garnitur to jak
    założenie fartucha roboczego. Potem wracasz do domu, zdejmujesz i jesteś
    jak nowy.

    > Niechaj to raczej pracodawca potrzebujący siły roboczej doceni, że
    > ewentualny pracownik poświęca dla niego swój czas. I niech nauczy swego
    > przedstawiciela przeprowadzającego rekrutację aby cenił fakt, że został
    > przez aplikanta na kredyt potraktowany poważnie czego wyrazem jest
    > przywdzianie garnituru.

    Taa, bo to pracownik może sobie wybierać pracodawców.
    Taki, co może, to rzeczywiście nieszczególnie musi ubierać się w
    garnitur.
    Student po studiach idący na pierwszą rozmowę raczej powinien.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1