eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjesocjalisci atakuja › Re: socjalisci atakuja
  • Data: 2005-10-15 17:10:36
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 15 Oct 2005 17:39:28 +0200, Matrix wrote:

    >> Jakiś zakaz pracy w czasie studiów miałeś?
    >
    >tak zdziwilbys sie ale tak mialem nie z wlasnej niecheci czy lenistwa
    >poprostu tu gdzie mieszkam nie bylo gdzie pracowac... i nadal nie ma

    W całym Radomiu nie było sklepu dla którego mogłeś za jakieś drobne
    pieniądze stronę internetową sklecić? Sourceforge.net też odcięli?

    >ja tez wiem ze oni to mi pracy nie znajda ale caly czas licze na ten staz

    Do czego Ci ten staż? Przecież to jeszcze mniejsze pieniądze niż w
    przysłowiowym McDonald's.

    >>>a jednak sie mylisz nawet jednen 100 nie moglbym wysuplac bo
    >>>utyrzymuje mnie matka rencistka i to tez czasem co ona tej renty
    >>>dostaje nie starcza i trzeba pozyczac
    >
    >> No to jak jest aż tak źle, to może byś jednak jakiś źródeł
    >> zarobkowania poszukał?
    >
    >ja naprawde chcialbym robic to w czym czuje sie najlepeij i z czym
    >wiaze swoja przyszlosc dalsza i chce sie rozwijac w tym kierunku bo
    >chyba nie chcesz mi powiedziec ze to niewazne ze tyle lat sie uczylem
    >zeby teraz sie przekwalifikowac na sprzatacza kibli czy kogo tam
    >jeszcze

    Piszesz że nawet 100 zł nie masz, jesteś na utrzymaniu mamy rencistki
    i przez 4 miesiące (a właściwie całe życie) nie możesz znaleźć pracy.
    Co by Ci szkodziło jakbyś przez te ostatnie 4 miesiące pracował
    fizycznie i jednocześnie pracy w zawodzie szukał?

    >i tak do konca zycia ?

    A gdzie ja napisałem że do końca życia?

    >jezeli tak to jestes niepowazny naprawde

    Najwidoczniej to przez to, że zamiast pójść do schorowanych rodziców
    po pieniądze na jedzenie i utrzymanie poszedłem kible czyścić. Pewnie
    wyciorem się w łeb musiałem przez przypadek gdzieś walnąć i teraz taki
    niepoważny jestem.

    >byla taka oferta to tez smiech na sali podobnie jak przy tej ofercie
    >na programiste identyczna odpowiedz

    Tzn.?

    >> Może na przedstawiciela handlowego byś się nadawał? Próbowałeś?
    >
    >to raczej nie naprawde :( na handlowca sie zupelnie nie nadaje
    >ja chce robic to co lubie

    Tzn. co? Programować, sieciami administrować, urzędzenia przemysłowe
    konfigurować, grafikę tworzyć?

    >> Jak już musisz status bezrobotnego mieć to może coś na czarno? Jakieś
    >> komputery naprawiać, coś instalować, dzikie sieci osiedlowe kłaść lub
    >> naprawiać, jakieś stronki klepać. Jak byłeś dobry na studiach to
    >> programy na zaliczenie tworzyć, prace licencjackie i magisterskie
    >> zaocznym pisać, ewentualnie ludziom z innych kierunków przepisywać z
    >> analogowej postaci na cyfrową?
    >
    >to juz jest konkurencja w akademikach i oni to robia po zlodziejsko
    >niskich cenach

    No to rób po jeszcze niższych. 10, 50, czy 100 zł to chyba więcej niż
    0 zł?

    >nie mam takich znajomosci pewnie jakbym pracowal zawodowo w tej branzy
    >to bym mial takie znajomosci, przepisywanie prac i drukowanie to
    >rowniez doemna akdemikow i przebic sie tam a takze co najwyzej na tym
    >to mozna na piwo zarobic a nie jakies konkretne pozwalajace cos
    >zdzialac pieniadze np: zeby bylo stac na te ewentualne podroze na te
    >rozmowy kwalifikacyjne

    Przecież pisanie projektów na zaliczenie, prac licencjackich,
    inżynierskich i magisterskich to całkiem dochodowa sprawa.

    >> w McDonald's też Cię nie chcieli? :>
    >
    >no sory ale co mam sobie potem w cv wpisac jak ja chce pracowac jako
    >informatyk (ogolne okreslenie - prosze sie nie czepiac) ze umiem
    >perfekcyjnie frytki smazyc ?

    Ja nic nie piszę na temat pracy w McDonald's. Jedynie praktyki,
    klecenie stron www i programowanie. Mam nadzieję że niedługo te
    praktyki i strony z CV też znikną.
    Chyba nie sądzisz że wpisałbym w CV pracę jako sprzedawca butów,
    zabawek, czyściciel kibli w jakiś zakładach, parkingowy, smażyciel
    padliny w Mc itp.?

    >> Chłopie, powiedz mi czy Ty pracujesz po to żeby sobie w CV linijki
    >> płodzić, czy żeby pieniądze mieć?
    >
    >chce pracowac i rozwijac sie w tym co lubie a nie smazyc frytki bo tym
    >smazeniem to dlugo nie pociagne

    No ale jeść trzeba.

    >no ale w pracowaniu za groszowe stawki w smazalini frytek czy
    >sprzataniu kibli to nie jest to co chcialbym robic powiem szczeze ze
    >az takiego desperackiego podejscia do przetrwania chocby nie wiem co
    >nie mam bo co mi po takim zywocie jak robie cos czego nienawidze,
    >zarabiam tyle ze nie moge zalozyc rodziny i to co mam to starcza mi
    >ledwo na oplaty i zeby cokolwiek do ust wlozyc ? zycie dla samego
    >zycia a raczej wegetacji to zadne zycie chyba sie zgodzisz ?

    Zgodzę się, ale innej możliwości na wyrwanie się nie widzę. Co za
    problem w czasie szukania normalnej pracy poszwędać się byle gdzie,
    żeby kasy na bilet do innego miasta/państwa uciułać i mieć na
    wynajęcie kawałka podłogi?

    >> Przestań miauczeć i rusz wreszcie dupę, bo z marudzenia kasy żadnej
    >> mieć nie będziesz.
    >>
    >
    >i co mam z nia zrobic zgodnie z twoimi sugestiami z mgr inz
    >informatyki przekwalifikowac sie na kiblosprzataczke ?

    Nie wiem, zrobisz co zechcesz. Zauważ tylko, że różnica między nami
    jest taka, że ja obecnie jestem bezrobotnym z wyboru*, a Ty z
    konieczności.

    --
    pozdrawiam
    Bremse

    * po trzynastu dniach już mnie powoli szlag zaczyna trafiać - ma kto
    dla mnie jaką ciekawą robotę z elastycznym czasem pracy? ;-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1