eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjereferencje - w dobrym tonie?Re: referencje - w dobrym tonie?
  • Data: 2007-01-12 08:13:31
    Temat: Re: referencje - w dobrym tonie?
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Fri, 12 Jan 2007 18:49:02 +1300, Immona <c...@n...gmailu>
    w <eo77gl$54g$1@inews.gazeta.pl> napisał:

    > Grzegorz Brycki wrote:
    >
    >> W ten sposób, każdy "obrażony" pracodawca może nei wystwić referencji
    >> najlepszemu pracownikowi, tylko dlatego że czuje się urażony z takich
    >> lub innych względów - zupełnie tak naprawdę nie patrząc na prawdziwą
    >> wartość pracownika.
    >>
    >> Nadal sądzicie, że w takim przypadku pracodawca nie ma obowiązku
    >> wystawić dobrych referencji a jeśli tego nie robi jest zwykłym chamem?
    >
    > Nikt nie ma obowiazku wystawiac referencji.
    >
    > Referencje sa szanowane nie tylko ze wzgledu na ich tresc, ale i na to,
    > ze fakt ich wystawienia swiadczy o rozstaniu z pracodawca w kulturalny i
    > przyjazny sposob. Sa sytuacje, gdy jest to niemozliwe ze wzgledu na
    > postepowanie ktorejs ze stron, ale to sa sytuacje typu _ciezkie_
    > naruszenie obowiazkow.

    E tam.
    Z mojej pierwszej pracy na etat nawet nie chciałbym referencji, bo po
    prostu nikt nie miał merytorycznego przygotowania, żeby ocenić moją
    robotę - byłem tonerowym.
    A podejście osób, które ewentualnie owe referencje wystawić by mogły
    były takie, ze wszystko ma działać teraz zaraz naraz sposobem
    gospodarskim (o, to jest fajny tekst oznaczający, że nie będzie kasy na
    cokolwiek, a wszystko ma działać).

    Z kolejnym też nie było różowo, bo były listy typu "szkolenie BHP w
    sobotę o 13, czas nie wliczany do nadgodzin", a potem próby władoweania
    mnie w umowę na 5 lat bez 2 tygodni wypowiedzenia w momencie gdy miałem
    dopracować 23 dni.

    > Rozstania w zyciu i biznesie sa generalnie trudne i umiejetnosc
    > poradzenia sobie z tym tak, zeby sie rozstawac w przyjazni, swiadczy o
    > wysokiej kulturze i zdolnosciach negocjacyjnych/umiejetnosci wspolpracy.

    Wszystko się sypie w negocjacjach, gdy jedna ze stron leci w kulki.
    Dośc często jest tak, że pracodawca leci w kulki, pracownik się wnerwia
    i kładzie papiery, oczywiście ewentualne referencje od pracodawcy nie
    byłyby dobre, bo pracownik śmiał egzekwowac swoje prawa, do prawa do
    wypowiedzenia umowy włącznie.

    > Żądajacym referencji pracodawcom czesto chodzi o zobaczenie dowodu
    > wlasnie tego, a nie o sama tresc laurki, ktora jest zwykle standardowa :)

    No to się opowiada potencjalnemu przyszłemu pracodawcy o
    okolicznościach, przy okazji uświadomi to, jakie są granice tolerancji
    pracownika.

    > I.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 12.01.07 16:07 Kira

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1