eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepytanie.. o poradeRe: pytanie.. o porade
  • Data: 2006-04-06 20:58:59
    Temat: Re: pytanie.. o porade
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:e13sch$8ui$1@polsl.pl OLi <o...@s...gliwice.pl>
    pisze:

    >> Szybko gostka wyprostowałem, ale starcie było. I po co?
    > a mozesz mi powiedziec w jaki sposob wyprostowales goscia ??
    Och, nic nadzwyczajnego. Zażądałem w formie pisemnej wydania mi polecenia
    wykonywania tych prac również w formie pisemnej. Mógł albo się wycofać albo
    spełnić żądanie. Zdecydował się wykonać. Wtedy (oczywiście wszystko na
    piśmie) zażądałem uzasadnienia wydania polecenia wykonania prac nie
    związanych z zajmowanym stanowiskiem, wspomniałem o związanym z tym brakiem
    badań lekarskich pod kątem zdolności do ich realizacji. Delikatnie
    zasugerowałem (to już ustnie) problematykę prawa pracy: BHP, PIP i takie
    tam, wiesz o co chodzi. Po krókim czasie otrzymałem pismo w którym wycofywał
    się z polecenia zamieniając je na ofertę zlecenia wykonania pewnych
    czynności na drodze umowy cywilnej. Zgodziłem się (naturalnie - pisemnie) na
    jej przyjęcie jednocześnie podając moją cenę - dla niego nie do przyjecia
    (choc była to normalna, średnia cena rynkowa takiej usługi). To zakończyło
    sprawę.

    > mam umowe na czas nieokreslony, brak zakresu obowiazkow, i stanowisko
    > informatyk i teraz z tego co czytam to niektorym sie wydaje chyba ze sa
    > na Bialorusi.. jak szef kaze to trzeba zrobic..
    Nie, to nie dlatego. To po prostu mali duchem ludzie (qrdę, ale to
    zabrzmiało ;)) wypierający ze świadomości brak szacunku do siebie, bez
    charakteru, brak cywilnej odwagi. Są za to mistrzami pseudoracjonalnego
    samousprawiedliwienia. Tacy są wszędzie, a nawet posunę się do twierdzenia,
    ze jest ich większość, tylko niektórym pozostał chociaż wstyd i się nie
    ujawniają.
    Wielu na tym buduje to, co uważają za pięcie sie po szczeblach kariery. No
    ale to już kompletne szczury wyścigowe, nie obrażając szczurów.

    > tylko ze ja mam dosc
    > robienia tego na czym sie nie znam.. zreszta szef tego nei czyta.. mam
    > to zrobic i juz.. i nic za to nieplaci.. to sa teksty techniczne z
    > czeskiego na polski.. zaznaczam nigdy nie uczylem sie czeskiego, to jest
    > tak ze kiedys na szybko kazali mi zrobic i potem z przyzwyczajenia juz
    > mialem to na zawsze.. co mnie wlasnei w koncu wkur... i stwierdzilem ze
    > mam dosc.. chyba kazdy ma jakas granice, moja wlasnie sie skonczyla..
    IMO wkraczasz na trudną drogę, ale samopoczucie będzie fajne. Gorzej z
    realiami codziennego życia. Do niczego Cię zatem nie nakłaniam, prezentuję
    tylko moje zdanie.

    > a druga sprawa jesli by bylo tak jak pisza niektorzy ze trzeba robic
    > wszystko a jesli wynik jest zadowalajacy to znaczy ze mam to robic.. to
    > moze kaza mi naprawic auto i tez bedzie OK..
    Takie sytuacje sie zdarzają. Niedawno byłem w warsztacie samochodowym celem
    podregulowania na wiosnę istalacji gazowej. W hali stoi Land Cruiser a przy
    nim dyma ze szmatą i pastą polerską jakiś gostek. Przychodzi tzw. "szef",
    przyjmuje moje zlecenie, odwołuje gostka od Cruisera i każe mu zrobić przy
    mojej bryczce. Odchodząc, ostrym tonem dopowiada mu (przy mnie), że jego
    "toyotka" ma być dziś dokończona, choćby miał robić do 22 i jęzorem (była
    sobota). Jak poszedł to gość zaczął robić moje auto, ale było mu chyba
    głupio że ja słyszałem wszystko i zaczął na gnoja psioczyć, a jak się
    zorientował, że jestem mu przyjazny to poleciały h**e, skur****y itp.
    Skończył, zapłaciłem, a wyjeżdżając z hali widziałem w lusterku jak już z
    powrotem grzecznie i energicznie polerował Landa.

    > chyba jakos umowa o prace
    > reguluje stanowisko i nie mozna zlecac czegokolwiek innego.. w koncu po
    > co by te umowy byly tak sobie mysle..
    Tak jest. Kodeks karny też jest i co? Nie ma przestępstw, które on
    penalizuje?
    Patologie są i będą zawsze. Co nie znaczy, że nie należy z nimi walczyć.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1