eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepytanie do listonoszyRe: pytanie do listonoszy
  • Data: 2008-02-26 12:12:02
    Temat: Re: pytanie do listonoszy
    Od: "Jackare" <1...@2...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > W jakim okresie te 3 tysiące? jeśli rocznie to zrozumiem, ale jeśli
    > powiesz że tyle wyciąga na miesiąc to a ha ha ha ha ha stary przestań już
    > to brać, bo Ci szkodzi.
    Tak - miesięcznie, miesięcznie i nie wiem co w tym takiego bardzo dziwnego.
    Ale zmartwię Cię: nie każdy nadaje sie do wykonywania pracy listonosza.
    Tak jak napisałem - mój bliski kolega jest listonoszem i tyle wyciąga
    miesięcznie.
    Żyje normalnie. Zmienia samochód raz na dwa-trzy lata i od dwóch zmian jest
    to nowy samochód kupowany w salonie.
    Ma własne mieszkanie, niezbyt duże ale za to niebanalnie urządzone i
    wyposażone, teraz będzie kupował kolejne, jeździ co roku na niezłe wakacje -
    ostatnie spędzał w Norwegii i w Egipcie.

    Fala strajków listonoszy 1,5 roku temu dotyczyła głównie obciążenia
    roznoszeniem ulotek - to zabierało im czas w którym zarabiają pieniądze,
    mówiono też wprawdzie o zarobkach ale bardziej chyba dla zrobienia zasłony
    dymnej.
    Wierz mi lub nie - tak po prostu jest. Oczywiście wielkość dodatkowego
    dochodu zależy od rejonu. Obśługiwanie rejonu z firmami to tragednia -
    mnóstwo roboty i nic na boku, za to średnio praca w godz 8-13.
    A kolega o którym piszę obsługuje niezły rejon ale też nie najbardziej
    atrakcyjny. Ok 50% jego klientów to emeryci górniczy z całkiem przyjemnymi
    emeryturami 2 - 4,5 tys, więc mają z czego "sypnąć".
    Zeby "dostać" ten rejon musiał przejść kilka innych, słabszych i tak jak
    pisałem w pierwszym poście - ma już 13 letni staż pracy. Systematycznie
    dziekuje za proponowane awanse na stanowiska kierownicze bo mu się to po
    prostu nie opłaca i tyle. Stara się teraz o to aby dostać do obsługi osiedle
    gdzie w większości mieszkają praktycznie sami emeryci górniczy o co w moim
    mieście gdzie swego czasu było 7 kopalń węgla wcale nie jest tak trudno.
    Wiesz, nie zależy mi na tym czy mi wierzysz czy nie, sprawę znam z pierwszej
    ręki, tym bardziej że jak napisałem wkręciłem mojego brata na pocztę, ale
    się po prostu nie nadawał i tak naprawdę bardzo niewielu się nadaje bo to
    ciężka praca z dużym obciążeniem fizycznym i psychicznym.
    Są proste zawody gdzie zarabia się na boku znacznie większe pieniądze,
    niestety drogą kradzieży. Są to np maszynista lokomotywy manewrowej lub
    pracującej w ruchu technologicznym w zakładzie przemysłowym (do 1 tys zł
    dziennie), operator maszyny budowlanej typu dźwig, walec,, koparka - do
    400 - 500 zł dziennie. Te wartości znam z autopsji bo wdrażałe,m systemy do
    zarządzania flotami maszyn i są to dane z monitoringu.
    Dorabianie przez listonosza na napiwkach nie nosi znamion kradzieży - on to
    otrzymuje od klientów z ich własnej woli i tyle. Opowiadał też o innych
    urokach swj pracy:
    - ma na rejonie dwie babcie u których musi zjeść obiad - nie uznają odmowy
    - będąc na zastępstwie na innym rejonie trafił na nimfomankę która chciała
    go zaciągnąć do łóżka
    - notorycznie i codziennie otrzymywał od pewnej menelki propozycję zrobienia
    loda za 5-10 zł.

    Znałem też ale już bez koleżeńskich układów innego listonosza i on też
    jeździł nowym samochodem, miał własne mieszkanie umeblowane antykami i
    dziecko w prywatnej szkole.
    Być może taka jest specyfika na Śląsku - jak jest gdzie indziej - nie wiem.
    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1