eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprzemyslenia nt bezrobociaRe: przemyslenia nt bezrobocia
  • Data: 2006-01-10 13:37:05
    Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
    Od: "mobile" <2...@3...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "sidcom" <c...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:dpu9nu$pkk$1@news.dialog.net.pl...
    > Witam,
    >
    > podobnych postów pracodawców było ostatnio kilka...śmiech mnie ogarnia
    > czytając takie marudzenie.
    > [...]

    jasne ze spotkasz sie z niekompetentnymi przedsiebiorcami. z mojego punktu
    widzenia jednak wyglada to tak ze mam ochote placic duzo ale nie place bo
    nie mam komu. system motywacyjny? ciagle probuje jakichs systemow bo
    poprzednie sie nie sprawdzily. nadzor? ja prowadze 4 przedsiewziecia ktore
    musze obsluzyc, myslec nad rozwojem, spotykac sie z ludzmi. gdybym sie
    sklonowal 2 razy to mogloby sie udac. zarzadzanie/organizacja - jest bardzo
    dobrze zorganizowana, inaczej nie moglbym myslec o kolejnych
    przedsiewzieciach ale brak kompetencji i lenistwo mnie przerazaja. kolejna
    rzecza ktora mnei przeraza jest to, ze ludzi enie maja wlasnej inicjatywy,
    pomyslow itd.
    efektywna praca lezy przede wszystkim w interesia pracownika nie dlatego ze
    pracodawca moze go zwolnic, ale dlatego, ze pracujac efektywnie, nabywasz
    doswiadczen, nawykow efektywnej pracy, stajesz sie coraz to lepszy. dzieki
    temu albo zarzad da ci awans/podwyzke albo odejdziesz do lepszej firmy,
    bedzies zpracowal na lepszym stanowisku i zarabial wiecej. jesli natomiast
    siedzisz w pracy i sie obijasz albo marudziasz albo swoja obecnoscia
    zabierasz tylko tlen w powietrzu, to scenariusz bedzie taki: siedzisz,
    obijasz sie, marnujesz siebie i czas, myslisz o pierdolach, jestes
    aspoleczny. zarzad wywala cie z pracy a ty szukasz nowej, jest ta sama
    historia i znowu cie wywalaja. postanawiasz pokombinowac i wpisac do cv
    nieprawdziwe informacje ze jaki to ty nie jestes debesciak-przyjmuja cie do
    kolejnej pracy oczekujac ze jestes taki debesciak jak sie chwaliles. okazuje
    sie ze jestes namiastka pracownika, zostajesz wylany. jestes ciagle
    zfrustrowany, nigdzi enie mozesz zagrzac miejsca, czujesz ze twoje zycie to
    jedno wielkie bagno, masz depresje itd. ale co tam, dalej szukasz pracy bo
    jakos musisz zyc i znowu chwalisz sie jaki jestes super. jestes przyjety,
    pracujesz i znowu na swoim zwyklym poziomie. pech chcial ze trafiles na
    konkretnego prezesa ktory zobaczyl ze nie umies zpracowac, a chcaliles sie
    ze jestes super i poczul sie urazony i dal ci nagane z wpisem do akt,
    wypowiedzial umowe a w swiadectwie pracy masz nasrane tak ze nikt cie juz
    nie przyjmie.

    szkolenia? chetnie powysylam wszystkich na szkolenia. niech mi tylko
    udowodnia ze warto na nich postawic.

    inne glosy w tej dyskusji mowia ze szef to bogaty jest a oni to musza
    zapie....c za marne grosze. odpowiadam: po do zalozylem firme i po to tyram
    od switu do nocy i po to opracowuje plany i strategie oraz uzeram sie z tymi
    pseudo pracownikami, zeby miec z tego duuuze zyki. gdybym tego nei zakladal
    to poprostu zalozylbym jakas organizacje spoleczna przekazujaca wszystkie
    srodki potrzebujacym. ale przeciez i wy mozecie zostac pracodawcami!
    zalozcie sobie firmy, bardzo prosze, tylko czy na czyms sie znacie?? czy
    starczy wam sil i samozaparcia?? czy jestescie wystarczajaca mocni
    psychicznie zeby stawic czola wszystkim tym problemom pietrzacym sie,
    pracownikom narzekajacym chocbys nie wiem co robil, problemom ze
    znalezieniem dobrego pracownika?? czy jestescie w stanie trzymac sie w
    ryzach i wykonywac wszystko co macie zaplanowane tip top? czy jestescie w
    stanie tak zarzadzac swoim czasem zeby to wszystko przezyc i nie zawalic
    calego przedsiewziecia?? czy zdajecie sobie sprawe ze szef jest osoba na
    ktora patrza wszystkie oczy i czekaja na jego ruch a otem go oceniaja? czy
    zdajecie sobie sprawy ze od szefa zalezy los niejednej rodziny ktora karmi i
    ze ciazy na nim ogromna odpowiedzialnosc zeby utrzymac miejsca pracy zeby
    dzieci wielu czesto nieudacznik mialy co jesc bo zona od 10 lat nie pracuje,
    dzieci jeszcze male a ten nierob nawet sie nei stara i jeszcze ma pretensje
    ze za malo mu placisz?? czy jestescie w stanie sie z tym wszystkim
    zmierzyc??? jesli tak to zapraszam!!!


    ja nie narzekam, lubie pracowac na wysokich obrotach, mam mnostwo pomyslow i
    porafie je wprowadzac w zycie. poteafie tez zmierzyc sie z kazdym problemem
    ktory do tej pory przede mna stanal. wiec zyje sobie fajnie i jestem
    zadowolony.

    jedyna rzecz jaka spedza mi sen z powiek to ze nie znajde dobrego pracownika
    bo juz nie raz to przerobilem. tzn teraz opracowalem plan ktory mowi ze jak
    ktos nie spelnia okreslonych norm to wypad. i bedzie tak ze 80% zwolnie a te
    pozostale 20% bedzie musialo pracowac za wszystkich dopoki nie znajde
    dobrych zastepcow za trych wylanych z pracy. nie da sie po dobroci to bedzie
    przymusem;)

    pozdrawiam


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1