Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> napisał(a):

> Marek <m...@g...pl> wrote:
> > dyskryminacja bezrobotnych od 40-go roku życia wzwyż. Na to poprostu
> > nie ma siły - pracodawca najczęściej woli zielonego absolwenta niż
> > doświadczonego
> > po 40-stce. Żadna strategia nie pomaga gdy w każdej grupie wiekowej
> > i wykształceniowej jest coraz więcej bezrobotnych.
>
> Mlody jeszcze sie nauczy, jest ambitniejszy i tak dalej.
To nie do końca prawda.

> Jak nie zdobyles doswiadczenia do tego wieku - to co - nakazesz
> administracyjnie prcodawcy cie zatrudnic?
25 lat pracy w informatyce to mało???


> Stworzysz miejsce pracy "panstwowe" zebys mogl przekladac papierki z jednej
> kupki na druga?
>
Nigdy nie przekładałem papierów z kupki na kupkę, poszedłem do pracy
w informatyce między innymi dlatego, żeby nie przekładać z kupki na kupkę.


> Nie jest prada, ze po 40 tce nie mozna znalezc pracy. Nie moga jej znalezc
> ludzie z marnym wyksztalceniem, bez doswiadczenia zawodowego itp.
To nie prawda. Układy są taki, że pracodawca woli przyjąć zielonego
absolwenta. PUP usiłował zainteresować moimi papierami potrzebujących
informatyka, ale oni nie chcą nawet rozmawiać - ze względu na wiek.


> Ale nie
> wierze, ze na ochroniarza itp nie mozna isc. No chyba, ze ktos jest ponad
> taka prace - ale na taich nic nie poradzisz
>
W Polsce są dwa zjawiska, które w normalnym kraju nie istnieją równocześnie:
pustynia informatyczna (w porównaniu np. z Niemcami, USA czy Japonią) oraz
nadprodukcja informatyków - zwłaszcza tych z wyższym wykształceniem.
Jeżeli się tobie wydaje, że informatyk z 25-letnim stażem nadaje się
na ochroniarza, to albo bardzo mało wiesz o życiu, albo sobie robisz jaja.

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/