eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepodsumowanie poszukiwanRe: podsumowanie poszukiwan
  • Data: 2005-02-19 20:22:27
    Temat: Re: podsumowanie poszukiwan
    Od: Przemysław Maciuszko <s...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    mgl <m...@s...net> wrote:

    > Tak właśnie jest. Być może ktoś czytając to pomyśli, że niektórzy po
    > prostu wybrzydzają - ale tak nie jest, bo umiejętność określania celów
    > zawodowych i poczucie własnej wartości to nie wybrzydzanie, a szanowanie
    > siebie.

    I jednocześnie planowanie własnej przyszłości. Ciekawe ile osób szukając
    pracę albo wybierając pracę - myśli o tym co ta praca pozwoli im robić np.
    za 2, 5 i 10 lat.
    Oczywiście nie mam na myśli tutaj ludzi, którzy często zaczynają dopiero
    pracę albo nie mają doświadczenia. Albo po prostu biorą każdą pracę, bo nie
    mają co włożyć do garnka :(

    > Wydaje mi się, że decyzja o wyjeździe albo od początku jest przesądzona
    > ("chcę pracować w Oracle, bo robią najlepsze DBMS na świecie"), albo
    > zapada, gdy coś pęknie ("cholera, nie wytrzymam - w tym kraju nie znajdę
    > ciekawej pracy...", "zostawiła mnie narzeczona i nie mogę tu zostać...",
    > "oglądam wiadomości i znowu mnie mdli..."). A niektórzy po prostu są

    Generalnie coś w tym jest. Ostatnio często słyszę od znajomych, że myślą o
    wyjeździe, bo ten kraj ich już męczy. Nie to, żeby jakoś strasznie źle im
    się tutaj wiodło. Często wręcz przeciwnie. Żyją powyżej średniej, mają dobrą
    pracę, ale coś im jednak brakuje...

    > domatorami. W niektórych firmach IT ludzie z HR podczas rozmów
    > kwalifikacyjnych otwarcie pytają kandydatów o ich zapatrywania na częste
    > i dalekie podróże służbowe często uświadomiając im minusy takiej pracy,

    A tak. Zdarza się i owszem. Tak samo np. w momencie gdy praca jest w innym
    mieście/kraju, a potencjalny pracownik ma rodzinę - pada często pytanie
    jakie ma plany związane z rodziną i jak on to widzi.
    A czasami podczas rekrutacji nawet nie padnie pytanie, czy ktoś ma rodzinę
    albo jakieś dzieci (chociaż bardziej mówię tutaj o polskich firmach, bo przy
    zagranicznych 'interview' - takie pytanie pada prawie zawsze [o ile np. nie
    ma informacji o tym w CV])

    > bo żaden jest pożytek z pracownika, który męczy się pracując rok w
    > centrali firmy za granicą.

    Dokładnie.

    > Mnie samego bardzo cieszy podejście tych z dużych firm, które rozumieją,
    > że opłacenie kosztów relokacji, mieszkania i zapewnienie pomocy w
    > aklimatyzacji w przypadku stanowisk specjalistycznych (szczególnie w
    > R&D) jest naprawdę ułamkiem tego, co może później wytworzyć dla firmy

    Wiesz. To nawet nie muszą być duże firmy.
    Co prawda w przypadku pracy zagranicą w formie kontraktu rzadko można liczyć
    na jakieś bonusy, czy choćby pokrycie kosztów relokacji, ale jednak
    pracodawcy starają się jakoś pomóc.
    W Polsce nawet mając perspektywę kilkuletniej pracy dla firmy, rzadko kiedy
    można liczyć na jakąkolwiek pomoc związaną z przeprowadzką. Nie mówiąc już
    choćby o głupim pokryciu kosztów związanych z podróżą na rozmowę
    rekrutacyjną...

    > dyplomu. Nie wiem, ile osób odpowiedziało na tę ofertę, ale... etyka w
    > biznesie, etyka korporacyjna to niestety nadal momentami tylko słowa. A
    > z drugiej strony: każdy *sobie* rzepkę skrobie.

    Cóż. Każdy jest kowalem własnego losu.


    --
    Przemysław Maciuszko

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1